Logo Przewdonik Katolicki

Maszerując ze świętymi

Błażej Tobolski
Fot.

Korowody Świętych odbywające się w wigilię Wszystkich Świętych pozwalają podkreślić radosny charakter tej uroczystości, kiedy to wspominamy tych wszystkich, którzy osiągnęli już niebo.

To także wartościowa kontrpropozycja dla dzieci, które niestety coraz częściej angażują się w pogański zwyczaj Halloween. Są również świetną okazją do lepszego poznania własnych patronów. Uczestnicy korowodów byli też zachęcani do przebrania się za postacie świętych i błogosławionych oraz do przyniesienia ze sobą dowolnego instrumentu, by wspólnie robić „Boży raban”.

 

Bliskie spotkania

Największy Korowód Świętych przeszedł przez Stare Miasto w Poznaniu. Jego gospodarzami były parafia farna i Cafe Misja Centrum Kultury Fara, a uczestniczyło w nim kilkaset osób. − Na słowo „święty” przychodzi nam na myśl superbohater żyjący w odległych czasach. Ktoś, kogo uczynków nie jesteśmy w stanie naśladować. Zależało nam na tym, aby udział w korowodzie zmienił takie patrzenie, byśmy poznając życie świętych i krocząc ich śladami łatwiej dotarli do celu, jakim jest zbawienie. W trakcie marszu staraliśmy się więc przybliżyć sylwetki kilkorga z nich: św. Floriana, bł. Edmunda Bojanowskiego oraz bł. Marii Zelii i Ludwika Martinów – tłumaczy Agnieszka Borowczak rzeczniczka prasowa poznańskiego korowodu. Ci ostatni, beatyfikowani w 2008 r. małżonkowie, zostali przedstawieni na schodach ratusza. Pięć z dziewięciorga ich córek, które przeżyły dzieciństwo, zostało zakonnicami, a najmłodszą z nich była św. s. Teresa od Dzieciątka Jezus (1873−1897), doktor Kościoła. Kontynuacją Korowodu Świętych był Bal Wszystkich Świętych, który odbył się w pomieszczeniach kompleksu budynków składających się na bazylikę farną. Nie zabrakło zabaw i konkursów, w tym na najlepsze przebranie.

 

Do zobaczenia w niebie

Godna naśladowania inicjatywa Korowodu Świętych rozprzestrzenia się na kolejne miejscowości i parafie naszej archidiecezji. Tego typu wydarzenia odbyły się m.in. w Borówcu, Lusowie, Mosinie, Obornikach Wielkopolskich, Śremie i Puszczykowie. Parafie wzbogacały je też o własne pomysły. W Kicinie np. po korowodzie dzieci uczestniczyły w domu parafialnym w Balu Wszystkich Świętych, natomiast dorośli w kościele spędzili wieczór na czuwaniu ze świętymi. Z kolei patronem wieczoru w Swarzędzu był św. Jan Paweł II. Po Mszy św. sprawowanej w kościele pw. Chrystusa Jedynego Zbawiciela jej uczestnicy przeszli procesyjnie do szkoły podstawowej, gdzie w czasie zabawy gościem była Joanna Krzyżanek, autorka książki pt. O tym, jak Jan Paweł II został świętym. W parafii pw. Matki Bożej Pocieszenia na poznańskich Podolanach marsz przeszedł natomiast w towarzystwie orkiestry dętej i pochodni. Można było podczas niego wygrać pamiątkowe koszulki z napisem: „Do zobaczenia w niebie”. Z kolei w programie wieczoru przeżywanego w parafii pw. św. Rocha w Poznaniu znalazła się „ognista procesja” z Litanią do Wszystkich Świętych i słodka niespodzianka.

 

Relikwie na ulicach

Prekursorem Korowodu Świętych w naszej archidiecezji jest Gostyń. Tam radosny marsz „Holy Wins” (Święty zwycięża) już po raz trzeci wyruszył z fary, zmierzając do bazyliki na Świętej Górze. − Bardzo się cieszymy, że nasza inicjatywa tak dobrze się przyjęła. Co roku w „Holy Wins” bierze udział coraz więcej osób. W tym roku było nas kilkuset, większość przebrana w stroje swoich świętych patronów lub ulubionych świętych − opowiada Sebastian Nowak, jeden z inicjatorów tego wydarzenia. − Na nasz marsz zabieramy też relikwie na co dzień przechowywane w gostyńskich kościołach. Dobrze, aby w taki szczególny dzień zostały one wyciągnięte z różnych zakamarków – dopowiada ks. Krzysztof Młynarczyk, proboszcz parafii farnej pw. św. Małgorzaty.

Organizacji Korowodu Świętych czy Balu Wszystkich Świętych może się podjąć każda, nawet najmniejsza parafia. Dowodem na to jest liczący nieco ponad tysiąc wiernych Nosków w dekanacie boreckim, gdzie z inicjatywy ks. proboszcza Jarosława Kaczmarka, we współpracy z miejscową szkołą podstawową, po raz pierwszy odbył się Bal Wszystkich Świętych. Warunkiem uczestnictwa w nim było przebranie się za świętego. Dzieci bardzo ochoczo odpowiedziały na to zaproszenie, najchętniej przeobrażając się w anioły. Warto jednak, abyśmy nie tylko raz w roku pamiętali o świętych, ale zawsze podążali ich śladami ku niebu.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki