Logo Przewdonik Katolicki

Oddała swoje życie Polsce

Marta Titaniec
Fot. Magdalena Bartkiewicz. Marta Titaniec

Gdy czytam tę Ewangelię o obumieraniu, by przynieść plon obfity, przypomina mi się już świętej pamięci moja przybrana babcia z Francji – Anne-Marie Colleville.

Od stanu wojennego zakochana w Polsce, pomagała Polakom, szczególnie z terenów dawnych PGR-ów. Niestrudzenie informowała swoich rodaków najpierw o trudnej, materialnej sytuacji ludzi z kraju „Solidarności”, potem wspierała tych, których transformacja rzuciła na margines. Przez kilkanaście lat jeździłam z nią po Polsce, oglądając biedę, która ukrywała się pod niepełnosprawnością, bezradnością, zadłużeniem… Dramatyczne przypadki, w które trudno było uwierzyć, że zdarzają się w naszym kraju. Przyjeżdżała tutaj, by odwiedzać rodziny i określać nowe potrzeby. Anne-Marie oddała swoje życie Polsce. W jej domu można było często usłyszeć język polski, dla wielu była to przyjazna przystań w Paryżu. Pokoje były zawalone listami z Polski, których każdego dnia przez całe lata otrzymywała około trzynastu. Tylko jeden rok przynosił 4745 próśb… Wszystkie w swojej treści podobnie przerażające, z błędami ortograficznymi, kryjącymi nieproste życiowe drogi. Szukała francuskich rodzin, które brały pod regularną opiekę polskie rodziny, wysyłała rocznie dziesiątki ton paczek z produktami pierwszej potrzeby. Nie nauczyła się nigdy polskiego, ale doskonale wyczuwała tych, z którymi rozmawiała. Miała dla nich współczujące, rozumiejące serce i niewyczerpaną cierpliwość. Dla nich też traciła swoje życie, aż do śmierci, bo wszystko było skoncentrowane wokół wielkiej sprawy pomocy biednym w Polsce.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki