Niektóre z nich wydają się banalne – poukładanie zdjęć, obejrzenie filmu z rodziną lub z przyjaciółmi, wysiłek fizyczny, spędzenie chwili w ciszy wśród zieleni, poznawanie najbliższej okolicy, odpowiednie nawodnienie organizmu czy… napisanie listu do swojego ja w przyszłości. Warto jednak wykonać te zadania, by przekonać się, że naprawdę lepiej się poczujemy. I to nie tylko w wakacje.
Pamiętnik dobrych wspomnień
Zrób porządek w zdjęciach. Prawdopodobnie masz tysiące zdjęć zrobionych smartfonem, do których właściwie nie zaglądasz. Wyznacz sobie godzinę, puść ulubioną muzykę i pozbądź się wszystkich duplikatów i gorszych ujęć. Bardzo prawdopodobne, że przypomni ci się szereg zapomnianych miłych momentów. Najlepsze zdjęcia wydrukuj i zrób fotoalbum. A może nawet scrapbookingowy fotoalbum opatrzony komentarzami, dzięki czemu będziesz mieć nowy sposób na poprawę humoru w trudnych momentach. Zobaczysz, że zaczniesz częściej wracać do dobrych wspomnień.
Otwórz się na pozytywne inspiracje
Propozycja na dziś lub jutro... Weź popcorn w dłoń i... obejrzyj dobry film. Czasem zwykły, dobry film może wnieść odrobinę dobra w nasze życie. Szczególnie jeśli uda nam się namówić kogoś, by ten film z nami obejrzał. Zrób z tego klasyczne oglądanie filmu w kinie domowym. Wraz z erą smartfonów i laptopów coraz częściej oglądamy filmy samotnie. Może dobry, pozytywny film to okazja, by na nowo nacieszyć się towarzystwem bliskich lub przyjaciół?
Dzisiaj będzie dobry dzień
Zwykle zbyt mało ćwiczymy fizycznie. Trudno wygospodarować czas na regularne ćwiczenia. Może zatem warto ten czas sobie ukraść, na przykład rano. Wstań trochę wcześniej. Może zamiast dojeżdżać samochodem, wsiądziesz na rower? Albo zaparkujesz samochód trzy przecznice przed pracą? A może wysiądziesz z autobusu dwa przystanki wcześniej? Chwila intensywnego marszu rano da ci pozytywnego „kopa” na cały dzień.
Bądź najlepszą wersją siebie
Unikaj porównań. Media społecznościowe sprzyjają niskiej samoocenie. Porównujemy siebie w najgorszym swym momencie z wyidealizowanymi obrazami, wykreowanymi przez innych. Pamiętaj, że to, co widzisz w mediach społecznościowych, to kreacja, tak naprawdę ludzie, których obserwujesz, też mają swoje gorsze dni. Jeżeli dręczą cię myśli: „Nigdy nie będę taki jak oni”, znacznie ogranicz swój kontakt z mediami. Bądź sobą i pamiętaj, że masz wiele cennych cech i umiejętności, nawet jeśli nie potrafisz tego „sprzedać” na Facebooku czy Instagramie.
W ciszy jest siła
Znajdź w swoim domu (lub ogrodzie, jeśli jesteś szczęściarzem z własnym ogródkiem) kąt, który stanie się twoją strefą relaksu. Niech to będzie miejsce przytulne. Możesz tam umieścić ciepły kocyk, świeczki lub lampę o łagodnym świetle. To trochę jak dziecięcy fort, tylko bardziej komfortowy. Gdy potrzebujesz odpoczynku – idź tam na 5 minut posłuchać ptaków lub poczytać książkę. Może z herbatą lub filiżanką dobrej kawy?
Zamknij w ręce miłość i nadzieję
Choć może to na pierwszy rzut oka wyglądać magicznie, nie ma w tym żadnej magii. Pewne przedmioty od razu przywołują konkretne wspomnienia. Zastanów się, czy posiadasz jakiś drobiazg, który ci się naprawdę przyjemnie kojarzy? Dla mnie osobiście jest to pierścień Claddagh, który kojarzy mi się z Irlandią i dobrymi wspomnieniami stamtąd. Noś ten drobiazg przy sobie, tak by wziąć go w rękę, gdy potrzebujesz chwili ucieczki od trudnej rzeczywistości i przywołania uspokajających, dobrych wspomnień.
Zaintryguj swoje serce
Gdzie mieszkasz? Znasz sekrety swojej miejscowości lub dzielnicy? Wykorzystaj internet, książki i przewodniki opisujące okolicę, by sprawdzić, gdzie warto się przespacerować. Przy najbliższej okazji zrób wycieczkę po okolicy, szczególnie starając się poznać jej inspirujące pozytywnie sekrety. Może odnajdziesz ukryty skarb, a może zwyczajnie odkryjesz miłą kawiarenkę w bocznej uliczce, urokliwy zakątek w parku, czy cichą księgarnię, w której możesz spędzić kilka minut w ciszy, napawając się zapachem książek?
Nawodnij umysł, by zakwitł pokój w sercu
Teraz poważne pytanie: czy pijesz dosyć wody? Większość ludzi nie docenia ilości wody, jaką powinniśmy wypić, a konsekwencje są tragiczne – liczne choroby. Norma europejska dla dorosłej kobiety to 2700 ml dziennie, czyli ponad 10 standardowych szklanek. Dla dorosłego mężczyzny jeszcze więcej, bo 2500 ml. Owszem, to obejmuje też wodę z posiłków, ale jednak większość z nas nie trzyma się tej normy. Odpowiednia ilość wody jest niezbędna dla prawidłowej pracy mózgu. Dlatego pij dużo i często! (Wody).
Wybazgraj to z siebie
Uwolnij napięcie. Jeżeli jesteś tak bardzo w emocjach, że masz ochotę wrzeszczeć, jest lepszy sposób na odreagowanie. Weź długopis i kartkę i bazgraj – tak długo, jak potrzebujesz. To nie musi być ładne. Niech chaos panujący w tobie przeleje się na papier. Na koniec możesz te bazgroły albo zachować do przeróbki na coś pięknego, albo spalić.
Jesteś czymś więcej niż twoje zmartwienia
Wydaje nam się, że doskonale pamiętamy różne rzeczy. Jednak to nieprawda. Nasza pamięć wydarzeń, a zwłaszcza emocji i stanu umysłu, zmienia się. Dlatego napisz list do swojego przyszłego ja. Nie za długo – za pół roku. To nie ma być kapsuła czasu do otworzenia za wiele lat. Sześć miesięcy wydaje się optymalne. Opisz, co właśnie się dzieje – swoje zmartwienia, ale też pozytywne emocje – nadzieje i to, za co jesteś wdzięczny. To pomoże ci uzyskać adekwatną perspektywę. Możesz się też zdziwić postępem, jakiego dokonasz.