Logo Przewdonik Katolicki

I Salezjańskie Dni Młodości

Katarzyna Jarzembowska
Fot.

Msza święta, uroczysta akademia i festyn rodzinny - to tylko najważniejsze punkty z przebogatego programu imprez, jakie salezjanie z bydgoskiego Fordonu przygotowali z okazji tegorocznych obchodów Dni Młodości, które połączono z jubileuszem 10-lecia Salezjańskiej Organizacji Sportowej i 5-lecia oratorium. Łąka, plac zabaw, zielona murawa, osiedlowy trzepak - to miejsca wpisane w...

Msza święta, uroczysta akademia i festyn rodzinny - to tylko najważniejsze punkty z przebogatego programu imprez, jakie salezjanie z bydgoskiego Fordonu przygotowali z okazji tegorocznych obchodów Dni Młodości, które połączono z jubileuszem 10-lecia Salezjańskiej Organizacji Sportowej i 5-lecia oratorium.
Łąka, plac zabaw, zielona murawa, osiedlowy trzepak - to miejsca wpisane w krajobraz dzieciństwa. Rozumiał to doskonale św. Jan Bosko, który zauważył, że "boisko przyciąga bardziej niż Kościół". To właśnie tam zaszczepiał młodym miłość do Boga. - Idea salezjańskiego ruchu sportowego polega na tym, by objąć jego działaniami integralnie całego człowieka, także jego kulturę duchową, intelektualną, moralną czy religijną. Uważam, że wszyscy, którzy przebywają z młodymi, są młodzi duchem - i to jest najwspanialsze. Zgromadzenie Salezjańskie jest posłane do ludzi młodych, by wychowywać ich "na dobrych chrześcijan i obywateli" - podkreślił ks. Marek Barejko, dyrektor Wspólnoty Salezjańskiej św. Marka w Bydgoszczy oraz prezes inspektorialny Salezjańskiej Organizacji Sportowej.
Tylko fair play
I Salezjańskie Dni Młodości, które połączono z obchodami 10-lecia Salezjańskiej Organizacji Sportowej, otworzył ks. inspektor Jerzy Worek. W ramach uroczystości odbyła się Msza św. oraz akademia, połączona z wręczeniem nagród i uhonorowaniem działaczy. Salezjańskie Organizacje Sportowe w całej Polsce zrzeszają ponad 40 tys. młodych ludzi. W dziele wychowania pedagogów wspierają liczni wolontariusze, urzeczeni ideą ks. Bosko, by ze sportu uczynić płaszczyznę porozumienia z drugim człowiekiem. W tym kontekście bezwzględna rywalizacja i żądza sukcesu za wszelką cenę zostają zepchnięte na dalszy plan przez takie elementy, jak: współdziałanie, wzajemna pomoc i odpowiedzialność za innych. - Władze miasta powinny się nisko kłaniać tym wszystkim, którzy organizują zajęcia pozalekcyjne - przyznała Teresa Piotrowska, poseł na sejm RP. - Kiedy byłam w Radzie Miasta, w 1995 r., mówiliśmy, że trzeba kłaść większy nacisk na takie formy pracy i tym samym wzmóc bezpieczeństwo wśród dzieci i młodzieży. Niestety, na zajęcia fakultatywne jest coraz mniej pieniędzy - więc chwała tym, którzy bez miejskich dotacji chcą działać, pomagać i rozwijać talenty wśród najmłodszych. Sport doskonali - także na drodze poszukiwania Boga...

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki