Logo Przewdonik Katolicki

Obcy też zrozumie

ks. Mirosław Maliński
fot. Unsplash

Mamy dwa wyobrażenia Ducha Świętego: dźwięk i wizja ognia. Dźwięk jest słyszalny i napełnia cały dom. Przychodzi od Boga i jest podobny do tchnienia życia, jakie Bóg tchnął w człowieka u samego początku.

Podobny do słowa Boga, które rozlega się przez całą historię zbawienia  i Ewangelię. Słowa, w którym Bóg mieszka i poprzez które nam się udziela. To słowo jest już Duchem. Gdy je słyszymy, Duch Boży wypełnia nas. 

Ogień siada na każdego z apostołów w postaci ognistych języków. Ogień przywodzi na myśl rozpalone słońce, które daje życie i oświetla naszą egzystencję. Dzięki niemu wszystko staje się jasne. Ono też daje ciepło i ogrzewa zimne serce człowiecze, jak naszą ukochaną planetę, mimo że wcześniej pokonuje lodowate przestworza kosmosu. W jego blasku też wszystko dojrzewa i przynosi owoce. Ogień jest jeden, ale rozdziela się i na każdego schodzi osobno. Duch jest jeden, a spotkanie z Nim, choć odbywa się w zbiorowości, jest jednocześnie bardzo osobiste.
Do czego to wszystko zmierza? Nie chodzi tu o jakieś wewnętrzne przeżycie małej grupki najbliższych uczniów Jezusa, zorganizowane w celu li tylko pokrzepienia i umocnienia najbliższych przyjaciół. To wydarzenie natychmiast wylewa się na zewnątrz w postaci jakiegoś fenomenu komunikacji. Uczniowie zostają uzdolnieni do mówienia obcymi językami. Znika jakakolwiek hermetyczność. Przychodzący z innych – obcych kultur i obcych tradycji mogą usłyszeć Dobrą Nowinę w swoim własnym obcym języku. Autor Dziejów Apostolskich wymienia nawet z imienia zebraną plejadę różnorodności. W tej wyliczance łatwo odczytać jego zaskoczenie i zdziwienie. A jest się czemu dziwić, bo mamy do czynienia z wielkim cudem powszechności Dobrej Nowiny. Można ją przetłumaczyć na każdy język, na każdą kulturę, na każdą cywilizację, nawet jeśli wydaje się ona obca. Ewangelia z całym swoim przesłaniem jest dostępna dla każdego człowieka. Nie zamyka się w obrębie jednej wrażliwości intelektualnej, filozoficznej czy estetycznej. Dzięki działaniu Ducha  Świętego nie tylko przeskakuje pozorną obcość, ale często potrafi pozytywnie wykorzystać różne odległe wrażliwości.

Chwila refleksji
Jak Duch Święty pomógł mi przyjąć różne fragmenty Ewangelii, które, na pierwszy rzut oka,  wydawały się obce mojej wrażliwości?
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki