Logo Przewdonik Katolicki

Chiny nowoczesne i na czasie

Natalia Budzyńska
FOT. FOTOLIA

Na portalu piszącym o współczesnym designie w przeróżnych dziedzinach życia najpierw zaciekawił mnie tytuł Chińskie linie lotnicze wprowadzają uniformy haute couture.

Klikam i widzę najpierw zdjęcia stewardes w eleganckich strojach i pilotów w mundurach, którym nie można odmówić elegancji. I czytam: „Chińska linia Hainan Airlines wprowadziła wyjątkowe stroje dla swoich pracowników. Zaprezentowano je podczas paryskich pokazów haute couture. Stroje zostały zaprojektowane przez Laurence Xu, główną inspiracją była «Cheongsam» – tradycyjna sukienka wkładana na oficjalne okazje. Jak mówią przedstawiciele linii lotniczych, dodano im zachodniego akcentu. Dzięki temu goście mogą zobaczyć oblicze współczesnych Chin, które są nowoczesne i na czasie”.
Chyba żadne inne stewardesy nie chodzą do pracy w ciuchach haute couture. Linie Hainan Airlines mogą sobie na takie ekstrawagancje pozwolić, bo to największa prywatna linia lotnicza w Państwie Środka, mająca świetne notowania w światowych rankingach. Ale kiedy czytam, że współczesne Chiny są „nowoczesne i na czasie”, to mimo woli dostaję gęsiej skórki.
Kilka miesięcy temu byłam na Mszy św. w jednej z rzymskich wspólnot neokatechumenalnych. Po Eucharystii odczytano list od dziewczyny, która wyjechała na misje do Chin. Pisała do swojej wspólnoty mejle, używając kodu, ponieważ bała się pisać wprost. Jak wiadomo, w „nowoczesnych” Chinach chrześcijanie wciąż są prześladowani, ale świat o tym jakoś nie pamięta. Światem wszak rządzi pieniądz. Wróćmy do listu Włoszki, która zdawała relację ze swego pobytu w Chinach. Razem z rodzinami i kapłanem, posłanymi na misję, prowadzili katechezy, po których zawiązała się wspólnota. Było w niej pewne młode małżeństwo, które niemal od razu zostało poddane okrutnej próbie. Wprawdzie polityka jednego dziecka od 2015 r. w Chinach nie obowiązuje, ale nie oznacza to, że można mieć dzieci tyle, ile się chce. Dwoje – tyle wolno. To młode małżeństwo oczekiwało na trzecie. „Nowoczesne” i „na czasie” państwo daje w swojej przebiegłej łaskawości wybór: aborcja lub finansowa kara. Ogromna. Chodziło o bardzo dużą sumę, której ta rodzina w żaden sposób nie mogła mieć, pożyczyć czy dostać. Nawet rzymska wspólnota nie mogła tyle uzbierać; nie wiem, może później im się udało. Ale tego momentu, w którym uświadomiłam sobie taki diabelski wybór, nigdy nie zapomnę. Szczególnie gdy czytam o strojach haute couture w chińskich liniach lotniczych.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki