Czy biały, bogaty mieszkaniec Paryża może mieć coś wspólnego z ciemnoskórym złodziejaszkiem z przedmieść stolicy Francji? Najnowszy francuski komediodramat Nietykalni udowadnia, że tak, i to niemało...
Trudne dobrego początki
W przeciwieństwie do pozostałych kandydatów, oczekujących na swoją kolej, Driss wcale się nie denerwował, no, może był odrobinę zirytowany. Nie spodziewał się, że rekrutacja będzie trwała tak długo. Nawet nie wiedział, o jakie stanowisko się ubiega. W jego przypadku taka wiedza była zbędna, bowiem był przekonany, że i tak nie dostanie pracy. Urząd pracy kazał, to się stawił, i tyle. Przez myśl mu nie przeszło, by stanąć w szranki z pozostałymi osobami ubiegającymi się o posadę.
Różniło go od nich wszystko: począwszy od ubioru (dres), a skończywszy na kwalifikacjach. Driss (Omar Sy) jednak nie dbał o to, zależało mu jedynie na uzyskaniu podpisu na dokumencie potwierdzającym wzięcie udziału w rekrutacji. Gdy w końcu stracił cierpliwość, po prostu wtargnął do pokoju ku zaskoczeniu rekrutujących. Był tak zdenerwowany, że nawet nie zauważył, iż potencjalny pracodawca jest sparaliżowany. To niefortunne pierwsze spotkanie niepełnosprawnego bogatego, białego paryżanina z ciemnoskórym, bezrobotnym mieszkańcem przedmieść, który na dodatek dopiero co opuścił więzienie, stanie się początkiem wyjątkowej i nieoczekiwanej przyjaźni.
Opowiada o niej francuski komediodramat Nietykalni. Ekranizacją historii opartej na faktach (sic!) zajęli się Olivier Nakache oraz Eric Toledano. Obraz bardzo szybko zdobył uznanie zarówno widzów, jak i krytyków. Nad Sekwaną został okrzyknięty drugim najbardziej kasowym francuskim filmem wszech czasów, a w Stanach Zjednoczonych stał się największym zagranicznym nieanglojęzycznym przebojem w historii amerykańskiego kina.
Inne życie
Twórcy Nietykalnych sięgnęli po nader ciekawą, choć rzadko spotykaną na naszych ekranach, historię. Ze świecą przecież szukać filmów, w których choroba stanowi osnowę fabuły. W wyniku wypadku na motolotni miliarder Philippe (François Cluzet) został sparaliżowany od szyi w dół, może poruszać jedynie głową. W każdej, nawet najdrobniejszej i najbardziej banalnej dla zdrowego człowieka czynności dnia codziennego potrzebuje pomocy drugiej osoby. Ku zgrozie najbliższych decyduje się zatrudnić jako osobistego pielęgniarza właśnie Drissa. Pochodzący z tak diametralnie różnych światów tworzą wręcz komiczną parę, ale Nietykalni są dowodem na to, że w rzeczywistości nic nie dzieje się przez przypadek.
Bogaty paryżanin, mimo ogromnych pieniędzy, dzięki którym może sobie zapewnić wyjątkową, 24-godzinną opiekę, odczuwa w sobie pustkę i bezsens życia. Dopiero pojawienie się spontanicznego w zachowaniu Drissa sprawia, że miliarder na nowo odzyskuje chęci do życia. Scena po scenie coraz wyraźniej widzimy, jak „wchłania” życie, którego uczy go młody opiekun. Równocześnie, może nie do końca świadomie, Driss pozwala się „prowadzić” swojemu pracodawcy, bowiem trudno tu wyraźnie rozgraniczyć, kto w rzeczywistości jest uczniem, a kto nauczycielem. Philippe wprowadza nieokrzesanego Drissa w świat dobrze mu znany: muzyki, sztuki i literatury. Kompletnie nieprzygotowany do pracy pielęgniarza Driss odwdzięcza się tym samym, gdyż zastępuje sparaliżowanemu Philippe'owi nie tylko ręce i nogi. Jest dla niepełnosprawnego przyjaciela niejako modus vivendi, siłą napędową, dzięki której sparaliżowany bogacz odważa się dokonywać rzeczy dotąd dla niego nieosiągalnych...
Mało znanego Omara Sy, wcielającego się w rolę Drissa, można nazwać niekwestionowaną gwiazdą tego filmu. Zresztą został już za nią wyróżniony francuskim Cezarem. Dosłownie w każdej komicznej scenie jest niezwykle autentyczny. Żart sytuacyjny jest zresztą kolejnym mocnym atutem francuskiej produkcji. Wystarczy przywołać wspólną wizytę bohaterów w operze. Trudno wyrazić w słowach rozbawienie i niedowierzanie Drissa na widok śpiewaka operowego występującego na scenie w kostiumie mającym imitować drzewo...
Nie do zastąpienia
Życie, które przecież samo napisało historię dwojga przyjaciół, wystawia ich relację na trudną próbę rozstania, w wyniku której Philippe musi szukać nowego pielęgniarza. Każdy kolejny, choć odpowiednio wykształcony, nie spełnia jednak jego oczekiwań. Nietykalni udowadniają, że polskie powiedzenie: nie ma ludzi niezastąpionych, jest nieprawdziwe. Driss jest jedyny i niepowtarzalny.
Co zatem sprawiło, że świat niemal oszalał na punkcie Nietykalnych? Daleko im bowiem do kasowych amerykańskich produkcji. Nietuzinkowa fabuła? Na pewno, bo spotykają się tu wszystkie przeciwieństwa współczesnego świata: biedny – bogaty, czarnoskóry – biały, zdrowy – chory, a jednak coś sprawia, że tych dwoje tak różnych ludzi połączyła mocna i szczera przyjaźń, która sparaliżowanego milionera i bezrobotnego złodziejaszka czyni nietykalnymi, niezłomnymi wobec przeciwieństw losu.