Logo Przewdonik Katolicki

Muzyczna jesień w Warszawie

Weronika Stachura
Fot.

Warszawska Jesień to festiwal z bogatą historią. W tym roku, podczas 55., jubileuszowej edycji, będzie można usłyszeć szesnaście koncertów, a także obejrzeć ciekawie zapowiadające się wydarzenia muzyczno-teatralne.

„Warszawska Jesień” to festiwal z bogatą historią. W tym roku, podczas 55., jubileuszowej edycji, będzie można usłyszeć szesnaście koncertów, a także obejrzeć ciekawie zapowiadające się wydarzenia muzyczno-teatralne.

 

Dwadzieścia nowych kompozycji, dziesięć utworów, które powstały specjalnie na zamówienie festiwalu, światowej sławy współcześni kompozytorzy, a przede wszystkim, zgodnie z hasłem tegorocznej edycji, projekty łączące muzykę z teatrem i eksperymenty z głosem, które umożliwia nowoczesna technologia. Choć może wydawać się to nieco dziwne, ale muzyka nie ma odgrywać głównej roli. Ma być jedynie dodatkiem do słowa. To wszystko czeka na słuchaczy tegorocznej „Jesieni”, która potrwa na warszawskich scenach do 29 września.  

 

Muzyczne eksperymenty z głosem

Światowej sławy kompozytorzy: Rosalie Hirs, Elena Vassilieva oraz Klas Torstensson, Krzysztof Penderecki to tylko niektóre jego gwiazdy. Niezwykle interesująco zapowiada się polskie prawykonanie dramatu dźwiękowo-wizualnego pt. Luna Park Georgesa Aperghisa, napisanego na głos, flet kontrabasowy, perkusję i komputer na zamówienie „Warszawskiej Jesieni” i paryskiego IRCAM (Institut de Recherche et Coordination Acoustique/Musique). Wykonawcy występujący na scenie będą uwikłani w... sieć kamer, mikrofonów i czujników ruchu, bowiem główną rolę tego wydarzenia muzycznego odgrywa sprzęt szpiegowski.

Z kolei śpiewacy z niemieckiej grupy wokalnej Neue Vocalsolisten wykonają a capella utwór Oscara Strasnoya Gechichte. Kompozycja przypominająca operetkę powstała na podstawie dwóch niedokończonych wersji teksu Historia Witolda Gombrowicza. 

Podczas festiwalowych dni nie zabraknie też innych form instrumentalno-mówionych. Program bowiem koncentruje się na muzyce, której dominantą jest tekst. Dla mniej wtajemniczonych – bardzo przypomina popularną operetkę.

Warto też posłuchać koncertu, który odbędzie się w warszawskim kościele ewangelicko-reformowanym. Zespół śpiewaków Camerata Silesia przedstawi Phylakterion Pawła Szymańskiego, kompozycję wykonywaną w języku greckim – rodzaj muzycznego rytuału modlitewnego, inspirowaną tekstami wczesnego chrześcijaństwa, odkrytymi podczas wykopalisk archeologicznych na terenie południowego Egiptu.

Organizatorzy festiwalu – Związek Kompozytorów Polskich – nie zapomnieli też o najmłodszych słuchaczach. Po raz drugi będzie zrealizowany program adresowany do dzieci „Mała Warszawska Jesień”, mający zachęcić je do uczestnictwa w różnego rodzaju wydarzeniach muzycznych. Warto zaznaczyć, że tegoroczna oferta jest naprawdę bogata i różnorodna.

W Łazienkach Królewskich odbędzie się spektakl Godzina przemian – Echo, Król Midas i Łabędzie – muzyczny spacer o zmierzchu, przygotowany przez Jerzego Kornowicza na podstawie Przemian Owidiusza.

Z kolei w Zachęcie Narodowej Galerii Sztuki zorganizowane zostaną warsztaty dla dzieci, które poprowadzą muzycy – Dagna Sadkowska i Michał Górczyński z Kwartludium – mający duże doświadczenie w pracy z dziećmi. Najmłodsi zapoznają się z tajnikami muzycznej kuchni i sprawdzą, czy muzycy orkiestry współczesnej mogą zamienić się w kucharzy. W Zachęcie eksponowana też będzie instalacja Dźwiękoświsty Łukasza Szałankiewicza, za pomocą której dzieci będą mogły odbierać „dźwięki z kosmosu”.

 

Festiwal z marką

„Warszawska Jesień” wpisała się już dziś na stałe w kalendarz kulturalnych wydarzeń Warszawy. Na arenie międzynarodowej postrzegana jest jako festiwal twórczy, z ogromnym dorobkiem, wyróżniający się niemałym prestiżem. To jedyny w Polsce festiwal, gdzie można zapoznać się z klasyką XX, a obecnie XXI w., o międzynarodowej randze. Przyświeca mu także idea ochrony rozwoju muzyki polskiej. Po raz pierwszy został zorganizowany w 1956 r., na fali odwilży po latach stalinowskiej dyktatury. W pierwszych latach jego istnienia ideą festiwalu było przede wszystkim przeciwstawienie się ideologii socrealizmu. Od samego początku przyjął formułę otwartą, ukazującą różnorodność współczesnych zjawisk i tendencji, z akcentem na modernistyczny image. Umożliwiał swobodę twórczej wypowiedzi oraz kontakt z nowymi trendami w sztuce. Na koncerty chętnie przyjeżdżali międzynarodowej sławy kompozytorzy, wykonawcy i muzykolodzy, choć myli się ten, kto uważa, że festiwal przeznaczony jest dla wysublimowanych melomanów czy wąskiej grupy specjalistów. Z roku na rok w muzycznych wydarzeniach uczestniczy coraz więcej osób. Znaczną grupę stanowi młodzież, co cieszy organizatorów „Jesieni” – Związek Kompozytorów Polskich. O rozmachu festiwalowych wydarzeń świadczą miejsca warszawsko-jesiennych prezentacji. Obok tradycyjnych, takich jak Filharmonia Narodowa, Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina, teatry czy kościoły, wydarzenia ,,Jesieni” dzieją się we wnętrzach o mniej klasycznym charakterze: w halach sportowych, na piętrach starych fabryk, w przestrzeniach nowej architektury, w klubach.

Warto wspomnieć, że od 13 lat każdy festiwal ukazuje się na płytach Kronika dźwiękowa. To muzyczny zapis wszystkich wydarzeń artystycznych przeznaczony nie tylko dla melomanów.

„Warszawska Jesień” łamie stereotypy, warto przekonać się o tym samemu.

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki