Spotkaliśmy się ostatnio z przyjaciółmi, a to zawsze dobry czas, żeby razem gotować. W gotowaniu natomiast wcale nie chodzi o jedzenie, ale żeby sobie długo pogadać. Bo zanim ziemniaczki, zanim zasmażki, to wiele tematów można poruszyć. A że sezon ogórkowy (mizeria też była!), to nie rozmawialiśmy o politykach czy sprawach wielkiego świata. Rozejrzeliśmy się wokoło i rzeczywistość sama podsunęła intrygujący temat.
Współczesne kuchnie przypominają często salon AGD. Są maszyny do mielenia mięsa, pieczenia chleba, siekania cebuli, kruszenia lodu, duszenia warzyw i gotowania na parze. Każdy może mieć 300 rodzajów łyżek, noży i widelców. Funkcji coraz więcej, coraz więcej miejsca wypełnionego wypasionym sprzętem.
W innym miejscu: wolność od myślenia. Niektórzy już w ogóle nie muszą znać zasad ortografii, bo wszystko sprawdza za nich program. Żeby tylko ortografię! Gramatykę nawet rozumie, a mój najnowszy program podpowiada mi całe słowa! Nie muszę ich zatem znać tak wiele, tylko raz po raz klikać na klawisz enter i tak napisać tekst (zapewniam, że do tekstów dla „PK” wkładam więcej wysiłku).
Jeszcze inna ciekawostka. Widziałem ostatnio w kinie reklamę już nie telefonu z mnóstwem funkcji, ale megaszybkiego i pojemnego komputera, z którego dodatkowo (jakby przypadkiem) można dzwonić i wysyłać SMS-y.
To tylko małe wyliczenie tego, do czego doszedł człowiek, zaczynając od krzemienia, patyka, łuku i włóczni. Paradoksalnie, sam robi coraz mniej, zdaje się, że coraz mniej umie, a we wszystkim wyręczają go maszyny (za co płaci konkretną gotówkę).
Bądźmy bardziej samodzielni! To nieprawda, że musimy mieć szafy wypchane różnorodnym sprzętem; nieprawda, że nie poradzimy sobie bez ekstrarobota, który reklamuje znana aktorka. Czy częściej nie robimy tego dla poczucia wspólnoty? („Gośka, mam to, co ty już wcześniej kupiłaś!”). Najbardziej wielofunkcyjny jest człowiek ze swoimi talentami i zdolnościami. Trzeba je tylko odpowiednio wytrenować, a o to, czego nam brakuje i tak poprosimy innych. Poczucie wolności i duma z tego, że zrobiło się coś samemu, pozostanie w nas na długo.