Pomysł na odtworzenie w Krakowie warunków życia ludzi z wybranych miejsc na świecie zrodził się kilka lat temu. – Jeden z wolontariuszy przez klika lat pracował na misjach w Kenii oraz Tanzanii, a po powrocie do Polski wstąpił do salezjanów. Doszedł do wniosku, że najlepszą metodą uczenia młodych ludzi jest pokazanie im, jak żyją ich rówieśnicy w Afryce. Tak powstała wioska afrykańska – opowiada Katarzyna Dumańska, PR Manager Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego.
Afryka była pierwsza
Na początku wiernie zostały zrekonstruowane cztery chaty z Ghany, zbudowane z gliny, pokryte słomą. Powstały domki wyposażone w przedmioty codziennego użytku Ghańczyków. O istnieniu wioski afrykańskiej w Krakowie szybko dowiedziały się okoliczne szkoły, dlatego dla coraz liczniej przybywającej młodzieży oraz dzieci przygotowano grę edukacyjną, której planszą jest mapa Afryki. Odwiedzający brali udział również w warsztatach praktycznych – mogli nauczyć się tańca afrykańskiego i lepienia z gliny. - Wioska cieszyła się ogromnym zainteresowaniem i była dużą pomocą w działalności SWM, dlatego postanowiliśmy rozszerzyć ją o inne kraje świata. Tak powstał Park Edukacji Rozwojowej – mówi Katarzyna Dumańska. Pomysł zrodził się w maju, prace budowlane ruszyły w czerwcu, a park otwarto we wrześniu 2009 r.
Obecnie Park Edukacji Rozwojowej składa się z 6 wiosek. Oprócz domków z Ghany są tipi indiańskie, eskimoskie igloo, domek mieszkańców Andów w Peru zbudowany z kamieni oraz mieszkanie Papuasów. – Za niedługo pojawi się też oryginalna jurta, która przyjechała do nas prosto z Mongolii. Planujemy również zrobić „ocean”, który będzie oblewał poszczególne kontynenty – zapowiada Ewelina Osińska, koordynator projektu Park Edukacji Rozwojowej.
W dalszych planach jest również zbudowanie domku polskiego, który będzie reprezentatywny dla całego naszego kraju.
Podnosić świadomość
Jak podkreśla Katarzyna Dumańska, Park Edukacji Rozwojowej jest narzędziem, za pomocą którego dzieci i młodzież w Polsce mogą zobaczyć, jak wygląda życie ich rówieśników w różnych częściach świata. – Chcemy pokazywać podobieństwa i różnice, problemy, z jakimi borykają się np. młodzi mieszkańcy Afryki i jak je rozwiązują. Mówimy również o współzależnościach, które zachodzą między bogatą Północą, czyli Europą i Ameryką Północną, a biednym Południem – Afryką i Ameryką Południową – uzupełnia Dumańska.
Twórcom parku zależy również na pokazaniu procesów społecznych, gospodarczych, politycznych oraz relacji, jakie między nimi zachodzą w wybranych krajach. Ważnym zadaniem dla wolontariuszy pracujących w parku jest tłumaczenie, skąd bierze się bieda w Afryce, a także łamanie stereotypowych wyobrażeń, które dzieci i młodzież mają często na te tematy. – Naszym nadrzędnym zadaniem jest podnosić świadomość, budować poczucie współodpowiedzialności za to co dzieje się na świecie – wyjaśnia Katarzyna Dumańska.
Według twórców Parku Edukacji Rozwojowej dzieci i młodzież są bardzo chłonne wiedzy i otwarte na nowe informacje. – Obraz Afryki oraz Ameryki Południowej bardzo często w polskich mediach pokazywany jest w sposób fragmentaryczny, zwykle gdy dzieje się coś złego, są zamieszki, wojna, ostatnio również w kontekście Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Republice Południowej Afryki. To też jest oczywiście element Afryki. Ale przez ten obraz dzieciom i młodzieży często jest trudno sobie wyobrazić, że w Afryce istnieją duże miasta z wieżowcami oraz autostrady – opowiada Dumańska. Park Edukacji Rozwojowej ma za zadanie pokazać, że Afryka to nie tylko pustynia, puszcza, przyroda, ale też duże miasta i ogromny potencjał, który tam jest. - Ludzie często wszystkie państwa afrykańskie wrzucają do jednego worka, a to jest nieprawdziwe i krzywdzące. To tak samo, jakby zestawić ze sobą Polaka i Hiszpana. Tam jest ogromna różnorodność kultur – dodaje PR Manager SWM.
Misją projektu jest także edukowanie dzieci i młodzieży w kwestii idei sprawiedliwego handlu. – Chcemy uświadamiać Polaków już od najmłodszych lat, aby wybierali produkty, które zostały wyprodukowane w sposób sprawiedliwy, a więc ich twórcy dostali za nie uczciwą zapłatę. Najczęściej jest to kawa, kakao, również herbata, ryż, bawełna, a także ubrania – wyjaśnia Ewelina Osińska.
Twórcy projektu zapraszają do Krakowa dzieci i młodzież z całej Polski. – Naprawdę warto do nas przyjechać. Zobaczyć, dotknąć, poczuć przez chwilę jak żyją dzieci w Ghanie czy Peru. To cenna okazja, aby poprzez zabawę i praktyczne działanie poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności, ale też lepiej zrozumieć życie innych ludzi – podsumowują Katarzyna i Ewelina.