Logo Przewdonik Katolicki

Starość może być radosna

PK
Fot.

Naszego państwa nie stać na modernizację i rozbudowę domów pomocy dla osób starszych. Nie stać również na zapewnienie takiej opieki, która by satysfakcjonowała starszych ludzi. Te problemy mogłyby, w jakiejś części, rozwiązać rodzinne domy opieki. Tym bardziej, że koszty utrzymania pensjonariusza w rodzinnym domu opieki są dużo niższe niż w innych tego typu placówkach, a jakość...

Naszego państwa nie stać na modernizację i rozbudowę domów pomocy dla osób starszych. Nie stać również na zapewnienie takiej opieki, która by satysfakcjonowała starszych ludzi. Te problemy mogłyby, w jakiejś części, rozwiązać rodzinne domy opieki. Tym bardziej, że koszty utrzymania pensjonariusza w rodzinnym domu opieki są dużo niższe niż w innych tego typu placówkach, a jakość ich życia jest dużo lepsza.
To, że nasze społeczeństwo się starzeje, jest niestety smutnym faktem. W 2030 roku co trzeci obywatel naszego kraju osiągnie tzw. wiek poprodukcyjny. Starości się boimy, kojarzy się nam bowiem z niedołęstwem, chorobami, wieloma ograniczeniami, smutkiem i osamotnieniem. Z podeszłym wiekiem kojarzą się również domy starców, do których rzadko kto chce trafić, jednak mogą się one stać dla wielu z nas przykrą koniecznością. W Polsce dla osób w podeszłym wieku działa wiele domów prowadzonych przez państwo, fundacje, zakony czy też osoby prywatne. W Poznaniu 1 kwietnia 2003 roku powstał pierwszy w Polsce Rodzinny Dom Pomocy dla osób starszych prowadzony przez rodzinę państwa Świtałów.
Nie o takiej starości marzymy
Na pomysł założenia tego rodzaju placówki wpadła pani Helena Świtałowa. Pomysł zrodził się podczas wizyty u przyjaciela domu, który przebywał w placówce pomocy dla osób starszych. Uderzył ją widok osób starych, schorowanych, zagubionych w wielkich gmachach, samotnych, którym brakowało chęci do życia. Ponieważ z mężem posiadała duży dom z ogrodem, doszła do wniosku, że mogliby się nim podzielić z ludźmi starszymi, którzy potrzebują stałej opieki. Pani Helena chciała tym ludziom stworzyć drugi dom, w którym panowałaby zwyczajna rodzinna atmosfera. Według rodziny Świtałów, jest to również dobry pomysł na nowe miejsca pracy. Zanim powstał Rodzinny Dom Pomocy "Przystań", państwo Świtałowie wraz z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodziny musieli wspólnie pokonać wiele barier, przede wszystkim prawnych. Wielki upór i determinacja pani Heleny jednak zaowocowały. Obecnie w jej domu przebywa ośmiu pensjonariuszy. Najmłodszy Waldek ma czterdzieści jeden lat, najstarsza Ewunia ma lat dziewięćdziesiąt cztery. Zanim trafili do "Przystani", byli już w państwowych placówkach i za żadne skarby nie chcieliby tam wrócić. Wszystkimi pensjonariuszami zajmuje się w sumie pięć osób, ponieważ połowa z podopiecznych wymaga całodobowej troskliwej opieki. Są tu bowiem osoby chore na Alzheimera oraz wymagające pieluchowania. Do Domu trafiają osoby starsze, skierowane bezpośrednio przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Poznaniu, który również systematycznie kontroluje jego pracę.
Rodzinny interes
Pracowników pani Helena zatrudnia na umowę o pracę. Środki finansowe na dofinansowanie "Przystani" pochodzą z budżetu miasta, znikomą część pokrywają sami pensjonariusze. Niektórzy z nich przebywają u państwa Świtałów od początku istnienia Domu Rodzinnego. W pracę Domu zaangażowani są mąż pani Heleny, który pełni rolę kucharza, oraz córka i syn, którzy wykonują wszystkie czynności, jakie w tego typu placówce trzeba wykonywać. Dzień w "Przystani" rozpoczyna się już o siódmej rano pobudką, poranną toaletą i ubieraniem tych osób, które samodzielnie tej czynności nie potrafią już wykonać. Jesienią i zimą dzień kończy się najczęściej o 19.30, a wiosną i latem znacznie później. Gdy jest ciepło, wszyscy domownicy większość dnia spędzają w ogrodzie, nawet posiłki się tam podaje. Pensjonariuszom sporo radości przysparzają trzy psy państwa Świtałów oraz pięć kanarków. Pani Helena śmieje się, że musi uważać na swoich pensjonariuszy, aby nie przekarmiali czworonożnych i pierzastych przyjaciół. Choć państwo Świtałowie starają się, aby w domu było radośnie i wesoło, to niestety życie dostarcza także smutnych chwil. Są pobyty w szpitalach, przychodzi także nieubłagana śmierć, tylko - jak twierdzi jedna z pensjonariuszek - tutaj ma ona bardziej ludzkie oblicze.
Rodzina najczęściej zapomina
W każdą pierwszą sobotę miesiąca "Przystań" odwiedza ksiądz z Komunią świętą. - Na księdza mogę zawsze liczyć. Na nasze pierwsze Święta Bożego Narodzenia dla każdego z pensjonariuszy ksiądz przyniósł prezenty - dodaje pani Helena. W październiku ubiegłego roku mieszkańców Domu Rodzinnego państwa Świtałów odwiedził ksiądz biskup Zdzisław Fortuniak. Pomimo, że wszyscy przebywający w "Przystani" posiadają rodziny, to tylko do jednej z pań systematycznie przychodzi córka, sama ciężko schorowana. Reszta pensjonariuszy może liczyć tylko na przybraną rodzinę. - Praca jest ciężka - mówi zgodnie rodzina Świtałów - ale daje ogromną satysfakcję.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki

;clickControlParams[onclick_param_l]=onclick_value_l;clickControlParams[onclick_param_v]=onclick_value_v;function setRlsAmount(){cafEl.forEach(function(part,index){if(cafEl[index].meta.layoutTypes.indexOf(dto.contentType)!==-1&&cafEl[index].caf.type==="relatedsearch"){cafEl[index].caf.number=dto.numberRelatedLinks}})}function addClickTrackUrl(cafObject){let params=Object.keys(clickControlParams).map(function(key){return encodeURIComponent(key)+"="+encodeURIComponent(clickControlParams[key])}).join("&");let parkingClickTrack="//"+dto.clickControlHost+"/search/cc.php?"+params;if(dto.clickTrack.length>0){dto.clickTrack.forEach(function(part,index){this[index]=encodeURI(this[index])},dto.clickTrack);cafObject.clicktrackUrl=[parkingClickTrack].concat(dto.clickTrack)}else{cafObject.clicktrackUrl=parkingClickTrack}}pageOptions.pageLoadedCallback=function(requestAccepted,status){let fb_add_params="";function isAdultStatusCallbackRequired(){if(!("adult"in status)){return false}if(ds===false&&status.adult===true){return true}if(ds===true&&status.adult===false){return true}return false}function isErrorCodeCallbackRequired(){if(!("error_code"in status)){return false}if(isAdultStatusCallbackRequired()&&26===status.error_code){return false}return true}if(isAdultStatusCallbackRequired()){fb_add_params+="&as="+status.adult+"&gc="+status.client}if(isErrorCodeCallbackRequired()){fb_add_params+="&ec="+parseInt(status.error_code)}if(fb_add_params.length===0||fb_token.length===0){return}let request=new XMLHttpRequest;request.open("GET",fb+fb_token+fb_add_params,true);request.send()};function collectCafObjects(){let cafObjects=[pageOptions];cafEl.forEach(function(part,index){if(cafEl[index].meta.layoutTypes.indexOf(tlt)===-1){return}if(cafEl[index].caf.type==="ads"){addClickTrackUrl(cafEl[index].caf);cafEl[index].caf.number=noAds}pdto.caf.uiOptimize=dto.uiOptimize;if(cafEl[index].caf.type==="relatedsearch"&&dto.rls.length>0){return}if(cafEl[index].caf.type==="searchbox"&&dsb===false){return}cafObjects.push(cafEl[index].caf)});return cafObjects}function appendCafRls(){if(dto.rls.length<=0){return}let start=0;let cafRlObjects=[pdto.caf];cafEl.forEach(function(part,index){if(cafEl[index].meta.layoutTypes.indexOf(dto.contentType)!==-1&&cafEl[index].caf.type==="relatedsearch"){let stop=start+cafEl[index].caf.number;let terms=[];for(var i=start;idto.rls.length-1){break}terms[i]=dto.rls[i].term;start=i+1}cafEl[index].caf.terms=terms.join(",");cafEl[index].caf.optimizeTerms=false;cafRlObjects.push(cafEl[index].caf)}});createCaf.apply(this,cafRlObjects)}if(typeof google!=="undefined"){window.createCaf=function(){function F(args){return google.ads.domains.Caf.apply(this,args)}F.prototype=google.ads.domains.Caf.prototype;return function(){return new F(arguments)}}();setRlsAmount();if(dto.advt===1&&dto.contentType!==2&&dto.contentType!==3){appendCafRls()}let cafObjects=collectCafObjects();if(cafObjects.length>1){createCaf.apply(this,cafObjects)}}})();if(dto.tsc){var request=new XMLHttpRequest;request.open("GET",dto.pu+"/search/tsc.php?"+dto.tscQs);request.send()}var $parkModalButton=document.getElementById("cookie-modal-open");var $parkModalCloseButton=document.getElementById("cookie-modal-close");var $parkModal=document.getElementById("cookie-modal-window");var $parkCookieMessage=document.getElementById("cookie-message");var $parkThirdPartyCookieCheckbox=document.getElementById("third-party-cookie-checkbox");var $parkAcceptAllCookiesButton=document.getElementById("accept-all-cookies-btn");var executeTrackingPixel=function(trigger){if(trigger===true&&typeof pxTracking==="function"){pxTracking()}};var getCookieExpirationTime=function(){var d=new Date;d.setTime(d.getTime()+7*24*60*60*1e3);return d.toUTCString()};var saveParkingCookie=function(statisticsCookie){var cookieConsent={necessary:true,statistics:statisticsCookie,version:1,timestamp:(new Date).getTime()};document.cookie="CookieConsent="+JSON.stringify(cookieConsent)+";expires="+getCookieExpirationTime()};if($parkModalButton!=null){$parkModalButton.onclick=function(e){$parkModal.classList.remove("disabled")}}if($parkModalCloseButton!=null){$parkModalCloseButton.onclick=function(e){$parkModal.classList.add("disabled");$parkCookieMessage.classList.add("disabled");saveParkingCookie($parkThirdPartyCookieCheckbox.checked);executeTrackingPixel($parkThirdPartyCookieCheckbox.checked)}}if($parkAcceptAllCookiesButton!=null){$parkAcceptAllCookiesButton.onclick=function(){$parkCookieMessage.classList.add("disabled");saveParkingCookie(true);executeTrackingPixel(true)}}if(dto.executeTrackingPixels===true){executeTrackingPixel(true)}