Ordynariusz diecezji bydgoskiej ks. bp Jan Tyrawa przewodniczył 13 lutego uroczystej Mszy Świętej, która była połączona z obrzędem ustanowienia lektorów. Posługę przyjęli alumni Wyższego Seminarium Duchownego im. bł. biskupa Michała Kozala w Bydgoszczy. Uroczysta celebra odbyła się w Kościele rektorskim.
"Przyjmij księgę Pisma Świętego i wiernie przekazuj Słowo Boże, aby coraz mocniej działało w sercach ludzkich" - te słowa usłyszało podczas uroczystości dziesięciu alumnów. Posługa lektoratu, choć na pierwszy rzut oka niczym nie odróżnia kleryka od ministrantów spełniających funkcję lektora, jest pierwszą ważną uroczystością w jego przygotowaniu do kapłaństwa. Każdy, kto ją przyjął, czyta odtąd Pismo Święte podczas liturgii z tą świadomością, że staje się potrzebnym pomocnikiem kapłanów i diakonów. W ten sposób włącza się w dzieło umacniania wiary słuchaczy Słowa Bożego i przygotowuje ich do godnego przyjęcia sakramentów.
Lektorat w Kościele
Do głoszenia Słowa Bożego powołani są przede wszystkim biskupi, prezbiterzy i diakoni. W Starym Testamencie można znaleźć opisy licznych zgromadzeń Narodu Wybranego, podczas których przekazywano wiernym Słowo Boże. Odczytywanie tego tekstu było najbardziej zaszczytną funkcją w synagodze dla osób, które nie były rabinami. Chrześcijanie przyjęli ten zwyczaj i zaczęli czytać fragmenty Starego i Nowego Testamentu podczas swoich zgromadzeń. Ze względu na szacunek do Biblii mogła tego dokonywać tylko powołana do tej służby osoba. Lektor, który w pierwotnym Kościele czytał podczas Mszy Świętej, od III wieku był włączany do stanu duchownego. Od kandydatów wymagano dobrego wykształcenia, a także znakomitych predyspozycji głosowych z uwagi na wokalne wykonanie niektórych tekstów. Od IV wieku posługę lektoratu pełnili chłopcy w wieku od 14 do 18 lat. Dodatkowo wspólnota musiała wydawać opinię o danym kandydacie na lektora. W VI wieku zaczęły powstawać specjalne szkoły formacyjne dla lektorów. Wykształciły one wielu myślicieli i późniejszych założycieli zakonów. Posługę lektoratu niewyświęconego przywrócił Sobór Watykański II. Mogą ją dziś pełnić ludzie świeccy, jak i duchowni. Przysługuje im przywilej czytania wszystkich lekcji z Pisma Świętego z wyjątkiem Ewangelii, nie tylko w czasie Mszy św., ale również podczas innych czynności liturgicznych.
Wybrańcy w bieli
Niestety, nie wszyscy kandydaci spełniają odpowiednie warunki. Przyszłemu lektorowi potrzebna jest przede wszystkim świadomość wagi tej funkcji, do której zostaje powołany oraz odpowiedzialność związana z jej przyjęciem. Posługa jest świadectwem wiary lektora, przykładem życia dla bliźnich, ale przede wszystkim - służbą Bogu. To wymaga poświęcenia się w przygotowaniu do jak najlepszego przeczytania Słowa Bożego i jego czytania nie tylko w niedzielę, ale i na co dzień. Podstawowym strojem lektora jest biała alba oraz cingulum, czyli sznur, którym jest przewiązany.
"Drodzy synowie, Bóg Ojciec objawił misterium zbawienia i dokonał go przez swojego Syna, Jezusa Chrystusa, który dla nas stał się człowiekiem. On to po spełnieniu swego posłannictwa przekazał Kościołowi obowiązek głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu" - takie słowa usłyszeli: Łukasz Ardasiński, Krzysztof Barczyński, Rafał Dubaj, Artur Hauser, Krzysztof Klóska, Michał Kucharski, Mariusz Mazur, Adrian Mreła, Daniel Nejman i Łukasz Urbański.
- Posługa lektoratu jest istotnym etapem na drodze przygotowania kandydata do święceń - najpierw diakonatu, a potem prezbiteratu. W naszych seminariach najczęściej przyjmują ją klerycy trzeciego roku. Daje ona, jak wiemy, możliwość czytania Słowa Bożego podczas liturgii. Ale bardziej istotne jest najpierw indywidualne wnikanie w owo Słowo, rozważanie go, a dopiero następnie dzielenie się nim w formie uroczystej - przyznał ks. dr Wojciech Szukalski, rektor bydgoskiego seminarium.
Tekst i zdjęcie: