„Chciałbym zatrzymać się trochę przy każdym chorym dziecku, przy jego łóżku, przytulic je jedno po drugim, posłuchać choćby przez chwile każdego z was i razem milczeć w obliczu pytań, na które nie ma natychmiastowych odpowiedzi. I modlić się. (…) Jakże bardzo chciałbym, abyśmy, jako chrześcijanie byli zdolni do stawania u boku chorych tak jak Jezus, z milczeniem, przytuleniem, z modlitwa. (…) Ofiarami kultury odrzucenia są właśnie osoby najbardziej kruche; a to jest okrucieństwem. Miło widzieć, ze w tym szpitalu najmniejsi i najbardziej potrzebujący są przyjmowani i otoczeni opieka”.