Logo Przewdonik Katolicki

Dobry czas

ks. Artur Stopka
FOT. FOTOLIA

Pewien ksiądz komentował podczas spotkania formacyjnego teksty biblijne zapowiadające powtórne przyjście Jezusa i poprzedzające je znaki.

Chciał zakończyć efektownie. „Koniec świata coraz bliżej” – oświadczył. „Księże, słyszymy to co roku. I co? Nic. Świat kręci się dalej” – zareagował natychmiast jeden ze słuchaczy zgromadzonych w salce.
Papież Benedykt XVI czytaną w przedostatnią niedzielę roku liturgicznego część nauczania Jezusa o czasach ostatecznych określił jako „prawdopodobnie najtrudniejszy tekst Ewangelii”, zarówno pod względem treści, jak i języka. Chrystus mówi o przyszłości, która wykracza poza nasze kategorie myślenia. Mamy wrażenie, że zapowiada coś, co się zdarzy lada chwila. Tymczasem stulecia mijają i dzisiaj czytamy te same zapowiedzi z perspektywy dwóch tysięcy lat.
U niektórych to pozorne „opóźnienie” w realizacji słów Jezusa może powodować narastanie obaw i niecierpliwe wyglądanie apokaliptycznych znaków końca świata. Inni mogą popaść w zniechęcenie i zacząć wątpić, czy rzeczywiście nastąpi finał czasów oraz sąd ostateczny, a skoro tak, to „hulaj dusza”.
Jezus mówiąc o końcowych wydarzeniach ludzkiej historii, nikogo nie straszy. Mówi o czymś bardzo pozytywnym i pożądanym – o swoim powtórnym przyjściu w chwale. Dlatego przywołuje przykład wypuszczającego liście drzewa figowego. Ono zwiastuje dobry czas, czas rozkwitu życia, a nie triumfu śmierci i zniszczenia.
Jest pewne, że Chrystus ponownie przyjdzie. Nie wiadomo kiedy, więc trzeba czuwać, tzn. być gotowym. Nie na jakieś straszne katastrofy, lecz na radosne spotkanie.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki