Jego myśl określa się jako „mądrość Wschodu”, a gdy władcy Babilonii raz po raz pojawiali się ze swymi armiami u granic Izraela, ich nadejście określano jako „nawałnica z Północy”. Autorzy biblijni zachowywali do tego kraju specyficzny stosunek, który charakteryzowały strach i podziw.
Przede wszystkim tradycja
W pewnym uproszczenu można powiedzieć, że cywilizacja Babilonii, która powstała w drugiej połowie III tys. i trwała przynajmniej do połowy I tys. przed Chrystusem, osadzona była na fundamentach kultury Sumeru. Nowa ludność stopniowo napływała na południe, nie powodując tam wstrząsów politycznych ani zniszczeń. Akadowie, którzy przybyli na te tereny, nauczyli się języka Sumerów i przyjęli ich kulturę do tego stopnia, że przez pierwsze stulecia swego zamieszkiwania w Południowej Mezopotamii są oni rozpoznawalni jedynie dzięki swym imionom, różnym od sumeryjskich. Co najistotniejsze, protoplasci Babilończyków przejęli pismo sumeryjskie, sposób ich życia i wiele innych zdobyczy cywilizacyjnych dotychczasowych gospodarzy Mezopotamii.
Wiedza Babilończyków
Właściwie pod każdym względem Babilończycy rozwijali to, co zapoczątkowali ich poprzednicy. W dziedzinie pisarstwa nastąpił intensywny rozwój twórczości i wiedzy naukowej. Dokumentują to teksty podręczników i słowników opisujące różne elementy świata. Księgi te nie były podobne do dzisiejszych. Materiałem pisarskim była glina formowana w tabliczki, jakich miliony zachowały się do naszych czasów. Ówczesne podręczniki, słowniki i encyklopedie mają więc postać serii tabliczek, które były numerowane i umieszczano na nich kolejne fragmenty jednego tekstu. Teksty tych dzieł nie są też tak szczegółowe, bo ich zadaniem było jedynie uzupełnianie wiedzy praktycznej przyswajanej na podstawie obserwacji świata. Szczególną wagę przywiązywano do dziedzin, które były najważniejsze dla człowieka, a więc religii i medycyny. Tutaj Babilończycy dali prawdziwy popis swojej bystrości. Według ówczesnych lekarzy choroby mogły mieć podłoże naturalne, tj. cielesne, bądź były uznawane za konsekwencję działania sił nadprzyrodzonych. Tak więc zalecano, aby pacjentem zajął się najpierw egzorcysta, który miał zbadać, czy przypadłość nie ma podłoża duchowego. Jeśli tak był, to po rozpoznaniu jej, przeprowadzał stosowny rytuał i chory miał być wyleczony. Jeśli egzorcysta uznał, że choroba ma jedynie fizyczne podłoże, zajmował się nią lekarz. W podręcznikach medycznych znajdujemy wiele opisów objawów różnych chorób oraz zaleceń dla egzorcystów i przepisów dla lekarzy. Wśród nich znajdujemy opisy przypadłości natury psychicznej, na które nie zawsze znano lekarstwo, np. „Jeśli chory chodzi smutny, cały czas wzdycha powtarzając „o moje serce”, a spożywane jedzenie i wypijany napój nie służą mu, jest on chory na chorobę miłości. Taka sama diagnoza dla mężczyzny i kobiety”.
Ciekawość świata
Wśród licznych zbiorów literatury naukowej Mezopotamii znajdujemy także spisy roślin, zwierząt i krain geograficznych, które ją otaczały. Niestety, ani zwierząt, ani roślin nie rysowano, tak jak w naszych encyklopediach, lecz jedynie podawano ich przydatność dla człowieka. Wynikało to stąd, że „książki” te były pisane dla specjalistów, którzy w naturze pod okiem nauczycieli mieli poznawać ich wygląd i inne cechy zewnętrzne. Świat zwierząt i roślin zewsząd otaczał ówczesnego uczonego znacznie bardziej niż dzisiaj, stąd takie rysunki nie były bardzo potrzebne. W dziełach poświęconych różnym krainom niekiedy umieszczano mapy ówczesnych miast. Jak pokazały wykopaliska, były one dość dokładne i mogły służyć osobom chcącym poznać ich układ przestrzenny. Ryciny i wykresy były w użyciu zwłaszcza przy nauce matematyki, a konkretnie trygonometrii. Wielkim zaskoczeniem dla badaczy było odnalezienie tabliczek z XVIII w. przed Chr. zawierających zadania, które rozwiązywano stosując twierdzenie Pitagorasa. Okazuje się, że ten legendarny uczony grecki nie był twórcą zasady geometrycznej, która jest mu przypisywana, lecz została ona wzięta ze Wschodu. Dzisiaj wiadomo, że kontakty Greków z Babilonią były dostateczne silne, żeby tego typu zdobycze myśli ludzkiej mogły przenikać do Hellady.
Twórcy wytwornej kultury
Dla przeciętnego odbiorcy kultura Babilonii kojarzy się jednak przede wszystkim z tym, co cieszy ludzkie oko. W czasach sumeryjskich w Południowej Mezopotamii powstały i rozwinęły się liczne miasta. Zbudowano świątynie, a w III tys. przed Chrystusem powstawały tam pałace i mury obronne, które, jak pokazują wykopaliska, były dość monumentalne. Jednak miasta państwa Sumeru były niewielkie i niezbyt zamożne, toteż drogie materiały trzeba było wykorzystywać bardzo oszczędnie. Pod koniec XXIV wieku p. Chr. Akadowie, którzy dali początek kulturze Babilonii, stworzyli państwo obejmujące rozległe obszary dzisiejszego Iraku, Syrii i niektórych krain ościennych, gdzie znajdowały się liczne surowce, które można było używać do budowy pałaców i świątyń. Dzięki temu pojawiać się zaczęły wspaniałe obiekty ozdabiane drogocennymi materiałami. Głównym budulcem pozostała cegła, lecz teraz była ona w większej części wypalana, bo łatwiej było o drewno potrzebne w tym procesie. Cegła często była glazurowana, co nadawało jej kolor i połysk. W efekcie budynki mieniły się barwami, połyskując w słońcu. Szczególne ważne były tzw. zigguraty, schodkowe wieże świątynne, sięgające niekiedy prawie 100 metrów wysokości. Ich kolejne kondygnacje były okładane cegłami różnej barwy i w równinnym krajobrazie Babilonii były widoczne z daleka, a różnobarwne stopnie robiły niezwykłe wrażenie. Na szczycie zigguratu znajdowało się mieszkanie bóstwa, bo wieża taka miała sięgać nieba. Być może najwyższy ziggurat Babilonu był dla autora Księgi Rodzaju natchnieniem do opowieści o wieży Babel, bo Babel to po hebrajsku po prostu Babilon.
Obok świątyń, Babilończycy budowali wspaniałe pałace. Najbardziej znanym z nich jest siedziba króla Mari, Zimri-Lima z XVIII w. p. Chr. nad środkowym Eufratem, który na jednym poziomie miał ok. 25000 m2 powierzchni, a była to budowla piętrowa. Pałac składał się z ponad 260 pomieszczeń. Ściany komnat i długie korytarze pałaców były bogato zdobione freskami i malowanymi płaskorzeźbami. Freski z pałaców Północnej Mezopotamii zachowały się w znacznej mierze i wiele z nich znajduje się w słynnych galeriach na całym świecie.
Nie mniej wspaniałe były mury obronne miast, których budową często chwalą się królowie różnych państw Babilonii. Najwspanialsze były oczywiście mury stolicy. Składały się one z dwóch pierścieni: wewnętrznego i zewnętrznego. Między nimi rozciągały się przedmieścia, ogrody, a nawet pola, dzięki czemu miasto mogło się bronić podczas bardzo długich oblężeń i blokad. Wiadomo, że podczas jednej z wojen w VII wieku przed Chrystusem Babilon bronił się przez 4 lata! Mury Babilonu były na tyle piękne i funkcjonalne, że Grecy uważali je za jeden z cudów świata. Flawiusz Arrian, historyk uczestniczący w wyprawie Aleksandra Macedońskiego przeciw Persji opisuje, że gdy władca ten zajął Babilon, on sam oraz jego dowódcy jeździli rydwanami po murach Babilonu w przeciwnych kierunkach, w bezpiecznej odległości się mijając. Były to mury zbudowane 250 lat wcześniej przez Nabuchodonozora II. Były one tak solidne, że jeszcze po tak długim czasie nadawały się do takiej rozrywki. Babilon zrobił na Aleksandrze tak wielkie wrażenie, że młody władca właśnie tam postanowił ulokować stolicę swego imperium, czyli stolicę całego świata. Wiele więc wskazuje, że zachwyt autora biblijnego wyrażony epitetem „Perła królestw” zastosowanym do Babilonu ma swoje mocne podstawy. Potwierdza to także Biblia, według której w zasięgu możliwości mieszkańców Babilonii było zbudowanie wieży sięgającej nieba.