- Na was spoczywa największa odpowiedzialność za Kościół poznański - powiedział arcybiskup Stanisław Gądecki podczas spotkania z proboszczami archidiecezji poznańskiej. Odbyło się ono 4 sierpnia br. w dniu dla nich szczególnym. Wtedy to przypada uroczystość odpustowa ku czci św. Jana Marii Vianneya, patrona spowiedników i proboszczów. Spotkanie odbyło się w kościele pw. św. Jana Vianneya na poznańskim Sołaczu.
Zgromadzeni proboszczowie z uwagą wysłuchali słów abp. Stanisława Gądeckiego, który podkreślił, że posługa proboszcza nie jest łatwa ani przyjemna. Ogrom zadań spoczywających na proboszczach pociąga bowiem za sobą określone skutki. Często pojawiają się niebezpieczeństwa, takie jak pewna rutyna w sprawowaniu posługi. Kapłan może bowiem dojść do przekonania, że jego osobiste doświadczenie potwierdzone przez upływ czasu nie musi już być konfrontowane z nikim ani z niczym. Lekarstwem na to jest ciągłe poszukiwanie motywacji i środków dla swojej misji. Dzięki temu kapłan będzie mógł zachować ducha czujnego i zawsze otwartego na dzieło zbawienia.
Ksiądz arcybiskup wskazał także na kilka najważniejszych aspektów proboszczowskiej posługi. Jest to jedność proboszcza z biskupem, nauczanie i przewodzenie wspólnocie wiernych, troska o ruchy i stowarzyszenia w parafii oraz ich integracja z parafią. W tym ostatnim przypadku chodzi o odkrycie talentu poszczególnych ludzi przychodzących do parafii. Zadaniem księdza proboszcza jest dbanie o jego odpowiedni rozwój. Te funkcje są bardzo czasochłonne i wymagają sporo wysiłku. Warto też wspomnieć o zabezpieczeniu dóbr materialnych samej parafii.
Najpierw modlitwa, a potem praca
Każdy proboszcz jest jednak przede wszystkim szafarzem sakramentów świętych, otacza szczególną troską Najświętszy Sakrament oraz przygotowanie codziennej Eucharystii. W związku z tym ważna jest dla proboszczów stała formacja duchowa. W jej ramach uczestniczą oni w liturgii Wielkiego Czwartku, rekolekcjach kapłańskich, międzydekanalnych dniach skupienia. Kapłani powinni - jak napisał święty Benedykt - najpierw się modlić i przysłuchiwać Słowu Bożemu, a dopiero potem pracować. Nie powinni zważać na opinię ludzi, ale na opinię Bożą. - Wszystko robimy dla Boga. Niech urząd proboszcza w diecezji poznańskiej świeci przykładem współpracy z księżmi wikariuszami, z osobami życia konsekrowanego i ludźmi świeckimi. Wszyscy jesteśmy na służbie tego samego Chrystusa i jeden cel stoi przed nami wszystkimi - podkreślił pasterza Kościoła poznańskiego.
Z kolei w konferencji ksiądz prałat Marian Piątkowski podkreślił, że ludzie chcą dotknąć miłosierdzia Chrystusa właśnie poprzez kapłana. Dlatego powinien on nauczyć się patrzeć Jego oczyma, słuchać Jego uchem, pracować Jego rękami i kochać Jego sercem. Upodabniać się do Chrystusa nie tylko przy ołtarzu i konfesjonale, ale też w sali katechetycznej, w biurze parafialnym czy w zwykłej rozmowie na ulicy. Jego obowiązkiem jest kochać wszystkich tak jak Jezus. Proboszczowie powinni "tworzyć ze swojego życia arcydzieło duchowe". Tego oczekuje również od nich Ojciec Święty, aby pokazali światu prawdziwe oblicze kapłaństwa.
Najważniejsza Eucharystia
Ksiądz prałat podkreślił, że w historii Kościoła wielu kapłanów stało się wzorem do naśladowania dla innych. Wymienił wśród nich: św. Jana Vianneya, św. Filipa Neri, św. Jana Bosko, a zwłaszcza św. ojca Pio. Ten ostatni jest szczególnym przykładem kapłana i duchowego przewodnika. Do jednej z córek duchowych powiedział: "módl się, abym stał się drugim Jezusem". Wszyscy ludzie, którzy się z nim spotykali, byli przekonani, że spotykają się z Chrystusem. Obcując z nim, doświadczali miłości Chrystusa. Był również człowiekiem Eucharystii. Każdy kapłan jest bowiem wezwany do utożsamienia się z Chrystusem w Eucharystii. Ojciec Święty w 1987 roku powiedział, że "kapłan wypełnia swoją podstawową misję i jawi się w całej swej pełni, kiedy celebruje Eucharystię". Ojciec Pio w każdej Mszy św. przeżywał na nowo mękę Chrystusa. Często mówił, że w czasie Mszy św. doświadcza wszystkiego, czego doświadczał Jezus w swojej męce. Dlatego, według księdza Piątkowskiego, powinien być wzorem do naśladowania dla wszystkich kapłanów.