Logo Przewdonik Katolicki

Kto nie chce Pileckiego?

Natalia Budzyńska
Fot.

Czy powstanie pełnometrażowy film dokumentalny o rotmistrzu Pileckim? To zależy w dużej mierze od nas samych od kilku miesięcy działa społeczna akcja zbierania na ten cel funduszy pod nazwą Projekt: Pilecki.

Czy powstanie pełnometrażowy film dokumentalny o rotmistrzu Pileckim? To zależy w dużej mierze od nas samych – od kilku miesięcy działa społeczna akcja zbierania na ten cel funduszy pod nazwą „Projekt: Pilecki”. 

 

Zaskakujący jest fakt, że do dzisiaj nie powstał rzetelny dokument o jednym z najodważniejszych Polaków w historii. Tymczasem majowy skandaliczny artykuł w jednym z tygodników opublikowany w rocznicę urodzin i śmierci Witolda Pileckiego pokazuje, jak bardzo taki film jest potrzebny. Od kilku lat walczy o to Stowarzyszenie Auschwitz Memento, które ma już na swoim koncie kilka ważnych dokumentów prezentowanych także na antenie  Telewizji Polskiej. Wobec kompletnej obojętności różnych instytucji wobec tego tematu, Stowarzyszenie postanowiło zorganizować społeczną zbiórkę pieniędzy. Uzyskało na ten cel zgodę ministra administracji i cyfryzacji, działa strona internetowa, która ma swoje wtyczki na portalach społecznościowych Facebook, Twitter i Google+. Gotowy jest scenariusz, wiadomo też, kto będzie nad filmem pracował, znany jest kosztorys. Potrzebna suma to 214 tys. złotych. W ciągu kilku miesięcy zebrano niemal 53 tys. złotych.

Ofiara dwóch totalitaryzmów

Brytyjski historyk prof. Michael Foot, autor książki Sześć twarzy odwagi, zaliczył rotmistrza Pileckiego do sześciu najodważniejszych ludzi ruchu oporu II wojny światowej. Bohater wojny polsko-bolszewickiej, uczestnik wojny obronnej 1939 r., oficer Armii Krajowej, dobrowolny więzień KL Auschwitz, twórca obozowej organizacji ruchu oporu i autor pierwszych raportów o niemieckich zbrodniach dokonywanych w obozie, uciekinier z Auschwitz, żołnierz powstania warszawskiego, żołnierz II Korpusu we Włoszech, zamordowany przez komunistów po pokazowym procesie w 1948 r. Losy tego człowieka to szmat historii naszego narodu i planów unicestwienia polskich elit przez niemieckich i sowieckich okupantów. Był ofiarą dwóch totalitaryzmów i wobec nich zachował twarz, choć nawet dziś niektórzy chcieliby nam wmówić, że było inaczej. Po artykule próbującym nieudolnie udowodnić, że rotmistrz Pilecki wcale nie był bohaterem, „bo sypał”, ukazało się mnóstwo pełnych oburzenia tekstów historyków i świadków. Film dokumentalny, który by obszernie, wyczerpująco i dogłębnie pokazał historię życia rotmistrza Pileckiego, jest konieczny. Stowarzyszenie próbuje zdobyć fundusze od kilku lat, niestety dotacji odmówiły nawet Muzeum Historii Polski i Ministerstwo Obrony Narodowej, Polski Instytut Sztuki Filmowej, Ministerstwo Kultury, Małopolski Urząd Marszałkowki. – Od 2009 r. ślemy prośby, składamy wnioski, bierzemy udział w konkursach. Bezskutecznie. W ciągu trzech lat zrealizowaliśmy pięć historycznych filmów dokumentalnych, które były emitowane w TVP, ale na film o jendym z największych polskich bohaterów nie możemy znaleźć funduszy – mówi Bogdan Wasztyl, przewodniczący Rady Programowej Stowarzyszenia Auschwitz Memento. Jedyne pieniądze – 7 tys. złotych – przekazał Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, niestety trzeba było te pieniądze zwrócić, bo za taką sumę nie da się wyprodukować filmu.

Najważniejsza pamięć

Stowarzyszenie Auschwitz Memento powstało w 2008 r. i zajmuje się utrwalaniem historycznych relacji i popularyzowaniem historii. „Poprzez zapis ludzkich losów chcemy stworzyć możliwie pełną dokumentację tego, jak w systemach totalitarnych tłamszono jednostkę, jak ingerowano w jej życie, jak próbowano zmusić do nieludzkich zachowań i jak ludzie – każdy na swój sposób – starali się im opierać, by zachować godność nawet za cenę życia” – czytamy na stronie internetowej stowarzyszenia. W archiwum zebrano już ponad 200 relacji świadków historii, które będą wkrótce udostępniane. Zrealizowano między innymi film Pamięć. Tajemnice lasów Piaśnicy o niemieckich zbrodniach na Pomorzu Gdańskim w 1939 i 1940 r., Duma i zdrada o wyborach górali podczas okupacji oraz Spotkania, którego głównym wątkiem są spotkania żyjących jeszcze byłych więźniów Auschwitz z pomagającymi im mieszkańcami Oświęcimia. Trudności przy realizacji filmu o Pileckim są zastanawiające.

Kiedy w latach 90. ubiegłego wieku historyk Adam Cyra obronił pracę doktorską o rotmistrzu Pileckim i chciał ją potem wydać, okazało się, że żadnemu wydawnictwu na tym nie zależy. W końcu w 2000 r. książka wraz z Raportem Pileckiego została wydana przez Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich (które kilka lat później przekształciło się w Stowarzyszenie Auschwitz Memoriam). Wtedy też narodził się pomysł na film, bowiem dotychczasowe dokumenty o rotmistrzu roiły się od merytorycznych błędów i skrótów, nudziły przegadaną i archaiczną formą. Telewizyjny spektakl w reżyserii Ryszarda Bugajskiego, pod tytułem Śmierć rotmistrza Pileckiego z 2006 r., który jest świetną artystyczną wizją ostatnich miesięcy życia rotmistrza, zaostrzył apetyt na nowoczesny pełnometrażowy dokument. Pięć lat temu IPN wydał album poświęcony rotmistrzowi; to właśnie to wydawnictwo sprowokowało jednego dziennikarza do bezsensownych wniosków niemających pokrycia w faktach. Jego wnioski niestety „poszły w świat”. „Czy to oznacza, że mamy się poddać?” – pytają twórcy projektu – „Jesteśmy zdeterminowani, by ten film zrobić i zrobimy. Mamy niezbędne doświadczenie i umiejętności, znakomitą ekipę realizacyjną, zapał i pomysły. Wierzymy w społeczeństwo obywatelskie, w jego aktywność i  zapał. Niech film o jednym z najlepszych Polaków będzie naszym wspólnym dziełem!”.

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki