Logo Przewdonik Katolicki

EWANGELIA NA NIEDZIELĘ

o. Paweł Trzopek OP

Słowa Ewangelii według św. Łukasza

Łk 18, 9–14
 

Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”. Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».


Dzisiejsza opowieść stanowi kolejny przykład kunsztu literackiego św. Łukasza. W mistrzowski sposób przedstawia dwie postawy człowieka wobec Boga. Odwołuje się do schematu znanego już w czasach Starego Przymierza. Podobnie jak autor Psalmu 1, ewangelista konfrontuje postać człowieka prawego i nieprawego. Jednakże w ewangelicznej opowieści następuje nieoczekiwana zamiana ról. Faryzeusz, człowiek uważany za wzór sprawiedliwości, okazuje się nieprawy. Celnik zaś – uznawany za publicznego grzesznika – okazuje się sprawiedliwym.
 
Jezus zwraca się do tych, którzy sami uważali się za sprawiedliwych. Już wcześniej wspominał o ludziach prezentujących taką postawę – na przykład podczas uczty u Mateusza Lewiego (Łk 5, 32) czy w odpowiedzi na zarzuty o trzymanie się z grzesznikami (Łk 15, 7).
 
Faryzeusz, przedstawiciel grupy oponentów Jezusa, gorliwie przedstawia swoje mocne strony. Nie potrzebuje usprawiedliwienia, bo sam przecież doskonale zachowuje Prawo. Celnik szuka usprawiedliwienia u Boga i całkowicie się zdaje na Niego. Jezus pochwala tę drugą postawę.
 
W odróżnieniu od saduceuszów uznających kult świątynny za podstawę religii, faryzeusze podkreślali rolę drobiazgowego zachowywania nawet najdrobniejszych przepisów żydowskiego Prawa. Oprócz Tory Pisanej, czyli Pięcioksięgu, uznawali autorytet Tory Ustnej, czyli niepisanej tradycji starszych. Ta ustna tradycja była interpretacją i rozszerzeniem przepisów zawartych w Pięcioksięgu. Żydowska praktyka religijna czasów Jezusa wymagała postu jeden raz w tygodniu oraz dawania dziesięciny z tego, co się sprzedawało. Faryzeusz więc czyni o wiele więcej niż było to wymagane. To jest dla niego wyrazem doskonałości i wywyższania się. Echo takiego myślenia znajdziemy w listach św. Pawła Apostoła. Wielokrotnie wskazuje on, że nie można być zbawionym na podstawie „uczynków Prawa”. Nie chodzi oczywiście o to, co my nazwalibyśmy „dobrymi uczynkami”. Faryzeusz w doskonały sposób wypełniał przepisy – a jednak nie otrzymał usprawiedliwienia. Dzisiejsza przypowieść zapowiada usprawiedliwienie przez wiarę w Jezusa Chrystusa i zbawienie dzięki łasce, a nie dzięki przestrzeganiu przepisów.
 
IMG-2079-1.jpg

Świątynia jerozolimska wznosiła się na wielkim placu o wymiarach ok. 200 na ok. 400 metrów (dla porównania Rynek Główny w Krakowie jest o połowę mniejszy). Sam budynek świątynny, wraz z ołtarzem całopalnym, przylegającymi pomieszczeniami dla kapłanów oraz przestrzenią zastrzeżoną dla Żydów, mógł zajmować według różnych hipotez od 10 do 15 proc. tej powierzchni. Obecnie wznosi się tam meczet Kopuła Skały (na zdjęciu). Na pozostałej części placu wznosiły się inne monumentalne budowle, jak np. wspominany w Ewangelii Janowej Portyk Salomona. Bohaterowie dzisiejszej Ewangelii modlili się nie w samym budynku świątyni, gdyż tam mogli wchodzić tylko kapłani. Stali prawdopodobnie na tzw. Dziedzińcu Izraela – części placu po wschodniej stronie budynku świątynnego

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki