Logo Przewdonik Katolicki

Życzenia

ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz TCHR
Fot.

Chciałbym u końca roku starego i na przełomie nowego wyrazić kilka życzeń. Może bardziej marzeń niż życzeń. Chciałbym życzyć zatem nam wszystkim zdrowia, nade wszystko psychicznego, bo marzy mi się życie w zdrowym społeczeństwie. Zdrowie psychiczne niech przyświeca różnym centrom opiniotwórczym, mediom, politykom, politologom, którzy debatują najogólniej nad tym co...

Chciałbym u końca roku starego i na przełomie nowego wyrazić kilka życzeń. Może bardziej marzeń niż życzeń.
Chciałbym życzyć zatem nam wszystkim zdrowia, nade wszystko psychicznego, bo marzy mi się życie w zdrowym społeczeństwie. Zdrowie psychiczne niech przyświeca różnym centrom opiniotwórczym, mediom, politykom, politologom, którzy debatują najogólniej nad tym „co z tą Polską?”. Otóż, aby oni wszyscy zrozumieli, że z Polską będzie dobrze, gdy prawo – prawo będzie znaczyć, a sprawiedliwość – sprawiedliwość. I że nie oznacza to nachalnego forowania jakiejś jednej partii, ale że oznacza to zasadę. Taką, wedle której nie godzi się ułaskawiać pospolitego drania, tylko dlatego, że jest on kolesiem partyjnym; taką, w której nie atakuje się permanentnie w mediach publicznych rządu Rzeczypospolitej, a więc rządu demokratycznie wybranego; taką, wedle której nie wypowiada się byle czego i byle jak, lecz waży się słowa.
Zdrówka, panie i panowie!
Dalej, chciałbym życzyć nam wszystkim zdrowia, nade wszystko psychicznego, bo marzy mi się życie w zdrowym społeczeństwie. A zatem w imię owego życzenia marzy mi się powołanie jakichś stowarzyszeń, na przykład „Stowarzyszenia Obrony Dobrego Imienia Leonarda da Vinci”. Takie stowarzyszenie mieliłoby na „dony” makulatury w odcieniu „brown” różne bzdury łamiące kod myślenia, zdrowego rozsądku, ale i dobrego imienia. Jeśli ktoś nie chce uszanować dobrego imienia Kościoła, to może uszanowałby dobre imię Leonarda da Vinci? W jakimś stopniu my, myślący, jesteśmy jego spadkobiercami... Nie piszę tego pod wpływem lektury „Kodu Leonarda”, bo o czym tu pisać? Piszę, bo w witrynach księgarskich coraz więcej naśladowców tej twórczości.
Zatem, zdrówka, panowie wydawcy i panowie (państwo) pisarze!
I oczywiście, zdrówka życzę czytelnikom i odbiorcom, nam wszystkim, cobyśmy nie dali się ogłupić byle komu i byle czemu.
Tak więc zdrówka, nade wszystko psychicznego życzę. I o życiu w takim zdrowym społeczeństwie marzę. Bo co, marzyć nie wolno?

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki