Choć papież nie umieścił jeszcze żadnego wpisu na tym portalu, to cały internetowy, nie tylko chrześcijański, świat oczekuje z wielkim napięciem na publikację pierwszych słów głowy Kościoła. Do dnia debiutu papieża na Twitterze wszyscy chętni mogą kierować do niego pytania. Od momentu podania przez Watykan informacji, że także na tym portalu znajduje się profil Benedykta XVI od razu zaczęło go śledzić ponad pół miliona osób. Najprawdopodobniej do chwili opublikowania pierwszego „tweetu”, czyli wpisu konkretnej informacji, liczba fanów papieskiego profilu „@pontifex” przekroczy milion. Tylko wersję angielską profilu papieża śledzi 350 tys. osób. Nick, czyli sieciowy pseudonim, „pontifex” to po łacinie kapłan, dosłownie budowniczy mostów. Tytuł Pontifex Maximus przysługiwał pierwotnie najwyższemu rzymskiemu kapłanowi, a od V w. zaczęto w ten sposób określać także biskupów Rzymu.
Papież jako „@pontifex”
Twitter to darmowy i bardzo popularny serwis społecznościowy, udostępniający usługę mikroblogowania. Umożliwia wysyłanie, odczytywanie i śledzenie interesujących nas tzw. tweetów innych użytkowników. Użytkownicy mogą dodawać krótkie wiadomości do swojego profilu z poziomu strony głównej serwisu, wysyłając SMS-y lub korzystając z zewnętrznych aplikacji. Wpisy to inaczej „ćwierknięcia”, a logiem portalu jest ptaszek przypominający watykańskie gołębie.
Kampania twitterowa papieża, zgodnie z zasadami współczesnej komunikacji marketingowej, zaczęła się prawie dwa tygodnie przed oficjalnym debiutem. „Nie dziwi tak masowa reakcja”, oświadczył rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi. Watykan wyraził wielką radość z wielkiego zainteresowania, z jakim spotkała się ta inicjatywa. „To ogromne zainteresowanie oznacza, że inicjatywa ta była strzałem w dziesiątkę i że jest to naprawdę sygnał świadczący o tym, że papież i jego współpracownicy potrafią odpowiedzieć na wielkie oczekiwania” – powiedział ks. Lombardi w Radiu Watykańskim. Z kolei reakcję włoskich mediów można podsumować stwierdzeniem, że pojawienie się i stała obecność papieża na tym mikroblogu, to niesamowity internetowy fenomen.
Benedykt XVI będzie na swoim profilu umieszczał 140-znakowe fragmenty swoich rozważań, przemówień i homilii. Będzie również można oglądać jego zdjęcia, a także przesyłać „wirtualne kartki pocztowe” swoim przyjaciołom, mającym własne profile na Facebooku. Wpisy będą także publikowane po hiszpańsku, portugalsku, angielsku, francusku, niemiecku i arabsku. Planowane w najbliższym czasie są również tweety po chińsku. „Obecność papieża na Twitterze to przesłanie dla wszystkich” – stwierdził rzecznik. „Benedykt XVI dobrze rozumie sytuację. Oczywiście jako osoba w pewnym wieku, podobnie jak wielu jego rówieśników, nie jest obeznany z cyfrowym światem, zatem korzysta z portalu społecznościowego inaczej niż młodzież. Rozumie jednak jego zasięg, potencjał i zachęca Kościół, by był na to gotów” – dodał rzecznik. Ogromne zainteresowanie profilem papieża można znaleźć pod hasłami: „Habemus papam” i „Papież na Twitterze”. To z kolei doprowadziło do spekulacji, czy Benedykt XVI pobije rekord prezydenta Baracka Obamy, którego profil śledzą 24 mln ludzi.
Kościół w sieci
Papieski profil to nie pierwsza globalna inicjatywa Kościoła związana z osobą Benedykta XVI. W maju Watykan otworzył portal dla młodzieży www.pope2you.net. Znajduje się tam m.in. aplikacja Facebooka. Osoby mające na tym portalu swój profil mogą zalogować się do niego za pośrednictwem wspomnianej aplikacji. Otrzymają wówczas dostęp do profilu Pope2You i będą mogły wykorzystywać zawarte tam treści. „Możemy stworzyć społecznościową sieć wokół osoby papieża” – twierdzą twórcy pomysłu z Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu. Jej przewodniczący abp Claudio Maria Celli dodaje, że celem inicjatywy pod hasłem „Papież spotka się z Tobą na Facebooku” jest krzewienie w internecie „kultury dialogu, szacunku i przyjaźni”.
Dzięki inicjatywie Pope2you uruchomiona została również wirtualna platforma z serwisem informacyjnym w pięciu językach na temat działalności Benedykta XVI. Za pomocą tego portalu można nie tylko wejść na papieski profil na Facebooku, ale także otrzymywać wiadomości z Watykanu na iPoda i iToucha. Od 24 stycznia również Watykan ma swój kanał na portalu wideo YouTube. „Benedykt ma do dyspozycji różnego typu narzędzia i świetnie je wykorzystuje. Widać, że Ojciec Święty szuka wszelkich możliwych dróg kontaktu ze współczesnym człowiekiem, a ten kontakt zapewnia dziś, nie tylko młodym ludziom, przede wszystkim internet. Dlatego w ten wirtualny świat idzie również i papież”– skomentował dla Katolickiej Agencji Informacyjnej wirtualną obecność w sieci papieża ks. Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
Druga strona medalu
Jednak Benedykt XVI widzi również ciemną stronę internetu. W styczniu ubiegłego roku w orędziu na 45. Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu papież mówił także o komunikacji w sieci. Benedykt XVI zauważył wówczas, że „kontakt wirtualny nie może i nie powinien zastępować bezpośredniego kontaktu z ludźmi na wszystkich poziomach naszego życia”. W tym roku, w 46. orędziu zatytułowanym Milczenie i słowo drogą ewangelizacjipapież także wrócił do tego tematu. „Należy z zainteresowaniem rozważyć różne formy witryn, aplikacji i sieci społecznościowych, które mogą pomóc współczesnemu człowiekowi w przeżywaniu chwil refleksji i autentycznych pytań, ale także znaleźć przestrzenie ciszy, okazje do modlitwy, medytacji lub dzielenia się Słowem Bożym. W zwięzłości krótkich wiadomości, często nie dłuższych niż werset Biblii, można wyrazić głębokie myśli, jeśli nikt nie zaniedbuje rozwoju swego życia wewnętrznego. Nie można się dziwić, że w różnych tradycjach religijnych samotność i milczenie są uprzywilejowanymi przestrzeniami, które pomagają ludziom w odnalezieniu samych siebie i tej Prawdy, która nadaje sens wszystkim rzeczom. Bóg objawienia biblijnego przemawia także bez słów: «Jak pokazuje krzyż Chrystusa, Bóg przemawia również milczeniem. (...) Milczenie Boga jest przedłużeniem Jego poprzednich słów. W tych mrocznych chwilach przemawia On w misterium swego milczenia” (…) Maryi, której milczenie „słucha i sprawia, że owocuje Słowo» zawierzam całe dzieło ewangelizacji, jakiego Kościół dokonuje poprzez środki społecznego przekazu” – napisał papież, kończąc orędzie.