Logo Przewdonik Katolicki

Przebaczenie, towarzyszenie,  integracja  

Tomasz Królak
FOT. MAGDALENA BARTKIEWICZ. Tomasz Królak wiceprezes KAI.

Kamień z serca! Ogłoszono Wytyczne pastoralne do adhortacji „Amoris laetitia”. To jedno z najważniejszych wydarzeń w Kościele w Polsce ostatnich lat. I to z kilku powodów.

Po pierwsze, cały Episkopat stanowczo zaświadcza, że w adhortacji Amoris laetitia Franciszek „w żaden sposób nie podważa nauczania swych Poprzedników”. Powiedzmy sobie szczerze, że dla całkiem sporego grona polskich katolików, w tym duchownych, nie było to takie oczywiste. Adhortacja stanowiła dla wielu krytyków papieża koronny „dowód” w niezliczonych i gorszących próbach dyskredytowania jego autorytetu jako głowy Kościoła katolickiego.
Trudno więc przecenić znaczenie oczywistej skądinąd konstatacji (dotyczącej przecież nie tylko Amoris laetitia), że „papież Franciszek zaprasza cały Kościół do patrzenia na Boga i człowieka w duchu Ewangelii i do posługiwania się jej językiem”. To bardzo ważny głos w sytuacji, gdy część polskich wiernych, przy wydatnej pomocy mediów, tropi rzekome dryfowanie Franciszka na granicy katolickiej ortodoksji. Czy słowa episkopatu ostudzą ich niepojęty zapał? Oby.
Po drugie, widzę w języku Wytycznych
autentyczną troskę o duszpasterskie towarzyszenie ludziom w każdej ich sytuacji: niepewnym przyszłości narzeczonym, małżeństwom wiodącym życie stabilne, ale też parom z trudnościami i osobom pełnym wewnętrznych zapętleń, żyjącym w tzw. związkach nieregularnych. Widzę chęć dostrzeżenia pojedynczego człowieka i próby wyjścia mu naprzeciw, spojrzenia „twarzą w twarz”, bez prób oceniania czyjegoś życiowego dylematu tylko przez pryzmat suchych paragrafów Kodeksu prawa kanonicznego. Widzę więc symptomy przestawiania duszpasterskiej zwrotnicy z kierunku „masa” na program „osoba”. Przeprowadzenie tego procesu ma dla Kościoła znaczenie kluczowe. Od tego, czy Kościół instytucjonalny będzie bliski ludziom, a duchowni podejmą wędrówkę, towarzysząc owcom – czasami na drodze prostej, ale nieraz i bardzo krętej – zależy niesłychanie wiele: albo będzie mógł spojrzeć w przyszłość z radością i nadzieją, albo wcześniej czy później podzieli los Kościoła w Irlandii.
Po trzecie i najważniejsze, ranga tego dokumentu wynika z jego doniosłej treści. Jej istota sprowadza się do podjęcia z pełnym przekonaniem wezwania Franciszka, który zachęca duszpasterzy do kierowania się miłością miłosierną, która „zawsze gotowa jest zrozumieć, przebaczyć, towarzyszyć, czekać, a przede wszystkim włączać”.
Wytyczne nie odnoszą się wprost do sprawy Komunii św. dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych, choć wspominają o procesie „indywidualnego i konsekwentnego, długotrwałego kierownictwa duchowego”. Może ono – uwaga – „prowadzić do różnych, coraz głębszych form integracji ze wspólnotą kościelną”. Jak rozumieć te słowa? Choć to kuszące, nie łamałbym sobie głowy. Ostatecznie najważniejsze jest to, by na wysokości zadania potrafili stanąć sami duszpasterze, a zwłaszcza spowiednicy. Wierzę, że natchnienie odnajdą w postulowanym w Wytycznych
nowym Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin. A na razie – cieszmy się. Jest z czego.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki