Logo Przewdonik Katolicki

Czasami nie wolno milczeć

ks. Mirosław Tykfer
fot. Zuzanna Szczerbińska/PK

Jeden z Czytelników napisał list do naszej redakcji, w którym zarzuca nam, że w sprawie zmian w sądownictwie nie dotknęliśmy istoty sprawy i że redakcja nie odniosła się wprost do dwóch zasadniczych wątków związanych z kryzysem sądowniczym.

Pierwszym jest realna potrzeba zmian wynikająca z powstałych układów między sędziami. Autor list uważa, że utrzymywanie obecnego stanu nie prowadzi wcale do wolności, ale do jej ograniczenia. Drugim jest dekomunizacja polegająca na eliminacji z tego zawodu tych, którzy orzekali chociażby w stanie wojennym. I nawet jeśli jest ich stosunkowo niewielu po tylu latach, to jednak nadal są i jest skrajną niesprawiedliwością, że w konsekwencji braku wcześniejszej reformy dzisiaj o winie orzeka ktoś, kto sam czuje się bezkarny.
Odnosząc się do tych dwóch spraw, chciałbym najpierw przyznać rację Autorowi listu. Rzeczywiście, nie chcieliśmy wchodzić w szczegóły spraw, co do których głosy ekspertów są bardzo podzielone. Uznaję, i to z pełną świadomością, że władza sądownicza w Polsce po roku 1989 potrzebuje reformy. Nie dlatego, że ja mam taką wiedzę i kompetencje, żeby to ocenić, ale dlatego, że są osoby, które potrafią to zrobić naprawdę dobrze, i to właśnie one przyznają, że dobrze wcale nie jest. Możemy zastanawiać się nad skalą problemu, ale nie można udawać, że go zupełnie nie ma. Dlatego napisałem, że nie chodzi o sam fakt, że rząd podjął się bardzo skomplikowanego zadania tej reformy i że miał odwagę, aby to robić. Czymś innym jest jednak choroba, a czymś innym lekarstwo na tę chorobę. Odwołam się więc kolejny raz do naszego felietonisty Piotra Zaremby, który stwierdził, że nie zostało użyte właściwe lekarstwo. Nie można bronić wolności, jednocześnie tworząc system, który tę wolność z czasem może ograniczyć albo wręcz odebrać.
Tylko w tym kontekście Kościół może, a nawet powinien zabierać głos. Nie ma wciągać się w bieżącą politykę, stawać po stronie partyjnych sporów. Jego zadaniem jest wskazywać na wartości i alarmować tam, gdzie może dochodzić do łamania praw człowieka.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki