Logo Przewdonik Katolicki

Duch Święty nie ujednolica!

Papież celebruje Mszę św. z okazji uroczystości Zesłania Ducha Świętego | fot. Grzegorz Gałązka/East News

Nauczanie Papieskie

Ewangelia mówi, że uczniowie zamknęli swoje drzwi „z obawy”. Śmierć Jezusa była dla nich szokiem, ich marzenia zostały zniweczone, ich nadzieje zniknęły. Zamknęli się wewnętrznie. Nie tylko w tym pomieszczeniu, ale w swoim wnętrzu, w sercu i – chciałbym to podkreślić – zamknęli się wewnętrznie. Ileż to razy także i my zamykamy się w sobie? Jakże często, z powodu jakiejś trudnej sytuacji, z powodu jakiegoś osobistego lub rodzinnego problemu, z powodu cierpienia, które nas naznacza lub z powodu zła, którym oddychamy wokół nas, powoli popadamy w utratę nadziei i brakuje nam odwagi, by iść naprzód? (…)
To „zamykanie się w sobie” ma miejsce wtedy, gdy w najtrudniejszych sytuacjach pozwalamy, by strach przejął nad nami kontrolę i przemówił „wielkim głosem”. Gdy wkracza lęk, zamykamy się, a przyczyną jest strach: lęk przed tym, że nie damy rady, przed samotnym stawianiem czoła codziennym bitwom, przed podejmowaniem ryzyka, a następnie rozczarowaniem, przed dokonywaniem złych wyborów. Lęk blokuje, paraliżuje. A także izoluje: pomyślmy o obawie przed innymi, przed tymi, którzy są obcokrajowcami, przed tymi, którzy są inni, przed tymi, którzy myślą inaczej. I może być nawet strach przed Bogiem: lęk, że mnie ukarze, że będzie mi przeszkadzać… Jeśli zrobimy miejsce dla tych fałszywych lęków, drzwi się zamykają: drzwi serca, drzwi społeczeństwa, a nawet drzwi Kościoła! Gdzie jest lęk, tam jest zamknięcie. A to nie jest dobre.
Ewangelia oferuje nam jednak lekarstwo Zmartwychwstałego: to znaczy Ducha Świętego. On wyzwala z więzień lęku. Po otrzymaniu Ducha Świętego apostołowie opuszczają Wieczernik i idą w świat, aby odpuszczać grzechy i głosić Dobrą Nowinę. Dzięki Niemu zostają pokonane lęki, a drzwi otwarte. To właśnie bowiem czyni Duch Święty: sprawia, że odczuwamy bliskość Boga, a tym samym Jego miłość przepędza lęk, oświetla drogę, pociesza, podtrzymuje w przeciwnościach.
Rozważanie przed modlitwą Regina Caeli w niedzielę Zesłania Ducha Świętego, 28 maja

Poza stworzeniem widzimy Go, jak działa w Kościele, począwszy od dnia Pięćdziesiątnicy. Zauważamy jednak, że Duch Święty nie inicjuje Kościoła, nadając wspólnocie wskazówki i normy, lecz zstępując na każdego z apostołów: każdy otrzymuje szczególne łaski i różne charyzmaty. Cała ta wielość różnych darów mogłaby wywołać zamieszanie, ale Duch Święty, podobnie jak w stworzeniu, właśnie z wielości lubi tworzyć harmonię. W Kościele istnieje porządek „ustalony według różnorodności darów Ducha”. Istotnie, w dniu Pięćdziesiątnicy Duch Święty zstępuje w wielu językach ognia: daje wszystkim zdolność mówienia obcymi językami i słyszenia innych, mówiących we własnym języku. Nie tworzy więc jednego języka dla wszystkich, nie zaciera różnic, kultur, ale harmonizuje wszystko nie ujednolicając, nie uniformizując. A to powinno nas skłonić do zastanowienia w czasach, gdy pokusa „cofania się wstecz” dąży do ujednolicenia wszystkiego w zdyscyplinowaniu pozornym, tylko bez treści. Pozostańmy przy tym aspekcie, przy Duchu Świętym, który nie zaczyna od zorganizowanego planu, jak my byśmy to uczynili, który często potem rozprasza się w naszych programach; nie, On zaczyna od obdarowania darmowego i obfitego. Istotnie tekst podkreśla, że w dniu Pięćdziesiątnicy, „wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym”. Wszyscy napełnieni, tak właśnie zaczyna się życie Kościoła: nie przez precyzyjny i wyartykułowany plan, ale przez doświadczenie tej samej miłości Boga. Duch Święty tworzy w ten sposób harmonię, zaprasza nas do doświadczenia zadziwienia Jego miłością i darami obecnymi w innych. Jak powiedział nam św. Paweł: „Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch [...] Wszyscy bowiem w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało”. Widzieć każdego brata i siostrę w wierze jako część tego samego ciała, do którego ja należę: oto harmonijne spojrzenie Ducha, to droga, którą nam wskazuje!
Homilia w niedzielę Zesłania Ducha Świętego, 28 maja

W dzisiejszym kontekście kulturowym, gdy zanika poczucie obecności Boga i słabnie wiara, może się zdarzyć, że ludzie, zwłaszcza młodzi, nie są w stanie zrozumieć sensu i kierunku swojego życia i być może zadowalają się życiem z dnia na dzień lub planują je, nie zadając sobie pytania, jaka jest ich droga, jakie marzenie ma dla nich Pan. Wtedy widzimy potrzebę powrotu do ewangelizacji: głoszenia Słowa, przekazywania treści wiary w sposób prosty i pełen pasji oraz towarzyszenia ludziom w rozeznawaniu.
Audiencja dla członków zgromadzeń wokacjonistów z okazji pierwszej rocznicy kanonizacji ich założyciela, św. Justyna Russolillo, poniedziałek 22 maja

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki