Dwieście tysięcy złotych i dwa tysiące miesięcznej renty domaga się warszawski grafik Krzysztof Skrzypek od państwa niemieckiego za cierpienia wywołane II wojną światową. – Cierpi na tzw. syndrom drugiej generacji. Jego ojciec był ofiarą nazistowskich eksperymentów medycznych – wyjaśnia prawnik Stefan Hambura z Berlina. W stołecznym sądzie naszego zachodniego sąsiada Skrzypek pozywa za wywołanie u niego „zaburzeń fizycznych i psychicznych”. To pierwszy taki pozew w naszym kraju. Kolejny złożył trzy dni później w Gdańsku Winicjusz Natoniewski ze wsi Lublewo pod Wejherowem na Pomorzu, który w 1944 roku dotkliwie poparzony, cudem przeżył krwawą pacyfikację hitlerowców dokonaną na wsi Szczecyn na Lubelszczyźnie. Natoniewski domaga się od rządu Niemiec miliona złotych odszkodowania. Naczelna Rada Adwokacka zaapelowała do swoich członków, by ci bezpłatnie przyjmowali podobne sprawy.