Logo Przewdonik Katolicki

Niezwykłe święcenia kapłańskie

Piotr Pawłowski
Fot.

"Gdy byli w uściskach i wołali do Pana, wywiódł ich z niewoli, dlatego śpiewać będą Bogu swemu do końca życia" (Ps 106, 15) - tak brzmi motto zamieszczone na okolicznościowym obrazku, który jest pamiątką niezwykłych święceń kapłańskich. Ich 60. rocznica minęła w lipcu br. Wszyscy pamiętamy, jak wielkie straty wśród duchowieństwa poniosła w czasie II wojny światowej diecezja...

"Gdy byli w uściskach i wołali do Pana, wywiódł ich z niewoli, dlatego śpiewać będą Bogu swemu do końca życia" (Ps 106, 15) - tak brzmi motto zamieszczone na okolicznościowym obrazku, który jest pamiątką niezwykłych święceń kapłańskich. Ich 60. rocznica minęła w lipcu br.



Wszyscy pamiętamy, jak wielkie straty wśród duchowieństwa poniosła w czasie II wojny światowej diecezja włocławska. Męczeńską śmiercią zginęło wówczas ponad 220 kapłanów. Siódmego września 1939 r. hitlerowscy najeźdźcy zlikwidowali Seminarium Duchowne we Włocławku, aresztowali wszystkich księży profesorów i tych alumnów, którzy nie bacząc na początek wojny, rozpoczęli studia seminaryjne. Aresztowani, początkowo w więzieniu w Lądzie n. Wartą, trafili do obozów w Sachsenhausen i Dachau, gdzie większość z nich zginęła. Rektor ks. dr Henryk Kaczorowski i dwaj alumni - Tadeusz Dulny i Bronisław Kostkowski zostali już zaliczeni do grona 108 błogosławionych męczenników II wojny światowej. Ordynariusz diecezji bp Karol M. Radoński (1883-1951), organizując opiekę duszpasterską dla uchodźców w: Rumunii, Jugosławii, Turcji i Jerozolimie, a także na Węgrzech, dotarł w 1942 r. do Londynu. Tam jako przedstawiciel Episkopatu wszedł w skład Rady Narodowej, występując jako rzecznik spraw Polski, informując szeroko opinię światową o prześladowaniach Kościoła w Polsce.
Zaraz po zakończeniu wojny odszukał i zebrał ocalałych z włocławskiego seminarium alumnów i sprowadził ich do Paryża, gdzie 29 lipca 1945 r. w polskim kościele udzielił im święceń kapłańskich. Prezentowany pamiątkowy obrazek z tej uroczystości, przedstawia na swym awersie jakże wymowny wizerunek Chrystusa nakładającego koronę cierniową na kapłana odprawiającego Mszę św. Na odwrotnej stronie znajduje się nadruk z okolicznościowym tekstem, w którym wymieniono nazwiska dwunastu księży przystępujących tego dnia do służby Bogu. Według kolejności są to księża: L. Dankowski, S. Dąbrowski, T. Karczewski, B. Kurzawa, S. Librowski, K. Majdański, M. Majda, F. Olczyk, W. Przekop, W. Sarnik, J. Swiniarski i A. Warmuz. Nie sposób wspomnieć w tym krótkim szkicu o wszystkich tych wybitnych później kapłanach. Wspomnijmy tylko ks. Józefa Swiniarskiego (1915-1984), długoletniego proboszcza w Nieszawie (1960-70) i Ciechocinku (1970-84) i ks. prof. Stanisława Librowskiego (1914-2002), niestrudzonego archiwistę i wydawcę źródeł do historii Kościoła.
Dopełnieniem są prezentowane dwie inne pamiątki. Pierwsza to obrazek z jubileuszu 25-lecia kapłaństwa ks. J. Swiniarskiego, na którym widnieje m.in. data jego święceń w Paryżu i wymowne motto: "Wyrwani z mocy nieprzyjaciół bez lęku służyć Mu będziemy w pobożności i sprawiedliwości przed Nim po wszystkie dni nasze" (Łk 1, 73-74), które wyraźnie koresponduje z mottem z obrazka z 1945 r. i któremu ks. Józef pozostał zawsze wierny. Druga to pieczątka ekslibris ks. prof. S. Librowskiego, pochodząca z jego cennego księgozbioru. Warto w tym miejscu wspomnieć, że ks. Stanisław poszedł w ślady swego nieodżałowanego nauczyciela, ks. prof. Michała Morawskiego (1898-1940), doskonale zapowiadającego się historyka, autora cenionej do dziś monografii Włocławka, wydanej jego nakładem w 1933 r. (w 2003 r. ukazał się pamiątkowy reprint). Ks. prof. Morawski został zamordowany przez hitlerowców w wieku 41 lat wraz z innymi profesorami włocławskiego seminarium.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki