Tłumy wiernych przed katedrą i huk armat zagłuszający śpiew – tak wyglądało Gniezno podczas obchodów Milenium Chrztu Polski w kwietniu 1966 roku. „Przedziwne wrażenie wywiera ten śpiew przy odgłosie armat” – zanotował w swoich zapiskach milenijnych kard. Stefan Wyszyński.
Zgodnie z zamysłem Prymasa Tysiąclecia obchody Milenium Chrztu Polski miały stanowić ukoronowanie rozpoczętej w 1957 roku ,,Wielkiej Nowenny”, która w opinii historyków była pierwszym ogólnopolskim programem duszpasterskim mającym na celu odnowę religijną naszego narodu. Uroczystości milenijne w Wielkopolsce – kolebce polskiej państwowości – miały szczególny charakter i stanowiły, obok tych zorganizowanych na Jasnej Górze, główne punkty obchodów centralnych. Nieprzypadkowo więc władze komunistyczne na nich właśnie skoncentrowały swoją uwagę. By odciągnąć wiernych od udziału w nabożeństwach i Mszach św., organizowały w ramach konkurencyjnych obchodów 1000-lecia państwa polskiego wiece, występy popularnych zespołów muzycznych, kiermasze poszukiwanych towarów i inne masowe imprezy rozrywkowe. W swoich zapiskach Prymas Wyszyński pod datą 9 kwietnia 1966 roku zanotował: ,,(…) W krótkiej gawędzie dowiadujemy się, ile imprez szykuje miasto (Gniezno przyp. autorki) na 16 i 17 kwietnia, byleby przeszkodzić obchodom kościelnym. Ulice są pokryte napisami, sprowadzono cyrk, zapowiadają «Faraona» po bajecznie niskiej cenie. (…) Istna mobilizacja złośliwości i dokuczliwości, do czego używa się władz administracji państwowej. I po cóż to wszystko – by dokuczyć własnym obywatelom”.
Pamiętny dzień, pamiętne słowa
Zabiegi władz państwowych mające bojkotować kościelne obchody milenium nie odniosły jednak wielkiego skutku. Na odbywające się przez cały tydzień, począwszy od Wielkiej Soboty 9 kwietnia, nabożeństwa i Msze św. przybywały do gnieźnieńskiej katedry tłumy wiernych. Nie inaczej było w czwartek 14 kwietnia – w rocznicę Chrztu Polski i wejścia naszej Ojczyzny do rodziny narodów chrześcijańskich. Od wczesnego południa na gnieźnieńskim Wzgórzu Lecha gromadzili się ludzie, których liczba rosła z każdą godziną. Po południu z bazyliki prymasowskiej wyruszyła procesja, która przeszła na Bożą Rolę, gdzie miało się odbyć główne nabożeństwo Tygodnia Tysiąclecia. Prymas Wyszyński wspominał to tak: ,,Przyjechało sześćdziesięciu trzech biskupów, a więc wyjątkowo licznie (…) Po prelekcji wyruszyła procesja na Wzgórze Lecha. Niesiono piękny krzyż z kościoła św. Krzyża, zabytkowy z wieku XII. Dalej wędrowny obraz Matki Bożej, fotografię Ojca Świętego, Ewangeliarz św. Wojciecha, kielich Dąbrówki, ramię św. Wojciecha. (…) Procesja podążyła na trybuny, przygotowane na tle kolegiat i kościoła św. Jerzego. (…) Podniosła to była chwila, gdy śpiewano Te Deum Narodu, przy dźwiękach dzwonu Wojciechowego i dzwonów całego miasta”. Później na balkonie Pałacu Arcybiskupiego powiedział: ,,Po dziesięciu wiekach służby Kościoła katolickiego w Polsce, my – biskupi, kapłani i lud Boży, żyjący duchem Ewangelii – jesteśmy głęboko przekonani, że dobrze usłużyliśmy naszej Ojczyźnie (…) To jest służba pokoju. Kościół nigdy nie mobilizuje dzieci żadnego narodu przeciwko temu narodowi i jego prawdziwemu dobru, przeciwko państwu i tym, którzy państwem władają. Dlatego też chrześcijan, wychowanych w duchu Bożym, lękać się nie należy! Natomiast trzeba uszanować ich prawa, a szczególnie prawo do sprawiedliwości, prawo do szacunku, prawo do miłości, prawo do wolności, prawo do wolności sumienia, wyznania i do służby Bożej, prawo do katolickiego wychowania dzieci i rodziny”.
Armatni salut kontra śpiew
Gnieźnieńskie obchody Milenium Chrztu Polski zakończyły się w sobotę 16 kwietnia 1966 roku. To właśnie tego dnia władze komunistyczne zarządziły na gnieźnieńskim Rynku (wówczas placu Wolności) potężny wiec z udziałem ministra obrony narodowej Mariana Spychalskiego. Zaplanowano występy zespołów folklorystycznych, okolicznościowe przemówienia i defiladę wojskową. Porządku pilnowali mundurowi. We wspomnieniach kard. Wyszyńskiego czytamy: ,,Zebraliśmy się w Bazylice Prymasowskiej na konkluzyjne nabożeństwo uroczystości milenijnych w Gnieźnie. Nieszpory celebrował arcybiskup Wojtyła. Właśnie gdy rozpoczęliśmy śpiew «Niechaj będzie pochwalony» odezwały się armaty na salut marszałka Spychalskiego, który na pobliskim placu Wolności odprawiał obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego (forsowanie Odry). Przedziwne wrażenie wywiera ten śpiew przy odgłosie armat. Wkrótce armaty umilkły, a śpiew trwał dalej”.
Mimo przedsięwziętych środków państwowa feta, która miała zagłuszyć kościelne uroczystości, zakończyła się fiaskiem. Zebrani na Rynku ludzie, którym drogę do katedry zagradzał kordon milicji, przerwali szpaler i rzucili się w stronę świątyni. Zamieszanie było tak ogromne, że zaplanowaną defiladę przesunięto na później, tłumacząc to względami organizacyjnymi. Z trybuny honorowej zniknął też marszałek Spychalski. Zebrani pod katedrą ludzie żegnali obraz Matki Bożej. Prymas Wyszyński odnotował: ,,Wyjechawszy z miasta, czekaliśmy na samochód – kaplicę z Obrazem, który właśnie żegnano kwiatami, rozdanymi dla p. Spychalskiego. Ponad pięćdziesiąt tysięcy ludzi wznosiło okrzyki; ludzie byli podrażeni atakami p. Marszałka na Kościół. Do nas należało łagodzić. W tym znaku były wygłoszone wszystkie przemówienia nasze w Gnieźnie. Żadnych porachunków, żadnej polemiki ani odpowiedzi na brutalne niekiedy sformułowania…”.
Autorka dziękuje Archiwum Archidiecezjalnemu w Gnieźnie za udostępnienie zdjęć