Droga krzyżowa, która przeszła 8 kwietnia ulicami Bydgoszczy, zainaugurowała XXI Światowy Dzień Młodzieży. Poprzedziła ją Msza Święta w farze. Młodych z katedry do bydgoskiej bazyliki poprowadził biskup Jan Tyrawa. Podczas modlitwy zabrzmiały rozważania kard. Josepha Ratzingera.
Podczas Mszy św. biskup bydgoski nawoływał do zrobienia rachunku sumienia – „byśmy ocenili siebie, swoją wierność i pamięć o Bogu”. – Syn Boży nie przemija, nie odchodzi, śmierć nie ma nad Nim władzy. Pozostaje, aby prowadzić nas ku temu miejscu, w którym On sam jest. Byśmy się mogli tam spotkać i zjednoczyć. Słowa te powinny być lampą, która świeci dla nas, byśmy nie pobłądzili.
Ordynariusz podkreślił, że prawdę o zmartwychwstaniu powinniśmy przyjąć jako dar od Boga. – Chrześcijaństwo buduje się na świadectwie. Nie na tym, że ktoś coś napisał lub powiedział, a inni przeczytali i uczynili to treścią swojego życia. Chrześcijaństwo bierze się z tego doświadczenia, które było udziałem samych apostołów, że Ten, który umarł w Wielki Piątek, zmartwychwstał w wielkanocny poranek. Idźmy za nim – mówił do młodych bp Tyrawa.
Punktem wyjścia dla tegorocznego papieskiego orędzia na Światowy Dzień Młodzieży stały się słowa Psalmu: „Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce”. – Papież zachęca do pochylenia się nad Pismem Świętym, zachęca do większej zażyłości ze słowem Bożym. Zresztą młodzież chce i potrafi się modlić. Wystarczy sobie przypomnieć udział młodych w I rocznicy śmierci Jana Pawła II, kiedy w bydgoskich „białych marszach” wzięło udział ponad 1500 osób. Młodzi trwają przy Kościele – podkreślił ks. Mirosław Gogolik, diecezjalny duszpasterz młodzieży.