Logo Przewdonik Katolicki

Nieewangeliczny nacjonalizm

ks. Mirosław Tykfer
FOT. ZUZANNA SZCZERBIŃSKA/PK. Ks. Mirosław Tykfer redaktor naczelny.

„Gdy czytaliśmy, wydawało się nam, że śnimy” – napisał w swoim komentarzu do dokumentu polskich biskupów o patriotyzmie Tomasz Królak (s. 20). Nie ukrywam, że na początku mnie to rozbawiło.

Tyle że tak naprawdę nie było mi do śmiechu. Wyrażona bowiem w tak klarowny sposób opinia Episkopatu, szczególnie teraz, gdy emocje podzielonych Polaków są tak napięte, może zostać łatwo zmanipulowana. Co zresztą już się dzieje. Bo nawet jeśli ktoś będzie tworzył figury retoryczne, żeby udowodnić pozytywne znaczenie słowa „nacjonalizm” w polskim kontekście kulturowym, cały jego wysiłek nijak będzie się miał do faktów. A fakty są takie, że dzisiejszy nacjonalizm idzie w parze z pogardą dla innych kultur i narodowości. I chodzi o sytuację współczesną, a nie historię. Zamiast więc nacjonalizmu biskupi chcą zdrowego patriotyzmu, który nie będzie kojarzył się ze skrajnymi poglądami wąskiej grupy społecznej.

Biskupi podkreślają również, że powinien to być patriotyzm otwarty, tzn. taki, który nie absolutyzuje własnego narodu, ale skłania do miłości własnej ojczyzny z zachowaniem życzliwości wobec innych narodów. Tym samym bardzo wyraźnie nawiązują do idei patriotyzmu kojarzonego z epoką Jagiellonów, o którym pisał i do jakiego był głęboko przekonany Jan Paweł II. Takie spojrzenie jest zgodne z nauką Kościoła, która przestrzega przed niebezpieczeństwem tworzenia „Kościołów narodowych”, w których katolicyzm powszechny byłby na usługach lokalnych projektów politycznych. Autonomia państwa i Kościoła jest pożyteczna dla każdej ze stron i domaga się, zgodnie z polską konstytucją i konkordatem, ich współdziałania dla dobra wspólnego.

Dokument jest bardzo jasny. Należy pogratulować abp. Józefowi Kupnemu i Radzie ds. Społecznych. Trudno natomiast zgodzić się z Piotrem Zarembą (s. 31), że Episkopat wydał opinię polityczną. Jest wręcz przeciwnie, biskupi zauważyli problem związany z chrześcijańskim rozumieniem miłości bliźniego. Nie podzielam też innych zastrzeżeń autora felietonu do tego dokumentu. Biskupi zabrali głos nie polityczny, a ewangeliczny.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki