Logo Przewdonik Katolicki

„Przyjdź Królestwo Twoje…”

kard. Stefan Wyszyński
fot. Archiwum PK

Fragment pochodzi z książki Ojcze nasz. Niech Modlitwa Pańska stanie się naszym chlebem powszednim, Wydawnictwo Świętego Wojciecha 2020

Tylko pokora zdobywa świat. Najbardziej gorszą się ateiści naszą pewnością siebie i tupetem, zwłaszcza gdy słyszą ciągle: ja mu pokażę! Zdarza się, że przyjdzie do kościoła Bożego człowiek zagubiony, z resztkami swej wiary, z tysiącami wątpliwości, zastrzeżeń, krytyk i usłyszy: Ja ci pokażę, ja! Traci wówczas resztę wiary, przynajmniej na połowę życia, dopóki nie  zapomni. Gdy człowiek wierzący ma dużo pewności siebie, zarozumiałości, tupetu i pójdzie z tym wszystkim do innych, aby ich zdobywać dla Pana Boga, może ogromnie zaszkodzić przybliżeniu się Królestwa Bożego. Wobec wszystkich ludzi, zwłaszcza wobec ludzi odmiennych przekonań, trzeba być bardzo ostrożnym, delikatnym, taktownym.
Wiemy, że „Bóg głupstwa tego świata wybrał, aby zawstydzić mądrych”. Królowie wiedzą, co to znaczy „głupcy”, bo wielu z nich miało błaznów, którzy niekiedy mieli rację. Gdy mądrzy senatorowie nie mogli nieraz nic królowi doradzić, to król słuchał błazna. Czego senator nie mógł powiedzieć, powiedział błazen i króla pozyskał. Z królami trzeba ostrożnie. Nieraz trzeba być „głupim”, aby ich pozyskać. To jest tajemnica psychologii władania.
Ciekawa rzecz, że w szeregu świętych największą władzę nad światem mieli właśnie „błaznowie” propter Christum, jak na przykład św. Franciszek. Wszyscy uważali go za obłąkanego, zwłaszcza jego najbliżsi z bratem Eliaszem na czele. A on władał i do dziś dnia włada przez pokorę.

Książkę można kupić tutaj

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki