Przez trzy kolejne niedziele, począwszy od 25 lipca, Kościół czyta wspólnie szósty rozdział Ewangelii wg św. Jana. Bibliści nazywają go „Mową eucharystyczną”. Można powiedzieć, że przez trzy niedziele nasza uwaga zostaje skierowana na Eucharystię. Wszystko zaczyna się od znaku – cudu rozmnożenia pokarmu. Dziś już jasno widzimy, że Jezus prowadzi nas w głąb pewnej tajemnicy. Od znaku prowadzi do wiary.
Cóż otrzymujemy podczas każdej Mszy św., jeśli nie samo Życie? Człowiek bez Boga zaczyna obumierać. Bóg jest przecież Stwórcą i powołującym do życia (Rdz 2, 7), a także nazwany „Miłośnikiem życia” (Mdr 11, 26). Jezus wiedząc o tym, mówi dziś: „Bożym chlebem jest Ten, kto zstępuje z nieba i daje światu życie” (J 6, 33) i przedstawia się: „To Ja jestem chlebem życia” (J 6, 35). Fragmentowi Ewangelii wtóruje fragment z Księgi Wyjścia, w którym słyszymy, że Bóg zapewnia Izraelowi przetrwanie (a w konsekwencji życie) na pustyni, gdy karmi go podczas wędrówki. Słyszymy też słowa Psalmu 78 o tym, jak Bóg podarował swojemu ludowi chleb niebieski i że człowiek mógł spożywać chleb aniołów. Słuchamy niezwykle precyzyjnego opisu darów, które przychodzą do nas podczas każdej Mszy św.
Śmiało można powiedzieć, że Ewangelia wg św. Jana to także katecheza starożytnego Kościoła. Katecheza o Eucharystii. Synoptycy (Mateusz, Marek i Łukasz) pisali dużo wcześniej. Św. Jan pisząc swoją, zawarł w niej ewangelię już wypraktykowaną przez wspólnotę, która z ogromną czcią sprawowała Eucharystię i wiedziała, że Jezus Zmartwychwstały przychodzi i przynosi życie.
Drugie dzisiejsze czytanie to fragment tzw. parenezy św. Pawła, czyli pouczenia moralnego dla uczniów Jezusa. Paweł zazwyczaj dzielił swoje listy w ten sposób, że najpierw pisał część dogmatyczną dotyczącą wiary, Boga, Chrystusa czy Kościoła. Jest to zawsze bardzo poruszająca dobra nowina o zbawieniu człowieka w Chrystusie. Następnie przechodził do praktycznych pouczeń, wskazujących, jak chrześcijanin powinien żyć. Dziś Apostoł Narodów przypomina nam, że mamy nieustannie porzucać dawnego człowieka, skłonnego do próżnego myślenia i zwodniczych żądz.
To właśnie dzięki spotkaniu z Bogiem w Eucharystii, dzięki więzi z Jezusem, który przynosi nam życie, możemy stawać się owym nowym człowiekiem, o którym pisze św. Paweł.