Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, rodzice mają prawo do ciała czy szczątków dziecka, które zmarło w wyniku poronienia. Mają też prawo do pożegnania się z dzieckiem zgodnie z sumieniem oraz prawo do pochowania go bez względu na to, na jakim etapie zakończyła się ciąża i ile ważyło dziecko (w nomenklaturze medycznej płód).
Polskie szpitale nie są przygotowane do tego, aby rodzicom wydawać ciało dziecka zmarłego wskutek poronienia. Dziwi fakt, że rodzice, którzy decydują się na pochówek ciała czy szczątków dziecka, muszą „walczyć” ze szpitalem, o to, by wydał ciało, jak również dokumenty umożliwiające pochówek. Szpitale nie podają informacji o tym, że rodzice mają prawo do pochowania zmarłego dziecka, często powołują się na nieobowiązujące już ustawy, powtarzając, że nie wydadzą dokumentów potrzebnych do pochowania dziecka, gdyż to „jeszcze nie dzieci”. Rodzice traktowani są jak intruzi, a ich zmarłe dzieci jak przedmioty. Należy wiedzieć, że szpitale chętnie przyznają się do liczby narodzin, niechętnie zaś zgłaszają do statystyk liczbę zgonów dzieci.
W świetle przepisów prawa kanonicznego pogrzeb dzieci po ukończeniu 7. roku życia odprawia się tak, jak pogrzeb dorosłych, uwzględniając w obrzędach pogrzebowych modlitwy przewidziane dla dzieci („Obrzędy pogrzebu”, nr 135). Dzieciom przed 7. rokiem życia oraz dzieciom, które zmarły przed urodzeniem (niezależnie od tygodnia ciąży, w którym śmierć nastąpiła), także przysługuje prawo do pogrzebu kościelnego. Nie powinno być powodem odmowy ani nawet okazania jakiegoś wyrazu niechęci ze strony duszpasterza to, że dziecko nie było ochrzczone. Prawo kościelne przewiduje bowiem możliwość udzielenia przez ordynariusza miejsca pozwolenia na pogrzeb kościelny dzieci, których rodzice mieli zamiar je ochrzcić, a jednak zmarły przed chrztem (kan. 1183 § 2 KPK). Nadto Konferencja Episkopatu Polski udzieliła ogólnej zgody na pogrzeb dzieci zmarłych przed chrztem, gdy wiadomo, że rodzice naprawdę, jako osoby religijne, pragnęli je ochrzcić („Obrzędy pogrzebu”, Wprowadzenie, nr 22/e). W obrzędach pogrzebowych duszpasterz jest zobowiązany dobrać teksty przeznaczone na pogrzeb dzieci, które zmarły przed chrztem.
Co do zwłok embrionów, płodów ludzkich czy wcześniaków nie można mieć wątpliwości, że należy się im szacunek jak każdemu zmarłemu człowiekowi. Wypowiadała się na ten temat wiele razy Stolica Apostolska. Kongregacja Doktryny Wiary naucza, iż „zwłoki embrionów lub płodów ludzkich, pochodzące z dobrowolnych przerwań ciąży czy też nie, powinny być uszanowane tak jak zwłoki innych istot ludzkich […]. Zarówno w przypadku martwych płodów, jak i osób dorosłych, wszelka praktyka handlowa powinna być uważana za niegodziwą i zabronioną” (Instrukcja „Donum vitae” z 22 lutego 1987 r., nr I, 4). Natomiast Papieska Rada do spraw Duszpasterstwa Służby Zdrowia w Karcie Pracowników Służby Zdrowia (nr 146) stwierdza, że „płodowi już martwemu należy się szacunek właściwy każdemu zmarłemu człowiekowi”.
Należy unikać używania potocznie przyjętego terminu „pokropek” na określenie pogrzebu dziecka. Jest to bowiem pewien wyraz degradacji jego pochówku. Obrzędy liturgiczne mówią o pogrzebie dziecka, a nie tylko o pokropieniu trumny wodą święconą. Skoro liturgia Kościoła przewiduje określone obrzędy podczas pogrzebu dziecka, to powinno się go odprawiać z wrażliwością i starannością. Można też odprawić z okazji pogrzebu dziecka Mszę św., np. o pociechę dla zasmuconych jego utratą rodziców. Taką Eucharystię sprawuje się w kolorze białym, nie fioletowym, wykorzystując odpowiednie formularze mszalne (zarówno na pogrzebie dziecka ochrzczonego, jak i nieochrzczonego). Kościół nie sprawuje Mszy św. pogrzebowej za zmarłe dzieci, gdyż taka Msza św. ma charakter przebłagania za grzechy popełnione przez zmarłego. Dziecko natomiast, które nie osiągnęło używania rozumu, nie było w stanie popełnić grzechu, a więc sprawowanie Ofiary Eucharystycznej jako przebłaganie za grzechy nie miałoby sensu.
Rodzicom, których dziecko umrze: czy to wskutek poronienia bądź wkrótce po urodzeniu, prawo polskie i szpitale powinny dać wybór i decyzję, czy pragną sami pochować dziecko, czy zostawić sprawę szpitalowi. Prawo to winno być jednolite w postanowieniach, poszukując najlepszych rozwiązań. Potrzebne jest dostrzeżenie problemu, że są rodzice, dla których pochówek dziecka jest istotny i potrzebny. Problem powinien być ważny nie tyle dla prawa kanonicznego, gdyż ono, jak i nauczanie Kościoła, są tutaj jednoznaczne, ile dla duszpasterstwa, aby nie zarzucano Kościołowi braku konsekwencji, iż jednoznaczna postawa w obronie życia od chwili poczęcia nie idzie w parze z szacunkiem należnym ciału zmarłego dziecka, także tego, które nie dożyło dnia swoich narodzin.