Logo Przewdonik Katolicki

„Patriotyzm inkluzywny” Armii Krajowej

Paweł Stachowiak
Prezydent podpisał ustawę o Dniu Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej, 6 lutego 2025 r. | fot. Adam Burakowski/East News

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej. Jest to święto państwowe przypadające 14 lutego, czyli w rocznicę przekształcenia ZWZ w AK.

Doczekaliśmy wreszcie należytego upamiętnienia formacji niezwykłej, swoistego fenomenu okupowanej Europy. Armia Krajowa, podziemne wojsko, polegające rozkazom naczelnego wodza, najpierw gen. Władysława Sikorskiego, a po jego tragicznej śmierci gen. Kazimierza Sosnkowskiego.

Połączyła różne środowiska
To 14 lutego 1942 r. pojawia się nazwa AK, choć nie jest to tak naprawdę faktyczna data narodzin podziemia zbrojnego. Zapewne słuszniej byłoby obchodzić to święto 13 listopada, ponieważ to właśnie w tym dniu 1939 r. gen. Sikorski powołał do życia Związek Walki Zbrojnej (ZWZ). AK i ZWZ to w zasadzie ta sama formacja, której 14 lutego 1942 r. nadano nową nazwę. Nie spowodowało to żadnych zmian organizacyjnych, struktur, dowództwa i zasad działania. Zmiana nazwy miała podkreślić jednolity charakter polskich sił zbrojnych: tych walczących poza granicami Polski i tych tworzonych na terenie okupowanego kraju. Ostatecznie uznany został tym samym wojskowy charakter siły zbrojnej podziemia, armii, jak podkreślał Sikorski w rozkazie: „wszystkich żołnierzy w służbie czynnej w Kraju”.
AK, tak jak wcześniej ZWZ, była zbrojnym ramieniem Polskiego Państwa Podziemnego, powołaną po to, aby scalić pod jednolitym dowództwem różne organizacje zbrojne działające w podziemiu. Ten cel, choć nie bez trudności, został w zasadzie zrealizowany (pod rozkazy komendanta AK nie oddały się tylko oddziały podziemia komunistycznego i skrajnie nacjonalistycznego). Tak zwana akcja scaleniowa nadała ZWZ/AK bardzo pluralistyczny charakter, łączący organizacje zbrojne o różnorakim obliczu politycznym: od socjalistycznych po umiarkowanie nacjonalistyczne i powiązane z ruchem ludowym. Zasadniczym celem utworzenia jednolitej organizacji zbrojnej w kraju było jednak przygotowanie i przeprowadzenie ogólnonarodowego powstania zbrojnego w chwili, gdy będzie się załamywać władza okupanta, a do kraju zbliżać będzie się armia sojusznicza (któż mógł na początku wojny wiedzieć, jakiż to będzie „sojusznik”?).

Wspólny fundament
Kilka lat temu na łamach „Przewodnika” ukazał się szerszy tekst mojego autorstwa poświęcony fenomenowi Polskiego Państwa Podziemnego (Pamięć wspólnego dziedzictwa, PK 38/2015). Dlatego dziś chciałbym napisać jedynie o tym, jaką treść winna wnosić jego tradycja do naszej pamięci.
Jestem przekonany, że jest to przede wszystkim łączący i nieantagonizujący charakter tej formacji. Istniał jednak pewien fundament, ideowa rama, odległa od jakiejkolwiek totalnej i zniewalającej ideologii – rama, która dawała Polsce podziemnej możliwość utrzymania niezbędnej jedności. Idea Polskiego Państwa Podziemnego wspierała się na kilku elementach: tradycji polskiego romantycznego patriotyzmu, afirmacji demokratycznego porządku politycznego i społecznego oraz chrześcijańskim personalizmie odrzucającym dążenie do odwetu i zemsty. Można by to nazwać „inkluzywnym patriotyzmem”, jakże potrzebnym dziś w naszym boleśnie podzielonym społeczeństwie.

Przeciwko zawłaszczaniu
Doraźne spory zaczęły niestety dotyczyć także przeszłości, której bohaterowie bywają zawłaszczani przez rozmaite środowiska polityczne. Powstaje w ten sposób schorowany kształt pamięci, którą zaludniają tylko „nasi” bohaterowie. Niestety, tak się stało z „żołnierzami wyklętymi”, po śmierci zapisanymi do jednej partii. Tradycja Polski podziemnej ma w sobie zupełnie inny potencjał, inkluzywny i obywatelski. Pokazuje, że w warunkach skrajnej opresji Polacy umieli odszukać w sobie gen wspólnoty ponadpolitycznej.
Oczywiście było w dziejach ZWZ/AK wiele niezbyt chwalebnych epizodów, zdarzały się przypadki zdrady, mordy na tle politycznym, infiltracja przez wrogie ośrodki wywiadowcze, ale to wszystko ustępuje wobec szlachetnej, prawdziwie patriotycznej, pełnej entuzjazmu i poświęcenia postawy absolutnej większości żołnierzy Polski podziemnej. Cóż, być może to jest cecha naszego charakteru narodowego, „Polacy – naród wspaniały, społeczeństwo żadne” – pisał Norwid, nawiązując do specyficznego talentu Polaków najlepiej funkcjonujących w sferze oporu. Spuścizna ZWZ/AK zdaje się jednak udowadniać, że w kwestiach społecznych wiele się zmieniło, że elementy narodowego romantyzmu, ofiarny duch „pokolenia Kolumbów”, istniały w ramach realistycznego, demokratycznego i obywatelskiego projektu Polski podziemnej.

Wymowny testament
Jakże absurdalnym i szkodliwym byłoby dziś upolitycznianie tradycji akowskiej, kojarzenie jej z ideami i działaniami prawicy, bo przecież ponoć jedynie ona może być prawdziwie patriotyczna. Wystarczy zapoznać się z Testamentem Polski walczącej – dokumentem, który w lipcu 1945 r. pokazywał, o jakie ideały walczyli żołnierze AK, aby zrozumieć, jak pluralistyczna była spuścizna Polski podziemnej.
Przypomnijmy na koniec niektóre z 12 postulatów, które pozostawiała po sobie:
„1. Opuszczenie terytorium Polski przez wojska sowieckie oraz przez rosyjską policję polityczną.
2. Zaprzestanie prześladowań politycznych. […]
5. Dopuszczenie wszystkich polskich stronnictw demokratycznych do udziału w wyborach pięcioprzymiotnikowych.
6. Zapewnienie niezależności polskiej polityki zagranicznej.
7. Stworzenie pełnego samorządu terytorialnego, społeczno-gospodarczego i kulturalno-oświatowego.
8. Uspołecznienie własności wielkokapitalistycznej i zorganizowanie sprawiedliwego podziału dochodu społecznego.
9. Zapewnienie masom pracujących współkierownictwa i kontroli nad całą gospodarką narodową oraz warunków materialnych zabezpieczających byt rodzinie i osobisty rozwój kulturalny.
10. Swoboda walki dla klasy robotniczej o jej prawa w ramach nieskrępowanego ruchu zawodowego.
11. Sprawiedliwe przeprowadzenie reformy rolnej i kontrola narodu nad akcją osiedleńczą na odzyskanych Ziemiach Zachodnich i w Prusach Wschodnich.
12. Oparcie powszechnego, demokratycznego nauczania i wychowania na zasadach moralnych i duchowych dorobku cywilizacji zachodniej i naszego kraju”.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki