Jakże łatwo nam nabrać się na fake newsy. Podawane są bez opamiętania. Wiem przecież, że algorytmy nie odróżniają prawdy od kłamstwa i że nie należy wierzyć we wszystkie informacje pojawiające się w sieci. Zwykle weryfikuję w kilku innych źródłach, ale przyznaję, że przez chwilę dałam się nabrać. Z niedowierzaniem, ale jednak. Otóż moja znajoma opublikowała cytat z książki C.S. Lewisa Listy starego diabła do młodego. Czytałam ją wiele lat temu, więc nie pamiętałam dokładnie przykładów, nie przypuszczałam też, że to nie ona ten cytat znalazła. A cytat był tak zaskakujący, że aż przeczytałam go mężowi. Był proroczy, można powiedzieć. Tak bardzo przewidujący to, co dzieje się obecnie, że aż nie do wiary, jak ten Lewis to mógł wymyślić tyle lat temu. Zanim streszczę treść cytatu, krótko opowiem o Listach. Wydane w 1942 r. przez profesora Oksfordu i Cambridge, filologa i pisarza oraz świeżo nawróconego chrześcijanina, są niewielką książeczką zawierającą kilkanaście listów pouczających debiutującego diabła przez tego bardziej doświadczonego. Daje on mu dobre rady dotyczące tego, jak zwieść Pacjenta (czyli człowieka), aby nie słuchał Nieprzyjaciela (Boga), i w ten sposób doprowadzić go do potępienia. Młody diabeł ma zsyłać pokusy i wykrzywić wolę Pacjenta tak, żeby wybrał „pozorne dobro”. Lewis pisze to wszystko w formie żartobliwej, a jednocześnie wskazuje wprost na niezauważane na co dzień możliwe działanie diabła w życiu człowieka. Bardzo błyskotliwa i przewrotna to książka, pozwalająca dostrzec rolę Boga w życiu ludzkim i demaskująca podstępy Złego.
No a ten cytat? Ten cytat napisany w konwencji Listów przekazywał słowa Krętacza o tym, że aby człowiek został potępiony, należy przerwać ludzkie relacje. Sprawić, żeby ludzie nie mogli się ze sobą kontaktować, żeby siedzieli w domu w lęku przed drugim, aby dzieci nie chodziły do szkół, żeby wprowadzić te nakazy literą prawa itd.
Po chwili jednak tę proroczą aktualność połączyłam z moją znajomą, która to opublikowała, a która ma nastawienie antycovidowe. Przejrzałam więc całą książkę Lewisa, nie napotykając na choć w części podobny cytat. Potem przejrzałam internet i okazało się, że ten sam cytat jest popularny wśród innych antycovidowców.
Taki z tego morał: sprawdzajcie informacje w wielu źródłach. Takie nastały czasy, że dzisiejszy ich obieg to trochę zabawa w głuchy telefon.
Na koniec anegdota: dawno temu moja koleżanka czekając na seans w kinie, czytała Listy. Obok niej siedziało dwóch fanów muzyki metalowej, usiłujących wyglądać na groźnych satanistów. Bardzo się jej książką zainteresowali ze względu na tytuł i stwierdzili, że koniecznie muszą sobie ją kupić. Mam nadzieję, że to zrobili.