Jan Paweł II zakończył swą 102. podróż apostolską na Słowację. Pielgrzymka Ojca Świętego utwierdziła w wierze kraj, który cierpiał z powodu prześladowań religijnych w czasach komunistycznych, i w którym dziś Kościół poszukuje swego nowego miejsca.
Zaraz po przybyciu na Słowację Papież zaapelował do Słowaków, by ich kraj, który wkrótce zostanie członkiem Unii Europejskiej, wniósł w budowę nowej Europy wartości chrześcijańskie. - Nie zadowalajcie się tylko poszukiwaniem korzyści gospodarczych. Wielkie bogactwo może w rzeczywistości wywołać także wielką biedę - powiedział Ojciec Święty podczas ceremonii powitania na lotnisku w Bratysławie. Utożsamiamy się z Tobą, Ojcze Święty, w poglądach, że wartości etyczne i społeczne winny być fundamentem porządku każdego społeczeństwa - w odpowiedzi zapewnił prezydent Słowacji Rudolf Schuster. Chrześcijańskiemu wychowaniu młodych pokoleń Papież poświęcił niemal całą homilię w Bańskiej Bystrzycy w drugim dniu wizyty. Słowa: "W rodzinach kształtuje się przyszłość narodu" wzbudziły aplauz ponad 100 tysięcy wiernych, wśród których było 10 tysięcy Polaków. Msza św. w Bańskiej Bystrzycy otworzyła także pierwszy po II wojnie światowej i po Soborze Watykańskim II synod diecezjalny na Słowacji. Podczas liturgii Ojciec Święty otrzymał w darze m.in. ręcznie przepisane przez słowacką młodzież Pismo Święte, które ważyło 10 kg i składało się z ponad 500 stron.
- Przynoście urodzaj ducha! Bądźcie dobrą i urodzajną glebą, która obfitością urodzaju zadośćuczyni oczekiwaniom Kościoła i świata - powiedział Ojciec Święty w homilii wygłoszonej w Rożniawie, w trzecim dniu pielgrzymki. We Mszy św. uczestniczyło 170 tys. wiernych, w tym blisko 20 tys. Polaków. Na końcu kazania Ojciec Święty dodał po słowacku w formie wyraźnego wskazania: "Bądźcie wierni Bogu, zachowujcie jego przykazania, bądźcie obrońcami życia, bądźcie wierni Kościołowi i waszej drogiej ojczyźnie, Słowacji!".
Ostatni dzień Papieskiego pobytu na Słowacji był zarazem punktem kulminacyjnym tej pielgrzymki. Jan Paweł II wyniósł do chwały ołtarzy dwoje sług Bożych, męczenników z czasów komunizmu: greckokatolickiego biskupa pomocniczego z Preszowa Vasyla Hopkę i siostrę Zdenkę Szelingową ze Zgromadzenia Sióstr od Krzyża Świętego. Właśnie tajemnica Krzyża stała w centrum uroczystości w Bratysławie. Stało się tak zarówno ze względu na przypadające w tym dniu liturgiczne Święto Podwyższenia Krzyża, jak i z uwagi na szczególne doświadczenia prześladowania dla Chrystusa, którego doznali nowi błogosławieni. Wśród wiernych było 25 tysięcy grekokatolików ze wschodniej Słowacji, a także tysiące pielgrzymów z Austrii i innych sąsiednich państw. W liturgii uczestniczyło 60 kardynałów i biskupów ze Słowacji oraz zagranicy. W ostatnim dniu pielgrzymki Jan Paweł II wołał do Słowaków: "Zachęcam was, abyście nigdy nie wstydzili się Ewangelii, zachowali ją w swym sercu jako najcenniejszy skarb". W homilii po beatyfikacji obojga męczenników Ojciec Święty podkreślił znaczenie krzyża, tego "uprzywilejowanego miejsca, na którym ukazała się nam miłość Boża". Szczególnie gorące słowa podczas pożegnania na ziemi słowackiej skierował Papież do młodzieży. - Drodzy młodzi przyjaciele, jesteście nadzieją Kościoła i społeczeństwa. Jesteście nadzieją Papieża! Nie lękajcie się być prawdziwymi przyjaciółmi Jezusa.
Biskup Vasil Hopko był od 1947 roku greckokatolickim biskupem pomocniczym eparchii preszowskiej. Po przewrocie komunistycznym 25 lutego 1948 roku został internowany i ciężko przesłuchiwany.
Siostra Zdenka (Cecilia) Schelingová - zakonnica ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Świętego Krzyża, która oddała swe życie, ratując księży od prześladowań komunistycznej bezpieki.