Logo Przewdonik Katolicki

Zanim trafimy pod Rybę

Błażej Tobolski
Fot.

Żywiołowy i radosny śpiew oraz taniec. Kompletna cisza podczas adoracji. Wymowna symbolika i poruszające treści. Tam naprawdę doświadcza się Boga i tego, że jako Kościół jesteśmy wspólnotą. To po prostu Lednica. Miejsce, w którym młodzi chcą być.

 Na korytarzu klasztoru Ojców Dominikanów w Poznaniu rozbrzmiewa tango. „Pająk” i „Żarówa” wraz z ojcem Janem pracują właśnie nad „Tangiem Francesco”. Specjalnie dla papieża 1 czerwca zaśpiewają je i zatańczą dziesiątki tysięcy młodych zgromadzonych nad Lednicą. W sali obok grupa młodych ludzi pochylona nad planem dyskutuje o tegorocznym spotkaniu pod Bramą Rybą. Dzięki ich zaangażowaniu młodzież z całej Polski będzie mogła przeżyć niezapomniany wieczór, na który wielu czeka cały rok. To lednicki sztab. Tutaj pseudonimy nikogo nie dziwią, zresztą Lednica ma swój specyficzny język. Każdy ma również swój zakres obowiązków, które stara się wypełniać najlepiej jak potrafi. I dlatego to ogromne przedsięwzięcie, jakim jest Spotkanie Młodych na Lednicy, będzie mogło odbyć się już po raz siedemnasty.
 
Nie wrócisz taki sam
Szef sztabu lednickiego Andrzej Ranke z Krotoszyna, na co dzień adiunkt w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa, wie o Lednicy wszystko. Po pierwsze dlatego, że uczestniczył we wszystkich spotkaniach, a po drugie, od początku, jeszcze jako student politologii związany z duszpasterstwem dominikanów, był bardzo zaangażowany w ich przygotowanie.
Kiedy z kolei Magda Piotrowska z Kalisza, nazywana „Patykiem”, zaczynała swoją przygodę z Lednicą, była małą dziewczynką. – Moja kuzynka przynosiła mi wtedy lednickie ulotki do składania. Zaczynając studia na poznańskiej Akademii Muzycznej, od razu wiedziałam, że chcę dołączyć do dominikańskiego duszpasterstwa – wspomina.

 

 

Równie barwna jest opowieść Michała Huszczy, programisty z Poznania. Najpierw bowiem na Lednicy był... zwykłym aniołem. A teraz odpowiada za całą 300-osobową sekcję aniołów porządku. To dzięki niej podczas spotkania worki pełne śmieci nie wiadomo kiedy zamieniają się w puste. Na Polach Lednickich jest więc nie tylko bezpiecznie, ale i czysto. Rodzice mogą być spokojni o swoje dzieci, ponieważ nie ma tam miejsca na żadne „zadymy” czy narkotyki. Dbają o to m.in. policjanci, antyterroryści i służby celne.
A młodzi ludzie mogą być pewni, że z Lednicy nie wrócą tacy sami. Jak bowiem przekonują ludzie ze sztabu, te spotkania to iskra, która rozpala ducha. Co więcej, warto tam przyjechać, żeby zobaczyć, jak wiele jest osób, które chcą od życia czegoś więcej i chcą poczuć niezwykły klimat radości, modlitwy i obecności Ducha Świętego. Twórca Spotkań Młodych o. Jan Góra stwierdza zresztą bardzo dobitnie: „Lednica to skarb dzisiejszej Polski”.
 
Dać się wciągnąć w Lednicę
Bardzo dobrze, kiedy młodzi ludzie mają potrzebę aktywności, włączenia się w jakieś działania, mające jasny, dobry cel. I których efekty po prostu widać. Lednica świetnie się w te potrzeby wpisuje. – Angażując się w Ruch Lednicki, czuję, że robię coś nie tylko dla siebie. Może to zabrzmi górnolotnie, ale odbieram to jako służbę dla polskiej młodzieży – przyznaje Ola Leszczyńska z Chocianowa na Dolnym Śląsku, studentka położnictwa na poznańskim Uniwersytecie Medycznym. Jeszcze dalej miał do Poznania Franek Wołoch z Dębicy na Podkarpaciu, student budownictwa Politechniki Poznańskiej i rzecznik prasowy Lednicy. Jak przyznaje, przyjechał studiować aż tutaj właśnie ze względu na Lednicę. Jeszcze jako maturzysta potrafił w ciągu roku uczestniczyć w weekendowych spotkaniach w tamtejszym ośrodku rekolekcyjnym, dwie noce spędzając w pociągu.
Inaczej było z Małgosią Grzebińską, studentką finansów i rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym, a w sztabie asystentką koordynatora spotkań lednickich. – Pochodzę z Opolszczyzny i przed studiami nigdy nie byłam na Lednicy. Szczerze mówiąc, myślałam zresztą, że tak jak wszystkie większe wydarzenia w Polsce i to organizowane jest w Warszawie. Ale kiedy zaangażowałam się w duszpasterstwo akademickie u dominikanów i poznałam tam wielu wartościowych ludzi, dałam się wciągnąć także w Lednicę – mówi z uśmiechem. Z kolei Bartek Karwański, student dyrygentury na Akademii Muzycznej, przybył do Poznania z Pułtuska. – Od razu, kiedy tylko dostałem się na studia, uświadomiłem sobie, że właśnie u dominikanów jest lednicki sztab. Z racji moich umiejętności zaproponowano mi dołączenie do prowadzenia scholi – wyjaśnia. Bartek zajmuje się również redagowaniem strony internetowej Lednica2000.
 
Młodzi odpowiedzialni
Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że przygotowania do kolejnego, tak dużego, dorocznego spotkania muszą ruszyć zaraz po zakończeniu poprzedniego. Wymagają one praktycznie cotygodniowych spotkań przedstawicieli wszystkich służb koordynujących ich działania. Mariola Galas z wielkopolskiej Opalenicy, z zawodu technolog produkcji, podkreśla, że wyzwania, jakie stawia przed nimi Ruch Lednicki, to niezła szkoła życia. – Wszyscy uczymy się tutaj ogromnej odpowiedzialności i współpracy z innymi ludźmi. Nie każdemu przychodzi łatwo branie odpowiedzialności za to, co robi. Jednym słowem, najtrudniej jest po prostu doprowadzić powierzone nam zadania do końca – zauważa Mariola, która, jak sama o sobie mówi, zajmuje się na Lednicy tym, czym inni nie są w stanie się zająć. – W grupie ludzi zaangażowanych w tworzenie tych spotkań, która oprócz sztabu składa się z wielu współpracowników, są zarówno osoby z bogatym lednickim doświadczeniem, jak i zupełnie „świeże”. To bardzo buduje wzajemne relacje – dopowiada Andrzej.
Wielkiej odpowiedzialności wymaga też przygotowanie i poprowadzenie bardzo licznej scholi lednickiej. Dodatkowo w tym roku postanowiono umożliwić dołączenie do niej młodym ludziom z całej Polski. – Wszystkich chętnych zapraszamy więc na warsztaty, które odbędą się w drugi weekend kwietnia i trzeci weekend maja na Lednicy – mówi prowadząca scholę Magda Piotrowska.
 
Lednicki wolontariat
Spotkanie Młodych nie mogłoby się jednak odbyć bez całej rzeszy wolontariuszy. Wszystkie służby działające na Polach Lednickich to minimum 2 tys. osób. Są wśród nich zarówno wolontariusze związani ze Wspólnotą Lednica 2000, blisko tysiąc harcerzy z ZHP i ZHR, wielkopolscy strażacy z OSP, wojsko oraz lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni. Jedną z mniej rozpoznawalnych służb są tzw. przewodnicy. – Naszym głównym zadaniem jest doprowadzenie księży z Komunią św. do poszczególnych sektorów. Potrzeba do tego naprawdę wielu ludzi, więc bardzo zapraszam do włączenia się w tę służbę – zachęca Ola Leszczyńska odpowiedzialna za przewodników. Tym bardziej że zapisy do lednickiego wolontariatu właśnie ruszyły. To propozycja dla wszystkich osób powyżej 16. roku życia, a pierwszym krokiem, jaki należy uczynić jest wypełnienie odpowiedniego formularza zamieszczonego na stronie internetowej.
Wolontariusze potrzebni są zresztą nie tylko podczas samego spotkania, ale już kilka dni przed. Wtedy bowiem rozpoczyna się niełatwe zadanie przygotowania infrastruktury pola. – Żeby przyjąć kilkadziesiąt tysięcy ludzi, potrzeba kilkudniowej pracy setki osób, które muszą wyznaczyć sektory, na co potrzeba ok. 600 barierek szturmowych, rozstawić 40 punktów medycznych, zorganizować 3 szpitale polowe, ale też 400 stojaków na worki na śmieci. A po Lednicy trzeba to wszystko zdemontować – wymienia Piotr Sobański z Poznania, pracujący w firmie reklamowej. Do jego obowiązków należy też zajmowanie się tzw. info-zgubami, czyli udzielaniem wszelkich informacji i pomocy, kiedy ktoś coś lub kogoś zgubi.
 
Każdy wyjedzie z łyżeczką
A czego możemy spodziewać się w tym roku na Lednicy? Jej hasło brzmi: „W imię Ojca”. Oczywiście więc, zespół Siewcy Lednicy nagrał na tę okazję nową piosenkę zatytułowaną Ojciec. Temat ojcostwa świetnie komponuje się zresztą z nasilającym się obecnie kryzysem męskości i autorytetów. W związku z tym w wieczornej części spotkania akcent zostanie położony na pojednanie się z ojcem. Przyjeżdżający bowiem na Lednicę młodzi stoją czasami w obliczu różnych trudnych, życiowych sytuacji: konfliktów w rodzinie, niezrozumienia, czy nawet braku ojcostwa. Jeszcze później mowa będzie o przyszłości. – Chcemy, aby wszyscy młodzi ludzie wyjechali z Lednicy z wizją dojrzałego ojcostwa. Naszymi przewodnikami w tej części będą bł. Jan Paweł II oraz święty Józef – wyjaśnia Franek Wołoch, rzecznik prasowy Lednicy.
Tradycyjnie też nie zabraknie bardzo wymownych symboli spotkania, którymi będą łyżeczki z wygrawerowanymi słowami: „Ty nakarmisz nas do syta”. – Łyżeczka symbolizuje troskę i opiekę, jaką obdarza nas w rodzinie ojciec. Podkreśla ona także istotną zależność pomiędzy rodzicami a dziećmi. Na początku to rodzice zajmują się swoim potomstwem, a po latach role te się jednak odwracają – tłumaczy rzecznik. Z kolei wszyscy kapłani, którzy przybędą z młodymi, a może być ich nawet ok. 2 tys., otrzymają stuły z logo Lednicy. – To nasz dar dla duszpasterzy, którzy służąc ludziom, są naszymi duchowymi ojcami każdego dnia – dodaje Franek.
Bez takiej rzeszy kapłanów niemożliwe byłoby wyspowiadanie wszystkich chętnych, których na Lednicy nie brakuje. − Sakrament pokuty to zresztą, jak mówią nam młodzi, często najważniejszy dla nich moment spotkania – zauważa Andrzej Ranke. Wiele osób nawiedza też namiot-kaplicę, w której przez cały dzień trwa adoracja Najświętszego Sakramentu. Na tyłach pola działają również tzw. ewangelizatorzy ledniccy służący młodym indywidualną rozmową. Lednica nie może obejść się także bez zakonów. – W tym roku w sposób szczególny współpracujemy z siostrami ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia Maryi, które ukażą nam postać swojego założyciela, bł. Edmunda Bojanowskiego, twórcy ochronek dla dzieci. Jest on przykładem ojcostwa i zaangażowania osoby świeckiej, która nie mając własnych dzieci, poświęciła życie dla innych – zauważa rzecznik prasowy.
 
To wcale nie koniec
Każde Spotkanie Młodych kończy się bardzo wymownym przejściem przez Bramę Rybę symbolizującą Jezusa Chrystusa. Ważne jednak, żeby Lednica nie była tylko jednorazowym wypadem. – Warto, aby księża i katecheci, którzy przyjeżdżają na spotkanie z młodzieżą, zadbali w ciągu roku o kontynuację rozpoczętej tu formacji. Mogą im również zaproponować weekendowe czy letnie rekolekcje na Lednicy – zachęca Ola. Jak dopowiada Małgosia, w domu stojącym na Polach Lednickich są świetne warunki do ich przeżycia, także poprzez obecność tam wielu pamiątek po bł. Janie Pawle II. – To miejsce żyje przez cały rok. My jako Wspólnota Lednica 2000 staramy się jeździć tam w każdy weekend. Czujemy się tam jak w domu – stwierdza Magda. – Najcenniejsze jest to, że możemy wówczas pobyć razem. Bo my nie tylko lubimy ze sobą współpracować, ale także się spotykać – podsumowuje Piotr.
 
 
[ramka]
Skrócony program XVII Spotkania Młodych na Lednicy – 1 czerwca
godz. 8.00 – otwarcie Pól Lednickich
od. godz. 10.00 – spowiedź i rozpoczęcie indywidualnej adoracji Najświętszego Sakramentu
po godz. 12.00 – konferencje i świadectwa o ojcostwie
godz. 16.00 – słowo wprowadzające o. Jana Góry
godz. 17.00 – oficjalne rozpoczęcie spotkania
godz. 19.00 – Msza św. pod przewodnictwem prymasa Polski abp. Józefa Kowalczyka, podczas której homilię wygłosi bp Grzegorz Ryś z Krakowa
godz. 21.55 – przesłanie papieża Franciszka do młodych
godz. 22.50 – Akt Wyboru Chrystusa
od godz. 23.20 – adoracja Najświętszego Sakramentu
od godz. 24.00 – przejście przez Bramę III Tysiąclecia
 
 
 
Wszystkie informacje na temat Spotkania Młodych na Lednicy oraz zapisy wolontariuszy na stronie: www.lednica2000.pl.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki