Powtarzać ważne rzeczy
Katarzyna Jarzembowska
Z ks. Franciszkiem Kameckim, dydaktykiem, rekolekcjonistą, felietonistą i poetą, a od 1982 roku - proboszczem w Grucznie, rozmawia Katarzyna Mamys
Skąd wzięło się zamiłowanie do słowa?
- W moim domu rodzinnym nie było kultu książek. Pochodzę z rodziny stolarskiej. Kiedy byłem w szkole średniej w Wejherowie, prawie 200 kilometrów od domu, miałem wypadek na nartach i znalazłem się...
Z ks. Franciszkiem Kameckim, dydaktykiem, rekolekcjonistą, felietonistą i poetą, a od 1982 roku - proboszczem w Grucznie, rozmawia Katarzyna Mamys
Skąd wzięło się zamiłowanie do słowa?
- W moim domu rodzinnym nie było kultu książek. Pochodzę z rodziny stolarskiej. Kiedy byłem w szkole średniej w Wejherowie, prawie 200 kilometrów od domu, miałem wypadek na nartach i znalazłem się w szpitalu. Jednym, drugim… Długo to trwało. Zaczęło mi się nudzić i tym sposobem trafiłem do biblioteki. Dopiero wówczas przyszedł nawyk czytania książek, a przy okazji robienia notatek. Do tego doszła obserwacja cierpienia ludzi chorych, umierających… Miałem zaledwie 16 lat. Szybko dojrzałem.
Czego dotyczą Księdza wiersze?
- Wydaje mi się, jakbym pisał nieustannie jakiś życiorys. To jest chyba zadanie poezji, że trzeba ciągle powtarzać to samo, że ktoś na świecie musi powtarzać te ważne rzeczy. A sam wiersz… Czasem powstaje szybko, czasem bardzo długo. Niektóre leżą parę lat w kartonie. Po latach wracam do starych tekstów, poprawiam je, zmieniam. Skreślenia muszą być! Piszę teksty, które są na styku tego, co świeckie i tego, co religijne. Bo rzeczywistość to pewna jedność bosko-ludzka. A my ją dzielimy na kawałki. No i szukam nowych słów. Widzę, że tematyka religijna, która tak bardzo leży mi na sercu, jest trudna do przekazania - za dużo jest stereotypów językowych. My powtarzamy czyjeś echo. Najlepszego wiersza… chyba jeszcze nie napisałem, chociaż gdyby tak zliczyć, piszę już 40 lat! Jestem raczej na tyłach tego świata. Czasem otrzymuję jakieś nagrody, ale nie umiem się promować…
Jak ważna jest poezja religijna?
- Myślę, że poprzez wiersze można łatwiej porozumieć się z Panem Bogiem. Właściwie to ciągle szukamy sposobu na pokonanie tej odległości do Boga. Poezja jest metaforą i powoduje niejako przejście stąd do tego świata duchowego. Boga nie możemy do końca narysować czy opisać. Dlatego szukamy metafor. O Bogu nie mówi się łatwo…