Z wystąpień lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego wygłoszonych 10 i 11 listopada wyłania się absolutnie kasandryczny obraz rzeczywistości. Z jego słów wynikać ma, jakoby Polsce groziła anihilacja, utrata władzy przez PiS doprowadzić miała do utraty suwerenności, a nawet polskiej państwowości. Głównym zagrożeniem mają więc być dla Polski Unia Europejska i Niemcy. Uważam, że to wypowiedzi nieprawdziwe i potencjalnie szkodliwe.
Choć dla uczciwości trzeba przyznać, że toczy się dziś w Unii Europejskiej ważna dyskusja o przyszłości. Większe państwa doszły do wniosku, że UE jest dziś zbyt skomplikowana, więc trzeba ją bardziej scentralizować, by okazała się skuteczniejsza. Jednym z pomysłów jest odejście od zasady jednomyślności, która dziś obowiązuje w różnych dziedzinach podejmowania decyzji – na przykład w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa czy polityki zagranicznej.
Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 46/2023, na stronie dostępna od 21.12.2023