Logo Przewdonik Katolicki

Querida Amazonia i nowe drogi Kościoła

Kasper Mariusz Kaproń Ofm
fot. Vatican Media CPP IPA Press Association_East News

W adhortacji Querida Amazonia nie było sensacji, których wielu się spodziewało. Mimo to adhortacja zmieni Kościół.

Publikacji papieskiej adhortacji posynodalnej Querida Amazonia towarzyszyło spore napięcie. Jedni oczekiwali niemalże rewolucyjnych zmian (zniesienia celibatu, święcenia kobiet). Inni z niepokojem przyglądali się, co tym razem wymyśli papież „z końca świata”. Gdy więc 12 lutego na oficjalnej stronie Stolicy Apostolskiej został zamieszczony tekst dokumentu Querida Amazonia, pierwsi wydali jęk zawodu („Oczekiwaliśmy zmian, a tu nic. Kościelna konserwa znów górą”), drudzy świętowali triumf („Progresiści przegrali. Zwyciężyła tradycja”). Kard. Czerny w czasie watykańskiej prezentacji dokumentu studził entuzjazm tych, którzy uważają się za „obrońców odwiecznej doktryny” i zwracał uwagę, że adhortacji papieskiej nie można czytać w oderwaniu od dokumentu końcowego synodu. Szybko jednak zaczęto wskazywać, że ranga tych tekstów nie jest równa i że dokument końcowy synodu nie należy do magisterium papieża.
 
Causa finita?
Te dwie przeciwstawne sobie postawy i słowa takie, jak „rozczarowanie” lub „ulga” zdradzają całkowite niezrozumienie myśli Franciszka i tego, czym jest synod. Pomimo całkiem odmiennego spojrzenia na Kościół i na dokonujące się w nim przemiany istnieje dużo wspólnych cech łączących zarówno tzw. progresistów, jak i konserwatystów. Obie te grupy bowiem – poprzez napięcie, z jakim czekały na papieską decyzję dotyczącą ewentualnego zniesienia lub utrzymania celibatu – dowodziły, że wszystko chcą mieć z góry narzucone i w pełni określone. Obie grupy boją się odpowiedzialności za podjęcie decyzji, spychając ją na Rzym i papieża.
Tymczasem papież w adhortacji napisał wprost: „Daj Boże, aby cały Kościół dał się ubogacić i przyjął tę pracę [tj. synod] jako wyzwanie, aby pasterze, osoby konsekrowane i wierni świeccy Amazonii podjęli się wprowadzania jej w życie i aby mogła w jakiś sposób inspirować wszystkich ludzi dobrej woli” (QA 4). Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że powszechnie używana formuła „Roma locuta, causa finita” traci nieco na znaczeniu. Rzym niczego nie chce narzucać i nie ma zamiaru formułować ostatecznych rozwiązań. Rozwiązania muszą zostać wypracowane przez kościelne doły, w samych wspólnotach. Gdy więc świat wyczekiwał z nadzieją lub niepokojem, że Rzym ostatecznie się wypowie o kapłańskim celibacie, znosząc go lub utrzymując, Kościół w Amazonii wyczuwał już, że papież kieruje go na synodalne ścieżki i otwiera całkowicie nowe procesy w Kościele.
 
Nic nie jest zamknięte
Poprzez treści zawarte w posynodalnej adhortacji Franciszek wezwał Kościół w Ameryce Łacińskiej (ale także cały Kościół powszechny), aby miał odwagę marzyć, myśleć, rozeznawać. Podobnie jak w Amoris laetitia mówił, że papieskie magisterium nie zawsze musi mieć ostatnie słowo we wszystkim, tak w „Querida Amazonia” wskazuje na konieczność ciągłego rozeznawania i szukania rozwiązań dla problemów na poziomie wyższym: „przezwyciężenia łatwych propozycji, szukając innych, lepszych sposobów, być może wcześniej niedostrzeżonych” (zob. QA 104–105). Papieska adhortacja niczego zatem nie zamyka, lecz wręcz otwiera. Wraz z dokumentem końcowym synodu i całym procesem przygotowującym synod stanowi ona punkt wyjścia dla dalszej i pogłębionej refleksji na poziomie Kościołów lokalnych i wspólnot podstawowych.
Uczestniczyłem w fazie przedsynodalnej – teraz zostałem dosłownie zasypany materiałami z synodu amazońskiego. To setki świadectw i dokumentów, które na nowo trzeba przejrzeć i przeanalizować w oparciu o dokument końcowy synodu i o tekst adhortacji Querida Amazonia. Całe to bogactwo musi teraz wrócić do diecezji, wspólnot parafialnych i najmniejszych wiosek, aby mogło tam być poddane refleksji – żeby można było podjąć konkretne działania w wymiarze społecznym, ekologicznym, kulturowym, eklezjalnym. Pomocą w tym procesie służy Przewodnik metodologiczny do pracy w grupach odnośnie recepcji i aktualizacji dokumentów synodalnych opracowany z upoważnienia Sekretariatu Synodu przez Sekretariat Generalny Kościelnej Sieci Panamazonii (REPAM).
 
Konkretne odpowiedzi
We wstępie Przewodnika metodologicznego możemy przeczytać, że synod nie zakończył się w Rzymie i że jesteśmy częścią procesu, który trwa. Zaczął się on od wsłuchania się w głos osób, dla których Amazonia i jej problemy nie są odległą i abstrakcyjną rzeczywistością, lecz środowiskiem, w którym żyją. Głosy te zostały zabrane do Rzymu, a teraz powracają do Amazonii, aby mogły stać się ciałem. Każdy z nas jest zatem współodpowiedzialny, aby zawarte w adhortacji sny, marzenia i propozycje mogły się urzeczywistnić.
Rozpoczyna się okres szeroko pojętej refleksji, weryfikacji, dialogu i wspólnego podejmowania decyzji, aby móc odpowiedzieć na prośby tych, które uczestniczyli w procesie synodalnym. Do uczestnictwa w tym dialogu wezwani są członkowie Kościoła oraz wszyscy ludzie dobrej woli: ci, którzy pragną przyjąć wezwanie do kulturowego, ekologicznego, pastoralnego i synodalnego nawrócenia, a tym samym urzeczywistniać cztery wielkie marzenia, jakie budzi w papieżu Franciszku Amazonia. Poczuwający się do odpowiedzialności za Kościół, szczególnie biskupi, misjonarze i animatorzy życia religijnego we wspólnotach mają rozeznać, jakie konkretne rozwiązania przyczynią się do wzmocnienia duszpasterskiej posługi. Mają również wypracować nowe plany i projekty duszpasterskie. Aby nie być oderwanym od rzeczywistości i nie uciekać w pięknobrzmiące, lecz puste deklaracje proces posynodalny w każdej diecezji i we wspólnocie powinien doprowadzić do przyjęcia konkretnych decyzji dotyczących sposobu reorganizacji życia społecznego i duszpasterskiego na danym terytorium. Chodzi o danie jednoznacznej i obligującej odpowiedzi na pytania: „Co robimy?”; „Kto nam  w realizacji tego zadania pomoże?”; „Kto bierze odpowiedzialność?”; „Kiedy dany projekt zostanie zrealizowany?”; „Czego potrzebujemy do realizacji projektu?”. Stworzona sieć wirtualna ma pomóc we wzajemnej wymianie myśli, dzieleniu się materiałami i pomocą personalną.
 
Oni nas uczą
„Przypominamy, że biskupi i księża nie są od tego, aby przemawiać w imieniu społeczności i narzucać im rozwiązania. Ich zadaniem jest wsłuchiwać się w głos ludzi i kroczenie razem z nimi” – czytamy w Przewodniku metodologicznym. Jest to ważne przede wszystkim w odniesieniu do duchowieństwa misyjnego, które przybywa do Amazonii. Włoski misjonarz pracujący w Amazonii, Corrado Dalmonego, w czasie spotkań przedsynodalnych wyraźnie zaznaczył: „Wraz z rdzenną ludnością indiańską człowiek uczy się, jak odnosić się do innych, jak organizować czas, przewodzić wspólnocie, czym jest autorytet i jakie implikacje duchowe wiążą się z faktem bycia dla innych autorytetem. Obserwując to, jak żyją, możemy bardzo dużo nauczyć się jako Kościół i społeczeństwo”. Podobną myśl zawarł papież Franciszek w swojej adhortacji: „Rdzenni mieszkańcy Amazonii wyrażają autentyczną cechę życia jako „dobrego życia”, co oznacza harmonię osobistą, rodzinną, wspólnotową i kosmiczną, i wyraża się w ich wspólnotowym sposobie myślenia o istnieniu, w zdolności do znajdowania radości i pełni w życiu surowym i prostym, a także w odpowiedzialnej trosce o przyrodę, która zachowuje zasoby dla następnych pokoleń. Ludy tubylcze mogłyby nam pomóc dostrzec, czym jest radosne umiarkowanie i w tym sensie „mogą nas wiele nauczyć” (QA 71).
 
Nowe drogi Kościoła
Kościół powszechny, a szczególnie ten w Ameryce Łacińskiej, wezwany jest do poszukiwania nowych dróg. Jesteśmy wezwani do poszukiwania nowych rozwiązań dotyczących także nowych form ministerialnych i nowych form sakramentalnej posługi. Bez wątpienia jest to proces, który oznacza zmianę modelu eklezjologicznego, teologicznego i kulturowego Kościoła. Jesteśmy bowiem przyzwyczajeni do myślenia, że Kościół jest monolitem, a kulturowo Kościoły w Ameryce Łacińskiej, Afryce czy Azji czują się zależne od Europy. W świetle tego, co zawarte zostało w papieskiej adhortacji, a co jest jedynie przypomnieniem nauki soboru, musimy uzmysłowić sobie, że poszczególne kultury są miejscem dla autentycznego urzeczywistnienia się lokalnych Kościołów.
Być może właśnie od Kościoła Ameryki Łacińskiej będzie zależeć teraz sformułowanie nowej eklezjologii XXI wieku: eklezjologii w kluczu synodalnym. Querida Amazonia to pełen poezji list zrodzony nie tylko z miłości do Amazonii, ale także z miłości do całego Kościoła, z prośbą skierowaną do wszystkich jego członków, aby poczuli się dziećmi Ojca, a nie tylko najemnikami, i aby wzięli współodpowiedzialność za nasz wspólny Kościół.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki