Chrystus Pan polecił apostołom modlić się o to, aby przyszło Królestwo Boże. Jednocześnie ostrzegał: „Królestwo moje nie jest z tego świata”. Ma ono zupełnie inny charakter aniżeli królestwa ziemskie. „Gdyby z tego świata było Królestwo moje, słudzy moi walczyliby niechybnie, żebym nie był wydany Żydom. Ale teraz Królestwo moje nie jest stąd”. Trzeba więc schować miecz i użyć innej broni. „Więc tyś jest król?” – pytają Piłaci. „Jam się na to narodził i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie” (J 18,36–37). Przez to oświadczenie, w odpowiedzi na niepokój Piłata, Chrystus odsłonił coś z charakterystyki swego Królestwa.
Charakter i moc Królestwa Chrystusowego – siła ducha, a nie miecza
Pięknie określa charakter Królestwa Bożego prefacja o Chrystusie Królu, że jest to „Królestwo wieczne i powszechne: Królestwo prawdy i życia, Królestwo świętości i łaski, Królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju”. O takie Królestwo walczy na ziemi Chrystus-Król.
Wjechał On w dziedzictwo swoje, do Jeruzalem, jako Król cichy. Wjechał na osiołku, wśród radości maluczkich, którzy zdolni byli zrozumieć charakter Królestwa, o jakie nie walczy się mieczem, a które poddaje sobie wszystko inną bronią. „Kto mieczem wojuje, od miecza ginie”. Królestwa wywalczone mieczem rozsypują się. Im więcej w nich ducha przemocy, tym rychlej giną i tym krótsze jest ich władanie.
Książkę można kupić tutaj