Policja kontroluje izolację osób w kwarantannie domowej. Jak reagujecie w przypadku jej łamania?
– Kwarantanna dotyczy osób zdrowych, które miały potwierdzony kontakt z osobą zarażoną lub z osobą podejrzewaną o zarażenie. Jej obowiązek nakłada Państwowa Inspekcja Sanitarna, która nakazuje pozostać w miejscu izolacji. Nie wolno opuścić go nawet na chwilę. Wspieramy Inspekcję w nadzorze kwarantanny. O każdym naruszeniu informujemy sanepid, który uruchamia własne procedury. Odwołujemy się głównie do odpowiedzialności za bezpieczeństwo sanitarne nas wszystkich.
W piątek rząd wprowadził stan epidemii i zaostrzył przepisy.
– Kwotę grzywny za łamanie kwarantanny podniósł z wysokości do 5 tys. złotych (zgodnie art. 116 Kodeksu wykroczeń) aż do 30 tys. zł. O wysokości grzywny decyduje sąd, do którego policja lub Inspekcja Sanitarna kierują wnioski o ukaranie, po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających zgodnie z Kodeksem postępowania w sprawach o wykroczenia. Funkcjonariusze mogą też karać grzywną w formie mandatu karnego w wysokości do 500 zł, w sytuacjach, kiedy nie ma wątpliwości co do popełnienia wykroczenia i nie ma konieczności podjęcia dodatkowych czynności. W przypadku braku bezpośredniego kontaktu z osobą izolowaną ta forma jest utrudniona. Wtedy przeprowadza się czynności wyjaśniające i kieruje wniosek o ukaranie do sądu. Tej samej karze podlega ten, kto sprawując pieczę nad osobą małoletnią lub bezradną, nie dopełnia obowiązku spowodowania, aby osoba ta zastosowała się do określonych w § 1 art. 116 KW nakazów, zakazów, wskazań lub zarządzeń leczniczych.
Co w przypadku chorych, którzy nie stosują się do zaleceń, choć test już potwierdził obecność wirusa COVID-19?
– Osoby zakażone, które nie stosują się do zaleceń, oddalają się ze szpitali zakaźnych i innych miejsc wyznaczonych na leczenie, sprowadzają niebezpieczeństwo dla życia, zdrowia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej, popełniają przestępstwo uregulowane w art.165 Kodeksu karnego, które zagrożone jest karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. O wysokości kary decyduje sąd karny. Akt oskarżenia (po przeprowadzeniu postępowania przygotowawczego i przedstawieniu zarzutu) wnosi prokurator.
Innym przepisem karnym, który może być zastosowany przez organy ścigania przy indywidualnej ocenie zdarzenia, po zebraniu materiału dowodowego, jest art. 161§ 2 KK: „Kto wiedząc, że jest dotknięty chorobą (…) zakaźną, ciężką chorobą nieuleczalną lub realnie zagrażającą życiu, naraża bezpośrednio inną osobę na zarażenie taką chorobą, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.
Co czeka uciekiniera ze szpitala, którego aresztowała łódzka policja?
– 19 marca 54-letni mężczyzna z podejrzeniem koronawirusa samowolnie oddalił się ze szpitala w Zgierzu. Po kilku godzinach poszukiwań funkcjonariusze namierzyli go w jednej z łódzkich kamienic. Noc spędził w specjalnie przygotowanej celi policyjnego aresztu. Wynik badania okazał się niestety dodatni. Został przesłuchany i usłyszał już zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, za co grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Sąd podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu na najbliższe trzy miesiące. Ostateczna wysokość kary zostanie orzeczona wyrokiem sądu.
Policja zapowiada bezwzględne działania. Co się zmieni?
– Apele i pouczenia niestety nie docierają do wszystkich. Konieczne jest wdrożenie surowych sankcji karnych wiążących się z dotkliwymi karami finansowymi, a nawet karą pozbawienia wolności. Wysoka grzywna za wychodzenie podczas kwarantanny domowej na zakupy, spacery z psem, na plac zabaw z dziećmi czy nawet do pracy, powinna przemówić do wyobraźni. Sprawcy będą pociągani do odpowiedzialności. Dążymy do tego, aby oddziaływała wysokość, ale też nieuchronność kary.
Joanna Kącka
Młodsza inspektor, rzeczniczka prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi