Logo Przewdonik Katolicki

Po co Kościołowi ryt amazoński?

KASPER KAPROŃ OFM
fot. Rodrigo Abd_AP/East News

Liturgia musi uwzględniać kulturę, aby mogła być źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego. Dlatego należy udzielić odpowiedzi na prośbę społeczności amazońskich i dokonać takiej adaptacji liturgii, która uwzględni ich sposób postrzegania świata.

W sercu wikariatu Pando, nad rzeką Madre de Dios, znajduje się parafia Sena. Jest to obszar misyjny, na którym nie ma zakonników ani zakonnic. Czasami tylko dojeżdża ksiądz, który ma do obsłużenia 141 wiosek, rozrzuconych na obszarze około 16 248 km2, gdzie mieszka w sumie 18 500 mieszkańców. Dotarcie do niektórych wiosek wymaga 6 dni żeglugi po rzekach. Ta sytuacja skłania mnie do szczególnej troski zarówno o tego kapłana, jak i mieszkańców tego terytorium. Stąd moja gorąca prośba: obejmijcie jako zakon duszpasterską troską te peryferie Kościoła” – napisał bp Eugenio Coter w liście skierowanym bo boliwijskiej prowincji franciszkanów. W dalszej części listu pisze o tym, że dla zakonu byłby to powrót na to terytorium, gdyż to franciszkanie jako pierwsi ewangelizowali te tereny. Wspomina o świeckich, którzy aktywnie włączają się w duszpasterstwo, ale przecież także i oni – świeccy misjonarze – nie mogą pozostać bez sakramentów. Papież Franciszek w adhortacji Querida Amazonia przypominał, że „nie zbuduje się żadnej wspólnoty chrześcijańskiej, jeśli nie jest ona zakorzeniona w celebracji Najświętszej Eucharystii”.
 
Amazońskie wyzwania
Czy franciszkańska prowincja w Boliwii, do której przynależę, odpowie na ten apel? Sami przecież borykamy się z poważnymi problemami personalnymi. Gdy przyjechałem do Boliwii w 2011 r., było tutaj ponad stu trzydziestu braci. Obecnie jest nas około sześćdziesięciu, z czego kilkunastu w bardzo podeszłym wieku. Nadal jednak obsługujemy trzydzieści dziewięć placówek na całym obszarze tego trzykrotnie przekraczającego obszar Polski kraju. Sami stajemy przed poważnymi dylematami dotyczącymi opuszczenia lub pozostania na danej placówce.
Z biskupem Eugenio przyjaźnię się od kilku lat i to dzięki niemu mam okazję do częstych odwiedzin terytorium Amazonii i do głębokiego zaznajomienia się z wyzwaniami, przed jakimi staje Kościół tego zakątka świata. On także zaangażował mnie przed kilku laty w prace przygotowawcze do Synodu Amazońskiego, a obecnie w pracę nad przygotowaniem rytu amazońskiego. O konieczności powstania tego rytu mówi wyraźnie dokument końcowy synodu w punktach 116–119. Synod zwrócił uwagę, że już Sobór Watykański II w dokumencie Sacrosanctum Concilium stworzył przestrzeń dla pluralizmu liturgicznego, „uwzględniając uprawnione różnice oraz dostosowanie do rozmaitych grup, regionów i narodów”. Liturgia bowiem musi uwzględniać kulturę, aby rzeczywiście mogła być źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego. Dlatego też należy udzielić prawdziwie katolickiej odpowiedzi na prośbę społeczności amazońskich i dokonać takiej adaptacji liturgii, która uwzględni sposób postrzegania świata, tradycję, symbole i pierwotną obrzędowość wyrażającą wymiar transcendentny, wspólnotowy i ekologiczny.
 
Inkulturować treść wiary
Synod zwrócił uwagę także na fakt, że w Kościele katolickim istnieją obecnie 23 różne ryty, które są jednoznacznym znakiem tradycji, która od pierwszych wieków próbowała inkulturować treść wiary i celebracji, wyrażając poprzez język symboli w sposób możliwie najpełniejszy ogrom Tajemnicy. Wszystkie te tradycje biorą swój początek w tym, co jest misją Kościoła, aby „Kościoły tego samego obszaru geograficznego i kulturowego zaczęły celebrować misterium Chrystusa, stosując szczególne formy wyrazu, typowe dla danej kultury: w tradycji »depozytu wiary«, w symbolice liturgicznej, w organizowaniu wspólnoty braterskiej, w teologicznym rozumieniu misteriów i w różnych formach świętości”(zob. KKK 1202, por. także KKK 1200–1206).
Biorąc pod uwagę powyższe racje teologiczne i historyczne, synod zobowiązał Kościół w Amazonii do powołania „kompetentnej komisji, której celem będzie przestudiowanie i skonsultowanie możliwości opracowania rytu amazońskiego, odzwierciedlającego obyczaje i tradycje dawnych ludów i wyrażającego liturgiczne, teologiczne, dyscyplinarne i duchowe dziedzictwo Amazonii, biorąc pod uwagę to, co Lumen Gentium mówi odnośnie do Kościołów wschodnich. Ryt ten dołączyłby do istniejących już rytów w Kościele, ubogacając dzieło ewangelizacji, zdolność wyrażania wiary we własnej kulturze oraz przyczyniłby się do lepszego zrozumienia decentralizacji i kolegialności, które to zasady wyrażają katolickość Kościoła.
 
Jednoczyć niebo z ziemią
Także sam papież Franciszek w adhoracji Querida Amazonia przypomniał, że to w Eucharystii Bóg pragnie dotrzeć do naszej intymności poprzez fragment materii, która jednoczy niebo z ziemią, obejmując i przenikając całe stworzenie. Dlatego też nie możemy uciekać od świata, chcąc spotykać się z Bogiem. Fakt ten pozwala nam podjąć w liturgii wiele elementów doświadczenia ludów pierwotnych w ich intymnym kontakcie z naturą i zachęcać do rodzimych wyrazów w pieśniach, tańcach, obrzędach, gestach i symbolach. Papież przypomniał też, że „już Sobór Watykański II domagał się tego wysiłku inkulturacji liturgii wśród ludów tubylczych, ale upłynęło ponad pięćdziesiąt lat, a poczyniliśmy niewielkie postępy w tej dziedzinie”.
Nowy ryt miałby zatem stać się zinkulturyzowaną formą liturgii Kościoła katolickiego w rzeczywistości Amazonii i stać się jednym z obecnych już i prawnie ukonstytuowanych rytów w Kościele, czyli form odprawiania Najświętszej Ofiary, innych sakramentów i sakramentaliów odpowiednich dla danego regionu lub danej kultury.
 
Analiza form pobożności
Prace komisji mającej na celu przygotowanie rytu amazońskiego rozpoczęły się ponad rok temu. W skład komisji, której przewodniczącym jest wspomniany bp Eugenio Coter, wchodzą zarówno biskupi i pasterze Kościoła, jak i eksperci w zakresie różnych specjalizacji: teolodzy, liturgiści, historycy Kościoła, antropolodzy, badacze kultury, socjolodzy oraz przedstawiciele rdzennych społeczności indiańskich. Pierwszym naszym zadaniem jest zgromadzenie materiału dotyczącego form życia religijnego, ze szczególnym uwzględnieniem przejawów pobożności ludowej oraz obecnych zjawisk synkretyzmu religijnego, aby móc dokonać właściwej analizy zjawisk na podstawie wytycznych Kościoła dotyczących inkulturacji. Istotne jest określenie tego, co można przyjąć i zaadaptować do liturgii Kościoła, a co należy zdecydowanie odrzucić jako niedające się pogodzić z wiarą chrześcijańską. Ze względu na wielkość obszaru Amazonii (teren ten zajmuje obszar 7 mln km2) i wynikające z tego różnorodność tradycji, praca ta mogłaby być zaliczona jako jedna z mitologicznych prac Heraklesa, czyli przewyższających siły i możliwości człowieka. Sam osobiście posiadam doświadczenie pracy wśród Indian Guarayos w boliwijskiej Amazonii, gdzie do tej pory żywe są tradycje liturgii przedsoborowej. W części obowiązuje przedsoborowy kalendarz liturgiczny, a miejscowa ludność modli się w trzech językach: w rdzennym guarayo, ale też po hiszpańsku i po łacinie. Wynika to z faktu, że tradycje liturgiczne z okresu pierwszej ewangelizacji bardzo ściśle zintegrowały się ze społecznością indiańską i są dla nich wyznacznikiem ich tradycji i kultury.
Jesteśmy zatem zaledwie na początku pracy. W ramach komisji podzieleni jesteśmy na cztery podgrupy. Zbieramy informacje zarówno w terenie, jak i w archiwach misyjnych i w bibliotekach diecezji i zgromadzeń zakonnych. Jako liturgista, przynależę do podgrupy rytualno-prawnej i do wąskiego zespołu koordynującego pracę całej komisji rytu amazońskiego. Przed nami z pewnością kilka lat ogromnej pracy.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki