61 lat po godzinie ''W''
Tomasz Sawic
Fot.
Pierwszego sierpnia 1944 r., o godz. 17 w okupowanej przez hitlerowców Warszawie wybuchło zbrojne powstanie.
Pod dowództwem gen. Antoniego Chruściela, ps. "Monter", walczyło z Niemcami około 50 tys. żołnierzy Armii Krajowej. Z tej liczby uzbrojonych, i to niemal wyłącznie w broń krótką, było ok. 10 procent walczących. Do powstańców dołączyły jednostki m.in. Narodowych Sił Zbrojnych...
Pierwszego sierpnia 1944 r., o godz. 17 w okupowanej przez hitlerowców Warszawie wybuchło zbrojne powstanie.
Pod dowództwem gen. Antoniego Chruściela, ps. "Monter", walczyło z Niemcami około 50 tys. żołnierzy Armii Krajowej. Z tej liczby uzbrojonych, i to niemal wyłącznie w broń krótką, było ok. 10 procent walczących. Do powstańców dołączyły jednostki m.in. Narodowych Sił Zbrojnych i Armii Ludowej (800 i 500 żołnierzy). Czynny udział w walkach brała ludność cywilna stolicy.
Zryw powstańczy tłumiło około 50 tys. doskonale uzbrojonych i wyposażonych żołnierzy niemieckich pod dowództwem gen. Reinera Stahela. Powstanie upadło po 63 dniach. Straty polskie wyniosły 18 tys. zabitych i 25 tys. rannych; poległo bądź zostało wymordowanych około 150 tys. cywilów. Do niewoli dostało się blisko 17 tys. żołnierzy i oficerów. Niemcy stracili w walkach 10 tys. zabitych, 6 tys. zaginionych i 9 tys. rannych.
Powstanie miało tragiczne skutki, ale do dziś większość Polaków uważa, że nie było innego wyjścia: chodziło o wielką stawkę - o suwerenność Polski. Kapitulacja była wstrząsem dla tych, którzy zdali sobie sprawę z prawdziwych intencji Stalina. To także dzięki postaniu warszawskiemu potrafiliśmy w domach, w rodzinach, zachować świadomość historyczną i tożsamość narodową. Przetrwaliśmy okres komunistycznego zniewolenia. Okupionego wielkimi stratami zrywu zbrojnego 1944 roku nie zniweczyliśmy.
Historia jest nauczycielką życia. Czy dziś spoglądamy w nasze dzieje w poszukiwaniu właściwej drogi? Nie zapomnieć - oto zasada, którą kierują się mądre narody. Naród, który nie zapomina, gdzie są jego korzenie, jaką drogę przeszedł i jakich wartości powinien bronić, nie ulegnie łatwo współczesnym tendencjom kulturowym. W patrzeniu na historię ważny jest wymiar świadectw dawanych przez ludzi, którzy swoim życiem potwierdzają prawdy stanowiące o charakterze człowieka i narodu. W dziejach Polski pojawiło się wielu bohaterów narodowych. Są nazwiska głośne i mniej znane, nie brak anonimowych uczestników historii, bo dzieje tworzą się na poziomie jednostek. To my je kształtujemy.
Rok temu, do wiernych zebranych przed Castel Gandolfo na Anioł Pański Papież Jan Paweł II powiedział: "Dziś, w 60. rocznicę tego patriotycznego zrywu ku wolności, wraz ze wszystkimi Polakami chylę czoło, aby oddać hołd bohaterom stolicy, którzy podjęli walkę z okupantem o wolność i suwerenność ojczyzny. Za tych, którzy oddali po bohatersku życie proszę Pana o nagrodę, a tym, którzy dziś cieszą się wolnością, o którą walczyli, oddaję głęboki szacunek i cześć". Uczmy się od Ojca Świętego.
Armio Krajowa (fragment)
W bohaterów prowadziłaś ślady
Naród zwarty, jak grupa szturmowa,
Aż spłynęłaś krwią na barykady
Armio Krajowa.
Nas nie stanie, lecz ty nie zaginiesz,
Pieśń cię weźmie, legenda przechowa,
Wichrem chwały w historię popłyniesz
Armio Krajowa.
Zbigniew Kabata ps. "Bobo"