Sejm wybrał Janusza Kurtykę na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Za jego kandydaturą opowiedziało się 332 posłów; przeciw było 79, a 26 wstrzymało się od głosu. Kurtyka uzyskał poparcie wszystkich klubów parlamentarnych z wyjątkiem SLD i części posłów Samoobrony. Posłowie SLD zarzucali Kurtyce m.in. dopuszczenie do "przecieku" akt SB z krakowskiego oddziału IPN nt. rzekomych związków Andrzeja Przewoźnika ze Służbą Bezpieczeństwa. Doniesienia te wykluczyły sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa z udziału w konkursie na prezesa Instytutu.
Szef kolegium IPN Andrzej Grajewski wyjaśniał po raz kolejny, że udział Kurtyki w sprawie Przewoźnika "był żaden".
45-letni dr hab. historii Janusz Kurtyka od 2000 r. szefuje krakowskiemu oddziałowi IPN, który stworzył od podstaw. Jest absolwentem UJ; specjalistą z historii średniowiecznej i wczesnonowożytnej, a także z konspiracji niepodległościowej po 1945 r. W PRL działał w opozycji demokratycznej w Krakowie. Kandydaturę Kurtyki musi jeszcze zaakceptować Senat.