Logo Przewdonik Katolicki

Szkołą może być cały świat

Bogna Białecka
Fot.

Iloraz inteligencji jest rzeczą wrodzoną czy wyuczoną? Coraz więcej badań wskazuje na to, że uwarunkowania genetyczne odgrywają mniejszą rolę od nauki. Wiele dzieci, które mają słabe wyniki w nauce, pochodzi z rodzin, w których są pozostawione samopas, gdzie rodzice nie potrafią lub nie widzą potrzeby motywowania ich do nauki i rozwoju. Już od najmłodszych lat możemy zrobić wiele...

Iloraz inteligencji jest rzeczą wrodzoną czy wyuczoną? Coraz więcej badań wskazuje na to, że uwarunkowania genetyczne odgrywają mniejszą rolę od nauki. Wiele dzieci, które mają słabe wyniki w nauce, pochodzi z rodzin, w których są pozostawione samopas, gdzie rodzice nie potrafią lub nie widzą potrzeby motywowania ich do nauki i rozwoju.


Już od najmłodszych lat możemy zrobić wiele dobrego dla swojego dziecka, na przykład wykorzystując w codziennej zabawie jego naturalną ciekawość i chęć poznawania świata. Każda wycieczka i wyjście z domu mogą być okazją do poznania czegoś nowego.

Wyszukiwanie przeciwieństw


Ukazując przeciwieństwa, młodsze dzieci uczymy słów, natomiast starsze spostrzegawczości: piłka leci w górę, piłka leci w dół (podobnie huśtawka i widna). Tu jest duży kamień, a tu jest mały kamień. Samolot jest wysoko, a piesek nisko. Włączamy światło i je gasimy, a noc przechodzi w dzień. Cykoria jest gorzka, a truskawka słodka, lody są zimne, a herbata ciepła. Przy okazji można dzieciom urządzić "konkurs" - kto znajdzie więcej przeciwieństw.

Szukamy kształtów


Kiedy zwrócimy uwagę dziecka na różnorodne kształty, ono również szybko zacznie je wskazywać. Kształt koła znajdziemy w kołach samochodów, słońcu, piłce, balonach, okularach, miskach, talerzach, zegarkach, monetach, kolczykach, kółku do kluczy... Prostokąty to domy, wystawy sklepów, drzwi, książki, pudła. Trójkątami są żagle, strome dachy, namioty i góry, a kwadratami serwetki, stół. Podobnie jak z przeciwieństwami, także w tym temacie można dzieciom urządzić konkurs na wyszukiwanie kształtów.

Liczymy przedmioty


Moja dwuipółletnia córka liczy do dziesięciu - tyle mamy schodów między każdym półpiętrem a piętrem. Naukę można zacząć od rzeczy, których dziecko może dotknąć - schodów, łyżeczek, palców mamy. To naprawdę może być świetna zabawa. Policzymy paluszki: "jeden, dwa, trzy, cztery, pięć..., pięć paluszków, a czy teraz też jest pięć? Policzmy jeszcze raz..." obserwowałam zabawę z półtorarocznym dzieckiem, które zaśmiewało się do łez. Później można dodać zgadywanki: "Masz jeden nosek, a ile uszu?" Większe dziecko można prosić o pomoc w nakrywaniu do stołu dla dwóch lub czterech osób, czy pozwolić mu liczyć pieniądze w sklepie.

Wyprawa naukowa po... zakupy


Wybierając się po zakupy, możesz porosić dziecko, by sprawdziło, czego brakuje w lodówce. Bywa zabawnie, gdy na przykład trzyletni Jasiu z powagą informuje mamę, że "brakuje wyłącznie mleka czekoladowego i jogurtu z Bobem Budowniczym" (w lodówce był tylko ser żółty i pół kostki masła). Podczas wizyty w sklepie możesz dziecku opowiedzieć, skąd biorą się różne produkty lub urządzić zabawę pt. "kto pierwszy zobaczy ryż".

Klasyfikowanie rzeczy


Jedną z ważnych umiejętności jest spostrzeganie podobnych przedmiotów, przynależących do jednej grupy. Zadanie ćwiczy pamięć i ułatwia późniejszą naukę w szkole. Przy okazji prania można razem z dzieckiem posegregować ubranka na ciemne i jasne. W koszu ubrań upranych dobieramy skarpetki w pary, dobieramy podobne rzeczy - na przykład koszulki - do prasowania. Wypakowując zakupy, możemy poprosić dziecko, by ustawiło razem jogurty, a owoce osobno. Podczas sprzątania zabawek osobno ułożymy misie, a osobno samochody, itp.
Najważniejsze, by nie robić niczego na siłę. Czasem dziecko będzie miało ochotę na zabawę w szukanie kształtów, lecz innym razem będzie wolało poszaleć na huśtawce. Niektóre zabawy po prostu nie wyjdą z konkretnym dzieckiem. Moja Dobrusia lubi liczyć, gdy natomiast próbuję wyszukać przeciwieństwa - nudzi się natychmiast. Dla niej przeciwieństwa są interesujące tylko w jednej formie - ciepła woda - zimna woda, bo uwielbia się chlapać. Tak więc, obserwuj dziecko, proponuj powyższe ćwiczenia jako zabawy, pamiętając, że często będą one wymagały pewnej modyfikacji, by odpowiadały zainteresowaniom konkretnego malucha.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki