Logo Przewdonik Katolicki

Koronacja na miarę tysiącleci

Karolina Sternal
XI-wieczna gotycka katedra w Gnieźnie to miejsce koronacji polskich królów. Na zdjęciu konfesja i rekliwiarz św. Wojciecha | fot. Albin Marciniak/East News

Koronacja na miarę tysiącleci Rozpoczynają się obchody tysięcznej rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego. Zapoczątkowała ona dzieje Królestwa Polskiego jako państwa, które nie mogło być na zawsze wymazane z mapy Europy – rozmowa z prof. Tomaszem Jasińskim

Gdy mówimy o koronacji pierwszego polskiego króla, to pojawiają się dwie daty: rok 1000 i 1025. Ta pierwsza jest związana ze zjazdem gnieźnieńskim, podczas którego cesarz Otton III włożył na głowę księcia Bolesława diadem, natomiast ta druga uznawana jest za datę koronacji Bolesława. Kiedy faktycznie doszło do tej właściwej koronacji i jak sam Chrobry postrzegał siebie w roku 1000 – już jako króla czy nadal pretendenta do korony?
– Jako pretendenta do takiego tytułu. W roku 1000 wszystko wskazywało na to, że Bolesław osiągnie koronę dzięki wsparciu Ottona III, który wyruszył z Italii do grobu św. Wojciecha jako apostoł narodów, aby zakładać kościoły. I tak też się stało. W wyniku zjazdu gnieźnieńskiego powstało arcybiskupstwo gnieźnieńskie – pierwsza polska metropolia podległa wyłącznie papieżowi – oraz trzy biskupstwa: w Kołobrzegu, Wrocławiu i Krakowie. Otton widział potrzebę podniesienia Bolesława i dlatego podczas zjazdu nałożył swój diadem na głowę polskiego księcia oraz wręczył mu kopię włóczni św. Maurycego, wskazując w ten sposób – także papieżowi – że Chrobry jest godzien korony. Ten moment bywał interpretowany jako wywyższenie Bolesława do godności królewskiej, jednak nie była to koronacja, bo inaczej po cóż przez następne lata Chrobry czyniłby zabiegi, by faktycznie uzyskać koronę królewską?

Te starania trwały aż 25 lat. Dlaczego książę Bolesław, który w międzyczasie zapisał na swoim koncie wiele zwycięstw militarnych, powiększył terytorium państwa i ugruntował swoje panowanie, musiał czekać aż tyle czasu na królewską koronę?
– Otton III sprzyjał Bolesławowi, gdyż widział w nim sojusznika w realizacji swojej wizji zjednoczenia chrześcijańskiej Europy w nowym Cesarstwie Rzymskim, w którym Chrobry miał przewodzić Słowiańszczyźnie. Nadzieje na koronację szybko się jednak rozwiały, gdyż niebawem po zjeździe gnieźnieńskim Otton III zmarł, a władzę po nim objął Henryk II. Nowy cesarz zrezygnował z ambitnych planów swojego poprzednika, nie widział w polskim księciu partnera, a ziemie, którymi władał Bolesław, chciał podporządkować cesarstwu. Rozpoczął się czas wojen, wzajemnych najazdów, a nawet próby zamachu na życie Chrobrego. Po szesnastu latach zmagań, w 1018 r. zawarto pokój w Budziszynie, warto dodać, że korzystny dla Polski.

Bolesław Chrobry i Henryk II zawarli pokój, jednak cesarz nadal nie chciał dopuścić do koronacji polskiego władcy.
– Koronacja była aktem kościelnym. Przy czym należy pamiętać, że najważniejszym aktem było namaszczenie, a nie samo nałożenie korony na głowę pomazańca. Na taki akt powinien zgodzić się papież, a ponieważ Benedykt VIII sprzyjał Henrykowi II, to Bolesław Chrobry nie mógł liczyć na koronację. Chrobry koronował się dopiero, gdy w europejskiej polityce stworzyły się ku temu sprzyjające warunki. W 1024 r. umarli cesarz Henryk II oraz wspierający jego politykę papież Benedykt VIII. Jego następca – Jan XIX – usankcjonował dążenia polskiego księcia, wysyłając mu – jak przypuszczają historycy – koronę.

Skomplikowana była ówczesna sytuacja w Europie: umiera cesarz, nowy władca Niemiec Konrad II 6 września 1024 r. koronuje się wprawdzie na króla, ale nie jest jeszcze cesarzem. Może w tym zamieszaniu Bolesław Chrobry skorzystał z dogodnej chwili i sam doprowadził do koronacji, tym bardziej że w Gnieźnie miał „swojego” arcybiskupa, który mógł takiego aktu dokonać?
– Ostatnie lata rządów Chrobrego są dość mało znane. W 1018 r. zmarł Thietmar, biskup Merseburga oraz skrupulatny kronikarz. Wprawdzie nie był on przychylny Bolesławowi, ale w swoich zapiskach zamieścił wiele informacji o życiu i czynach Chrobrego. W późniejszych polskich źródłach pisanych nie mamy żadnych informacji o samej koronacji, kroniki odnotowują dopiero śmierć władcy. Nie można jednak wykluczyć, że arcybiskup gnieźnieński – najpewniej był to Hipolit – koronował Bolesława Chrobrego na króla Polski bez papieskiej zgody.

Jeśli w źródłach nie ma potwierdzenia, to skąd we współczesnych podręcznikach pojawia się informacja, że koronacja pierwszego polskiego króla miała miejsce w czasie Wielkanocy w roku 1025 w Gnieźnie?
– W niemieckich źródłach z tego okresu można znaleźć zapiski o tym, że szybko po koronacji Bolesław Chrobry zmarł. Sugeruje się nawet, że w ten sposób został ukarany za koronację. Dlatego też polscy historycy uważają, że do koronacji mogło dojść w Wielkanoc lub w święto św. Wojciecha, patrona państwa i archidiecezji gnieźnieńskiej. Pod uwagę brane są także Zielone Świątki, które są najbliżej śmierci Bolesława Chrobrego, która nastąpiła 17 czerwca 1025 r. Z uwagi na ówczesne znaczenie Gniezna jako siedziby arcybiskupstwa i miejsca spoczynku szczątków św. Wojciecha, trudno sobie wyobrazić, aby do koronacji mogło dojść w innym miejscu, choć żadne źródła tego nie potwierdzają. Bez wątpienia koronacja w Gnieźnie spektakularnie wieńczyła panowanie Bolesława Chrobrego jako pierwszego w dziejach króla Polski.

Jakie znaczenie dla późniejszych losów Polski miała koronacja Bolesława Chrobrego? Wprawdzie jego syn Mieszko II został koronowany zaraz po śmierci ojca w grudniu 1025 r., to na trzeciego polskiego króla – Bolesława Śmiałego – musieliśmy czekać aż ponad pół wieku.
– Koronacja Bolesława Chrobrego podkreślała suwerenność państwa polskiego, umacniała jego integralność, podkreślała szczególny status jego władcy wśród europejskich władców oraz podnosiła pozycję metropolity, który koronował Bolesława. Wszystko to razem nie uchroniło Polski przed kryzysami, ale zapoczątkowało dzieje Królestwa Polskiego jako państwa, które nie mogło być na zawsze wymazane z mapy Europy. Bolesław zapoczątkował tradycję, do której odwoływali się jego następcy. Nawet nasze pokolenie jest beneficjentem tego zdarzenia z roku 1025.

---

prof. Tomasz Jasiński
Historyk mediewista, profesor historii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu


---


Przygotowania do jubileuszu

Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej zaprasza na cykl wykładów oraz wystaw.
Co miesiąc odbywać się będą prelekcje specjalistów, którzy opowiedzą o aspektach historycznych koronacji Bolesława Chrobrego. Wykładom towarzyszyć będą wystawy obrazujące i podkreślające najważniejsze kwestie związane z koronacją królewską w Gnieźnie.
• Pierwszy wykład zaplanowano na sobotę 17 lutego (godz. 11.00). Ks. prof. Paweł Podeszwa opowie o biblijnej idei króla i królestwa, a wykładowi będzie towarzyszyć wystawa litografii Marca Chagalla.
• Uczestnictwo w wykładach będzie możliwe po uprzednim dokonaniu rezerwacji pod numerem 602 708 231. Wstęp bezpłatny. Szczegóły na stronie Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej www.wzgorzelecha.pl.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki