Także my nosimy w sercu niepohamowaną potrzebę szczęścia i życia pełnego sensu; możemy jednak ulec złudnemu myśleniu, że odpowiedź tkwi w posiadaniu rzeczy materialnych i zabezpieczeń doczesnych. Jezus natomiast chce nas doprowadzić do prawdy o naszych pragnieniach i sprawić, żebyśmy odkryli, iż w rzeczywistości dobrem, którego gorąco pragniemy, jest sam Bóg, Jego miłość do nas i życie wieczne, które On i tylko On może nam dać. Prawdziwym bogactwem jest to, że Pan patrzy na nas z miłością, tak jak Jezus na tamtego człowieka – spogląda na niego z miłością, i miłowanie się nawzajem, czyniąc z naszego życia dar dla innych. Dlatego Jezus zachęca nas do podjęcia ryzyka, do „podjęcia ryzyka miłości” – sprzedania wszystkiego, aby dać ubogim. Cóż to oznacza? Oznacza ogołocenie się z siebie samych i z naszych fałszywych pewności i stanie się wrażliwymi na tych, którzy są w potrzebie, dzielenie się naszymi dobrami, nie tylko rzeczami, ale tym, czym jesteśmy – naszymi zdolnościami, naszą przyjaźnią, naszym czasem i tak dalej.
Ów bogaty człowiek nie chciał podjąć ryzyka. Jakiego ryzyka? Nie chciał podjąć ryzyka miłości i odszedł z zasmuconą twarzą. A my? Zastanówmy się: do czego jest przywiązane nasze serce? Jak zaspokajamy nasz głód życia i szczęścia? Czy potrafimy dzielić się z ubogimi, z osobami w trudnych sytuacjach albo z tym, kto potrzebuje trochę wysłuchania, uśmiechu, słowa, które by mu pomogło odnaleźć nadzieję, czy wysłuchania osoby potrzebującej wysłuchania? Pamiętajmy o tym: prawdziwym bogactwem nie są dobra tego świata, prawdziwym bogactwem jest to, że jesteśmy miłowani przez Boga, i uczenie się miłowania tak jak On.
Anioł Pański w niedzielę 13 października
---
Św. Łukasz, autor Dziejów Apostolskich, podkreśla, że Duch Święty jest Tym, który zapewnia powszechność i jedność Kościoła. Bezpośrednim skutkiem „napełnienia Duchem Świętym” jest to, że apostołowie „zaczęli mówić obcymi językami” i wyszli z Wieczernika, aby głosić Jezusa Chrystusa tłumowi. W ten sposób Łukasz chciał podkreślić powszechną misję Kościoła, jako znaku nowej jedności między wszystkimi narodami. Widzimy, że Duch Święty działa na dwa sposoby na rzecz jedności. Z jednej strony pobudza Kościół do wyjścia na zewnątrz, aby mógł przyjmować coraz więcej osób i narodów; z drugiej strony gromadzi go w swym wnętrzu, aby umocnić osiągniętą jedność. Uczy go poszerzać się w powszechności i gromadzić się w jedności. Powszechność i jedność – oto tajemnica Kościoła.
Działanie pierwszego z tych dwóch ruchów – powszechności – dostrzegamy w Księdze Dziejów Apostolskich w wydarzeniu nawrócenia Korneliusza. W dniu Pięćdziesiątnicy apostołowie głosili Chrystusa wszystkim Żydom i wyznawcom Prawa Mojżeszowego, niezależnie od tego, do jakiego narodu należeli. Trzeba było kolejnej „Pięćdziesiątnicy”, bardzo podobnej do pierwszej, tej w domu setnika Korneliusza, aby skłonić apostołów do poszerzenia horyzontu i przełamania ostatniej bariery, między Żydami a poganami.
Do tej ekspansji etnicznej dochodzi ekspansja geograficzna. Paweł chciał głosić Ewangelię w nowym regionie Azji Mniejszej. Ale, jak napisano, „Duch Święty zabronił im”; chciał przejść do Bitynii, „Duch Jezusa nie pozwolił im”. Natychmiast odkrywamy powód tych zaskakujących zakazów Ducha: następnej nocy apostoł otrzymał we śnie rozkaz wyruszenia do Macedonii. W ten sposób Ewangelia opuściła jego rodzinną Azję i wkroczyła do Europy.
Drugi ruch Ducha Świętego – ten, który stwarza jedność – dostrzegamy podczas tzw. Soboru Jerozolimskiego. Problem polega na tym, jak sprawić, by osiągnięta powszechność nie zagroziła jedności Kościoła. Duch Święty nie zawsze działa na rzecz jedności nagle, poprzez cudowne i stanowcze interwencje, jak w dniu Pięćdziesiątnicy. Czyni to również – i to w większości przypadków – poprzez dyskretne działanie, z poszanowaniem czasu i ludzkich różnic, posługując się osobami i instytucjami, przez modlitwę i spory. W sposób, powiedzielibyśmy dzisiaj, synodalny. Tak właśnie stało się na Soborze Jerozolimskim w kwestii obowiązków wynikających z Prawa Mojżeszowego, które miały być nałożone na nawróconych z pogaństwa. Jego rozwiązanie zostało ogłoszone całemu Kościołowi dobrze znanymi słowami: „Postanowiliśmy, Duch Święty i my...”.
Audiencja ogólna w środę 9 października