Jeszcze w pierwszej połowie marca największym zmartwieniem większości rodziców dzieci mających wkrótce przystąpić do Pierwszej Komunii Świętej była majowa pogoda. Chwilę później, kiedy odwoływano kolejne przygotowujące do sakramentu spotkania w parafiach, a nauka religii w szkole przeszła w tryb zdalny, trzeba było się martwić o należyte przygotowanie. Mało kto wtedy przypuszczał, że majowe i czerwcowe terminy Pierwszej Komunii przestaną być aktualne, a przeniesienie uroczystości na jesień obarczone będzie ogromnym ryzykiem i zastrzeżeniem „o ile to będzie możliwe”.
Ryzykowna jesień
– Jeszcze w marcu, kiedy zaczęły obowiązywać pierwsze ograniczenia, rodzice i katechetki z naszej szkoły zastanawiali się, jakich rozwiązań szukać – mówi Daria Zając, mama 9-letniego Kostka. – Przyznam, że nie włączałam się w te dyskusje. Chciałam poczekać na decyzje arcybiskupa i naszego proboszcza. W parafii Chrystusa Króla na łódzkim osiedlu Retkinia, do której należą Kostek i jego mama, w maju do Pierwszej Komunii Świętej przystąpić miały dzieci z trzech podstawówek: każda ze szkół w kolejną majową niedzielę.
„Terminy Pierwszej Komunii Świętej w parafiach należy przenieść na czas ustania zagrożenia; wcześniej możliwe jest organizowanie Pierwszej Komunii Świętej dla pojedynczych dzieci w gronie najbliższej rodziny” – napisał metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś w zarządzeniu wydanym pod koniec marca. Zgodnie z obowiązującymi wówczas ograniczeniami w liturgii, niezależnie od wielkości świątyni, mogło uczestniczyć maksymalnie pięć osób.
– Zaproponowano nam organizację uroczystości tylko dla klasy syna, albo dla wszystkich klas z jego szkoły – mówi Daria Zając. – Akurat w naszym wypadku Pierwsza Komunia wypadałaby w tym samym terminie, w październiku.
W większości parafii, w których zdecydowano już o przeniesieniu uroczystości, rodzice i proboszczowie chcą je organizować na początku nowego roku szkolnego, we wrześniu lub październiku. Łódzka parafia katedralna proponuje znajdującym się na jej terenie szkołom terminy wrześniowe. Także we wrześniu Pierwszą Komunię chce organizować śródmiejska parafia św. Faustyny. – Ustaliliśmy z rodzinami, że przekładamy Pierwszą Komunię Świętą na wrzesień, ale wiemy, że być może i ten termin trzeba będzie zmienić – zastrzega ks. Wiesław Potakowski, proboszcz parafii, w której do sakramentu przygotowuje się około 40 dzieci.
Nieco mniej, 30 trzecioklasistów miało w maju przystępować do Pierwszej Komunii Świętej w parafii św. Urszuli Ledóchowskiej, także w śródmieściu Łodzi. – Wstępnie uzgodniliśmy z rodzicami przeniesienie terminu na pierwszą niedzielę września – zapowiada proboszcz ks. Piotr Kosmala. – Ale wiemy, że to nie zależy tylko od nas.
Proboszcz łódzkiej parafii Podwyższenia św. Krzyża zapewnia, że decyzje podejmowane będą najszybciej, jak tylko będzie to możliwe. Podobnie jak w wielu innych parafiach, zarówno księża, jak i katecheci oraz rodzice chcą poczekać jednak na rozwój sytuacji i ustalić termin, którego nie trzeba już będzie zmieniać.
W ograniczonym składzie
W części parafii archidiecezji łódzkiej decyzje związane z Pierwszymi Komuniami ukierunkowane są na ograniczenie niepewności, dlatego uroczystości organizowane są już od kwietnia, w maju czy czerwcu. Ważnym argumentem jest tutaj złagodzenie ograniczeń i zwiększenie limitu wiernych proporcjonalnie do powierzchni danego kościoła.
Szczegółowy harmonogram Pierwszych Komunii Świętych, od 30 maja do 21 czerwca, wypracowała wspólnie z rodzicami parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Łasku-Kolumnie. Kolumna to dawna miejscowość letniskowa, obecnie włączona administracyjnie w skład Łasku. W obrębie parafii natomiast, poza samą niezbyt gęsto zamieszkaną Kolumną, wchodzi kilka sąsiednich miejscowości. Komunie organizowane są tu poza rozkładem stałych Mszy św.
– Omówiliśmy z rodzicami wiele możliwości, łącznie z organizacją Pierwszej Komunii Świętej jesienią albo w przyszłym roku – tłumaczy proboszcz parafii z Kolumny, ks. Jacek Kubis. W jego kościele w nabożeństwie może uczestniczyć około 70 osób, a włączając balkon i kaplicę: nawet setka wiernych. Mimo to w majowych i czerwcowych Komuniach nie będą uczestniczyć wszystkie dzieci. – Rozdzieliliśmy uroczystości dla poszczególnych klas z naszej szkoły, osobna grupa to dzieci z Mogilna i sąsiednich miejscowości – tłumaczy proboszcz. – Poza tym w grę wchodzą jeszcze Komunie rodzinne, dla jednego dziecka. Maksymalnie może to być trójka, ale wtedy ograniczamy obecność rodzin.
Komunia indywidualna
Zasadę udziału w Pierwszej Komunii Świętej jednego dziecka podczas jednej Mszy św. stosują łódzcy jezuici. Administracyjnie do parafii Najświętszego Imienia Jezus w centrum Łodzi przynależy zaledwie 600 osób, jednak posługujący w tym miejscu zakonnicy przygotowują do sakramentu wiele dzieci rodzin związanych z niezwykle aktywnymi wspólnotami, działającymi przy kościele. Począwszy od Wielkiej Nocy w piątki, soboty i niedziele do Pierwszej Komunii Świętej przystąpić ma łącznie około 25 dzieci, każde w ramach indywidualnej tzw. Komunii rodzinnej.
– W naszym kościele, dzięki balkonom, w liturgii może uczestniczyć ponad 100 osób, więcej niż w katedrze – podkreśla o. Remigiusz Recław, proboszcz kościoła Najświętszego Imienia Jezus. – Dzięki temu dziecku poza rodzicami i chrzestnymi mogą towarzyszyć dziadkowie, czy najbliższa rodzina.
Poza dziećmi przygotowującymi się do sakramentu u jezuitów, wiosną do Pierwszej Komunii Świętej przystępują także uczniowie, którzy zapisali się już do IV klasy nowo otwieranej jezuickiej szkoły podstawowej. – Te dzieci przychodzą z różnych szkół i parafii, każde miałoby Pierwszą Komunię w innym terminie – tłumaczy o. Recław. – Dopuszczamy je, bazując na przygotowaniu z innych szkół. Jedynie ośmioro dzieci z jezuickiego „rejonu”, uczniów pobliskiej szkoły specjalnej, do Pierwszej Komunii Świętej przystąpi w przyszłym roku, razem z kolejnym rocznikiem.
Razem z bliskimi
Niezależnie od przeniesienia terminu Pierwszej Komunii na wrzesień, 2–3 rodzinom zamierza udzielić sakramentu w ten sposób ks. Potakowski. – Co roku, od początku istnienia parafii, właśnie te 2–3 rodziny przystępują wspólnie z dzieckiem indywidualnie, towarzysząc mu w Pierwszej Komunii Świętej – podkreśla proboszcz św. Faustyny. – To są zwykle bardzo praktykujące rodziny.
Dla części rodziców dzieci oczekujących Pierwszej Komunii Świętej ewentualna decyzja o indywidualnym przystąpieniu dziecka do sakramentu byłaby bardzo trudna. Wpływa na to wiele czynników. Zdarza się, że najbliższa rodzina, dziadkowie czy rodzice chrzestni, mieszkają w innych rejonach Polski, albo poza granicami kraju i w obecnej sytuacji ich przyjazd nie byłby możliwy.
Czasem równie ważny jest aspekt grupowego przeżycia uroczystości. – Dwa lata temu syn brał udział w Pierwszej Komunii Świętej starszego brata – wspomina Daria Zając. – Widział, że do sakramentu przystępowała cała klasa, kościół był pięknie udekorowany, przyjechała cała liczna rodzina, były zdjęcia na schodach świątyni. To wszystko też wpływa na zrozumienie doniosłości chwili.
Najbardziej prozaicznym argumentem za przekładaniem terminu Pierwszej Komunii Świętej jest możliwość zorganizowania rodzinnego spotkania. Zwracali na to uwagę m.in. rodzice ustalający wrześniowy termin z ks. Piotrem Kosmalą.
Z kolei organizacja Pierwszej Komunii wiosną pozwala uniknąć tego, że dzieci w czasie wakacji „wypadną” z rytmu przygotowań do sakramentu. Chociaż, wskazując na doświadczenia wspólnoty Kościoła w ostatnich tygodniach, ks. Wiesław Potakowski przekonuje, że wierni, w tym rodzice dzieci pierwszokomunijnych, i tak będą się przygotowywać indywidualnie. Możliwości dobrego „zdalnego” przygotowania do Pierwszej Komunii Świętej broni też ks. Jacek Kubis, który uważa, że to możliwe dzięki stałemu kontaktowi siostry katechetki z rodzicami.