W kwietniu jeden z tygodników opublikował artykuł na temat samobójstw księży. Krytyczna wobec Kościoła redakcja wykazała się odpowiedzialnością i na szczęście podeszła do kryzysów suicydalnych z szacunkiem. Jest Ksiądz szefem jedynego w Polsce kościelnego ośrodka pomagającego ludziom, którzy tracą sens i chęć życia. Czy księża szukają pomocy w Papageno Team?
– Inicjatywa powstała aby pomóc dzieciom i młodzieży. Tymczasem okazało się, że zaczęli się do nas zgłaszać też księża, a raczej duchowni, bo są wśród nich zakonnicy. Są także zakonnice. Kryzys życia psychicznego to znak czasu, nie omija żadnej grupy. Więc pomagamy każdemu, kto tego potrzebuje. Można się do nas zgłaszać anonimowo, formularz wypełnia się w internecie (www.papagenoteam.com w zakładce Kontakty).
W Kościele to wciąż temat tabu, bardziej niż alkoholizm. Terapeuci mówią, że są trzy zawody, którym najtrudniej wyjść z uzależnienia: lekarze, prawnicy i księża, bo żyją w przekonaniu, że to oni mają pomagać. Jeszcze trudniej przyjść po pomoc w takim kryzysie… Są dane o skali problemu samobójstw wśród księży?
– Nie. Diecezje nie prowadzą statystyk samobójstw i prób samobójczych księży, nawet na własny użytek. Wskaźnikiem mogą być tu dane o kryzysach samobójczych populacji mężczyzn. Jeśli chodzi o samobójstwa dokonane, liczba mężczyzn znacznie przewyższa liczbę kobiet (które jednak częściej podejmują próby samobójcze). Tylko tak można szacować skalę problemu duchownych.
Mówiąc o problemie, pamiętajmy natomiast, żeby rozmowa toczyła się spokojnie, z dala od mediów, sensacji i nakręcania emocji. Rozmowa ma sens wtedy, gdy coś zmienia. Ludzie doszukują się dziś przyczyn głównie w instytucji Kościoła, a kryzys i samobójstwa zdarzają się w różnych zawodach i sytuacjach życia. To nie może być narzędzie ataku na Kościół. Zalecam badanie każdego przypadku osobno. Za decyzją konkretnego księdza o odebraniu sobie życia naprawdę stoją dramatyczne, osobiste i bardzo różne okoliczności.
Można wymienić czynniki ryzyka. Na pewno jednym z nich jest depresja. Pamiętam wywiad, jaki zrobiłam z bp. Edwardem Dajczakiem, który opowiedział o swojej depresji na łamach „Przewodnika”. Był zdumiony tym, ile osób dziękowało mu po ujawnieniu: „ja też tak mam!”. Poza tym kryzys suicydalny to utrata sensu. Jakie są jej główne przyczyny?
– Są dwa rodzaje przyczyn kryzysów. Pierwszy to choroby psychiczne. Na ten element trzeba zwracać uwagę w parafii, w miejscu pracy. Apeluję, aby księża nie bali się prosić o pomoc! Chorób nie zwalcza się siłą woli czy modlitwą. Po to są lekarze psychiatrzy i dyplomowani psychologowie, żeby służyć wiedzą. W mentalności księdza faktycznie jest zakodowane: ja jestem od tego, aby pomagać. Trzeba mieć też odwagę być pokornym odbiorcą pomocy.
Druga grupa to konstelacja doświadczeń w życiu kapłańskim i pozakapłańskim. Ostatnio sprzyja temu klimat notorycznej krytyki księży i doświadczana na co dzień w różnych formach mikroagresja: na ulicy, w szkole, w parafii. Pomyje, oszczerstwa i hejt zaczynają być zresztą normą współżycia społecznego w ogóle w kraju. Słowa mogą wyrządzić wiele krzywdy. Napisał do nas młody ksiądz, który czuje się wrogiem ludzi tylko z powodu bycia księdzem. Nic złego nikomu nie zrobił.
Praca księdza jest wyczerpująca psychicznie, a nie mając rodziny, łatwiej traci się poczucie bezpieczeństwa. Kapłani często czują się osamotnieni.
– Uważam, że stałą praktyką w posłudze księdza powinna być superwizja. Praca z ludźmi mocno obciąża emocjonalnie. Superwizor pozwala wyrzucić z siebie wszystkie negatywne emocje i doświadczenia. Zobiektywizować to, co się działo, skanalizować przeżycia.
Posługa księdza powinna funkcjonować dwutorowo. On potrzebuje oparcia w kapłańskiej wspólnocie, co wymaga przełamania stereotypu „jesteś wyświęcony, radź sobie sam”. W dobrej wspólnocie, razem, można stawić czoło każdemu wyzwaniu! Jeśli mimo tego ksiądz ma kryzys, musi szukać rozmowy ze specjalistą. Superwizja powinna być jednak podstawą.
Najgorsze są przesądy: bądź twardy, zaciśnij zęby, to minie. Twardy facet ma odwagę stać w prawdzie: jestem tylko człowiekiem. Miłość do siebie jest od Boga.
– Troszcząc się o siebie, troszczę się o tych, do których jestem posłany.
---
ks. Jarosław Magierski
Ksiądz archidiecezji łódzkiej, archidiecezjalny duszpasterz środowisk medycznych, katecheta i nauczyciel filozofii oraz etyki; suicydolog, psychotraumatolog; mediator – zajmuje się promocją mediacji rodzinnych, szkolnych i rówieśniczych oraz interwencją kryzysową; inicjator i koordynator pierwszego w Kościele katolickim w Polsce duszpasterstwa i strefy wsparcia dla osób w kryzysie samobójczym i doświadczających żałoby po samobójczej śmierci bliskiej osoby Papageno Team