Według szacunkowych danych, 30 procent kobiet w Polsce jest w wieku pomenopauzalnym. W 1955 roku Polki osiągały przeciętny wiek 67,8 lat, w 1995 roku średnia długość ich życia wzrosła do 76,4 lat. Jak się przewiduje, w XXI stuleciu przeciętny wiek życia kobiet wydłuży się do 80 lat. Około jedną trzecią swojego życia kobiety spędzają w stanie niedoborów hormonów i cierpią na dolegliwości z tym związane. Jeśli zechcą, mogą to zmienić.
Menopauza, czyli ostatnie cykliczne krwawienie miesięczne kobiety, przypada w Polsce na około 49 rok życia. Przekwitanie - klimakterium, to naturalny etap w życiu każdej kobiety obejmujący kilka lat przed i po menopauzie. Około 60 procent kobiet odczuwa w tym czasie bardzo nieprzyjemne dolegliwości: częste uderzenia gorąca, którym towarzyszą napady potów. Fizjologiczny spadek poziomu estrogenów ma wpływ na wystąpienie miażdżycy, osteoporozy, nadciśnienia tętniczego krwi, zaburzeń gospodarki lipidowej. Pojawiają się dolegliwości kardiologiczne, zmiany zanikowe błon śluzowych - suchość pochwy, nie trzymanie moczu, bezsenność, osłabienie pamięci, depresje. Okres ten nie musi jednak dokładnie tak wyglądać. Postęp medycyny sprawił, że kobiety nadal mogą pozostać w pełni sił witalnych.
Dieta, ruch i HTZ
Zdaniem specjalistów, większość kobiet po menopauzie powinna - utrzymując prawidłową masę ciała - prowadzić pełne i aktywne życie, stosować niskotłuszczową, niskosodową dietę bogatą w błonnik, uprawiać ćwiczenia fizyczne, zmniejszyć spożycie kofeiny i alkoholu. Niekorzystny brak estrogenów można uzupełnić odpowiednio dopasowaną hormonalną terapią zastępczą - HTZ. Obecnie stosuje się bezpieczne niskodawkowe leki hormonalne nowej generacji, a zawarte w nich hormony są analogiczne do tych fizjologicznie wydzielanych przez jajniki. - Od lat wiadomo, że im dłużej kobieta pozostaje pod wpływem estrogenów, tym większe prawdopodobieństwo, że wystąpi u niej nowotwór sutka. Jednak pacjentki poddawane terapii hormonalnej mają częstszy kontakt z lekarzem i wszystkie ewentualne zmiany są wcześnie wykrywane oraz z powodzeniem leczone. Dlatego zgony na raka sutka są wśród nich rzadsze niż w grupie kobiet nie stosujących terapii.
Kontrola przynajmniej raz w roku
Według najnowszych rekomendacji Światowych Towarzystw Ginekologicznych, hormonalną terapię zastępczą powinno się rozpoczynać jak najwcześniej, od jak najniższej skutecznej dawki hormonów i kontynuować tak długo, jak jest to konieczne, aby uwolnić kobietę od nieprzyjemnych objawów, najczęściej około 5 lat. Z zalet hormonalnej terapii zastępczej nie mogą skorzystać kobiety, u których występuje rak sutka, trzonu macicy, ciężka niewydolność wątroby, zakrzepowe zapalenie żył.
W tym okresie należy raz w roku wykonać badanie EKG i zbadać poziom cholesterolu i trójglicerydów w surowicy krwi. Przyjmując HTZ, należy raz do roku wykonywać badania USG piersi i mammografię. Wskazane jest zbadanie gęstości kości za pomocą tzw. densytometrii raz na 18 miesięcy. Raz w roku należy rutynowo wykonywać podstawowe badanie ginekologiczne i USG narządu rodnego (przez pochwę). Koniecznym badaniem jest cytologia, która pozwala na wczesne wykrycie nieprawidłowych zmian w błonie śluzowej szyjki macicy.
Prof. Stefan Zgliczyński,
prezes Polskiego Towarzystwa Endokrynologicznego:
- Krótkotrwałe leczenie przy zastosowaniu małych dawek hormonów nie daje wzrostu zachorowalności na raka sutka, znosi natomiast wszystkie objawy menopauzy - uderzenia gorąca, zaburzenia koncentracji, zlewne poty, kłopoty ze snem. Zdając sobie sprawę z korzyści stosowania HTZ, jako lekarze - musimy jednak brać pod uwagę to, w jakim stopniu pacjentka może być narażona na wzrost wystąpienia ryzyka zachorowalności na nowotwór piersi. Dotyczy to stosowania HTZ w dłuższym okresie czasu i w dużych dawkach. Wiele kobiet skłonnych jest prowadzić taką terapię, chcąc być pięknymi, wolniej się starzeć i dłużej zachować młodość. Na pierwszym miejscu powinno być jednak zawsze zachowanie bezpieczeństwa zdrowia. Jest to sprawą lekarza, ale także i pacjentki.
Opracowała