Logo Przewdonik Katolicki

Poznańska Pięćdziesiątnica

Kamila Tobolska

Ta szczególna noc, noc oczekiwania na Zesłanie Ducha Świętego, to czas modlitwy o Jego dary dla nas i dla całego Kościoła.

Przemierzając w sobotni wieczór centrum Poznania, nietrudno zauważyć, że do późnej nocy tętni ono życiem towarzyskim. Tak jest i w tę wyjątkową noc – wigilię Zesłania Ducha Świętego. Znalazło się jednak wielu takich, którzy ten czas postanowili spędzić inaczej. Wybrali się do jednego z tych poznańskich kościołów, w których odbywają się czuwania modlitewne. Ich uczestnicy, tak jak Apostołowie siedem tygodni po zmartwychwstaniu Jezusa oczekujący razem w Wieczerniku na obiecanego im Ducha Pocieszyciela, we wspólnocie trwają na modlitwie.

W łączności z Kościołem
Słowa „Effatha, Effatha, otwórz się!” rozbrzmiewają tej nocy w kościele ojców dominikanów, gdzie czuwanie modlitewne zorganizowała Wspólnota Odnowy w Duchu Świętym „Jerozolima” wraz ze wspólnotą ewangelizacyjną św. Jacka. – Dziękujemy Ci, Duchu Święty, za wszystkie nasze zmysły, dzięki którym możemy poznawać Ciebie i otaczającą nas rzeczywistość – trwa modlitwa podczas wspólnego śpiewu. Inne z wezwań jest prośbą o to, aby Duch Święty odblokowywał nas na przyjmowanie Bożych błogosławieństw. Niektórzy dotarli tu nawet z dziećmi, tak jak Karina i Krzysztof Nowiccy zaangażowani we Wspólnotę św. Jacka. Karina przytula w chuście półroczną Klarę. – Jeszcze dzień wcześniej nie sądziłam, że w ogóle tutaj będę. W czwartek w nocy złapała mnie bowiem potworna gorączka, ale modlitwa wspólnoty sprawiła, że już w sobotę obudziłam się zupełnie zdrowa. To był dla mnie cud uzdrowienia. Widocznie Bóg chciał, żebyśmy tutaj byli – wspomina, a Krzysztof zaraz dodaje, że Zesłanie Ducha Świętego to jedno z najważniejszych wydarzeń roku liturgicznego. – Tej nocy trzeba być razem, jak Apostołowie w Wieczerniku. To czas, kiedy w sposób szczególny modlimy się w łączności z całym Kościołem – podkreśla. U dominikanów nie mogło zabraknąć też radosnego wielbienia Boga i modlitwy wstawienniczej, kiedy proszono wzajemnie dla siebie o wylanie darów Ducha Świętego. A wszystko po to, by w sercach uczestników czuwania na nowo pobudzić pragnienie głoszenia wiary.

Jezus jest wśród nas
Kiedy nieco później wchodzę do katedry, porywa mnie od razu pieśń „Niechaj zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię”. Tutaj czuwanie prowadzą Szkoła Nowej Ewangelizacji (SNE) „Wspólnota św. Barnaby” i poznańska wspólnota Przymierze Miłosierdzia. – To ważne i piękne, że wspólnoty diecezjalne jednoczą się i wyrażają to w modlitwie o dary Ducha Świętego w kościele katedralnym. Potrzeba tego, bo jest to nie tylko otwarcie się na Ducha Świętego, ale też otwarcie się na Kościół, szczególnie ten lokalny i wyraz uznania zwierzchnictwa biskupa, który prowadzi naszą diecezję – wyjaśnia mi ks. dr Waldemar Szlachetka, opiekun SNE. Za moment rozpoczyna się Msza św., na początku której ks. Przemysław Przybylski, prowadzący działające przy katedrze Duszpasterstwo 20/30, podkreśla, że Jezus jest już wśród nas. – On chce nas dzisiaj dotykać, odnawiać w nas obecność Ducha. Potrzebuje tylko naszej ufności i naszej wiary – przekonuje. Jedną z intencji tej Eucharystii jest modlitwa o Ducha Świętego dla całej archidiecezji. W homilii ks. Adam Pawłowski, duszpasterz poznańskiego Przymierza, zauważa, że wspólnoty razem wołają do Ducha, żeby „stanęło bardzo silne wojsko, które pójdzie głosić Ewangelię całemu światu”. – Różni charyzmatycy przyjeżdżający do naszego kraju powtarzają, że od Polski ma się zacząć ewangelizacja Europy. Dlatego mamy nie tylko zewangelizować nasze miasto, archidiecezję, ale pójść dalej i głosić – stwierdza dodając, iż aby mogło się to dokonać, trzeba prosić o Ducha Świętego, żeby nas rozpalił.

Duchu Święty, czyń co chcesz!
U salezjanów na poznańskich Winogradach czuwanie ma szczególny charakter. Widać to od razu po wejściu do kościoła. Reflektory oświetlają jego ściany na niebiesko i czerwono. W Roku Miłosierdzia motywem przewodnim modlitwy, w nawiązaniu do wizerunku Jezusa Miłosiernego, są woda i krew. Tak też zatytułowano kolejne części czuwania. Pierwsza to czas odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych. Podczas drugiej, oprócz Koronki do Bożego Miłosierdzia i adoracji Najświętszego Sakramentu, sprawowana jest Msza św. Tutaj wśród uczestników dominują młodzi ludzie. Czuwanie przygotowały bowiem Duszpasterstwo Młodzieżowe „Megafon” i akademickie „Don Bosco” prowadzone przez salezjanów. Podczas chwili wielbienia kończącego Eucharystię, ks. Dawid Nowak, opiekun „Megafonu”, zaprasza, by w sposób szczególny wielbić Boga w Duchu Świętym, który jest Ożywicielem, Pocieszycielem i naszym Nauczycielem. – Niech dzisiaj, w dzień Pięćdziesiątnicy, Twoje imię, Panie, będzie uwielbione! – woła. Już po Mszy św. zaprasza wszystkich na agapę, by nabrać sił na czas modlitwy wstawienniczej, która rozpocznie się po północy.
Informacja o czuwaniu w wigilię Zesłanie Ducha Świętego u salezjanów rozniosła się wśród młodzieży także poza Poznaniem. Zachęcona przez znajomych przyjechała na nie z okolic Krotoszyna tegoroczna maturzystka Weronika Kałążna. – Najbardziej poruszająca dla mnie była adoracja. Szczególnie czułam wtedy wielką Bożą miłość, którą jestem kochana mimo moich słabości – wyznaje. Kacper Babiarz dotarł tu z kolei aż z Zielonej Góry, gdzie studiuje literaturę popularną i kreację światów gier. Przyciągnęła go do Poznania okazja do szczególnego przygotowania się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. – To bardzo ważne święto, a moim zdaniem za mało się je akcentuje. Odkrywam je nieustannie dla siebie – zaznacza Kacper. Zapewne nie ja jedna wychodząc od salezjanów, powtarzam sobie w myślach refren jednej z usłyszanych tu pieśni: „Duchu Święty, czyń co chcesz, Twojej woli dziś poddaję się”...

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki